Re: Prezentacja maturalna
Dwa słowa: za szerokie.
Naprawdę. Porządnie oceniająca komisja powinna stwierdzić, że wybierając mniej niż parenaście pozycji do omówienia pomijasz istotne dokonania w tym gatunku - bo tak będzie. Zawęzić można np. do amerykańskiej SF wieku XX. - wtedy już łatwiej będzie jakieś tytuły dobrać.
No, ale z Twoim obecnym tematem to tak (nie układane chronologicznie, żeby nie było):
1.) sam Verne, w końcu go wspominasz, pewnie "20 000 mil podmorskiej żeglugi";
2.) Herbert George Wells z jego "Wojną światów" (nuuuuuda);
3.) Lem oczywiście, tutaj nie wiem, co doradzić, bo za nim nie przepadam - "Solaris" może? Nie wiem, co jest dla niego reprezentatywne;
4.) Frank Herbert i jego "Diuna" (każde opracowanie ogólne SF bez "Diuny" jest niepełne);
5.) Philip K. Dick - "Blade Runner" może?;
6.) Douglas Adams - całość "Autostopem przez galaktykę";
7.) Isaac Asimov - "Fundacja" oczywiście;
8.) Robert Heinlein - i znowu nie wiem, co dla niego charakterystyczne by było;
9.) Harry Harrison - "Szalowy Szczur" moim faworytem, ale pewnie cykl "Eden" będzie bardziej reprezentatywny;
10.) Kir Bułyczow - jako przykład, że na Wschodzie też się da i nie trzeba być Strugackimi;
11.) Ursula K. Le Guin - cykl Hain;
12.) George Lucas - Star Wars;
13.) Andre Norton - tutaj nie wiem, co wybrać, zniechęcił mnie do niej "Świat Czarownic";
14.) Henry Kuttner - w zasadzie wszystko jego =];
15.) Joan D. Vinge - Królowa Zimy/Lata;
16.) i wielu, wielu innych...
Na Twoim miejscu zdecydowanie zmieniłbym temat na konkretniejszy - ot, np. problem ekologii w SF ("Diuna", "Eden") - bo tak to albo będziesz musiał przekroczyć dozwoloną ilość tytułów, albo pominiesz coś istotnego - i, przynajmniej dla mnie, będzie to poważdnym uchybieniem.
Poza tym jaki sens ma wybieranie tematu, jeśli nie wiesz, jakie książki chciałbyś omawiać?