wprawdzie motyw bogactwa barneya jest bardzo wyidealizowany
Oczywiście ponieważ we wszystkich tego typu książkach on jest zawsze bogaty, a ona najczęściej biedna ^^ Ale to nigdy nie przeszkadza, taki urok już tych książek o księciu z bajki i niezwykłej miłości. Ale mnie nie przeszkadzałoby, gdyby Edward (tu się będę upierać przy tym imieniu ) pozostał tym kim się wydawał, że był, bądź tylko tym autorem książek przyrodniczych. To by wystarczyło....
Miałam zawsze te same odczucia Wydaje mi się, że wystarczyłoby, że [!!!spoiler] Edward/Barney okazał się ulubionym pisarzem Joanny/Valancy, te miliony to już nieco przesadny zbytek łaski . A książka rzeczywiście rozkoszna, prawdziwy kaloryferek na chłód i smutki.
przeczytalam praktycznie wszystkie ksiazki montgomery (poza jej dziennikami) ale drugiej tak pieknej jak blekitny zamek nie ma w jej tworczosci. to idealna ksiazka na pocieszenie dla kazdej dziewczyny. pokazuje ze zawsze po deszczu swieci slonce.
News 
Site map 
Strona główna mapy 
Feed RSS 
) pozostał tym kim się wydawał, że był, bądź tylko tym autorem książek przyrodniczych. To by wystarczyło....
. 