Teraz jest 28 mar 2024 17:10:54




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Roger Zelazny 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 16 paź 2008 14:57:41
Posty: 42
Lokalizacja: Archipelag Magellana
eCzytnik: Sony PRS 505 (2x), nowy: k3g
Post 
"Tuż obok zanurkowała mewa. (...) Czart cisnął w nią niedopałkiem cygara i zaliczył celne trafienie." Tak się zaczynała Aleja Potępienia drukowana w Fantastyce i te dwa zdania są najlepszym rozpoczęciem książki, jakie znam. Dla mnie: haiku.
Do dziś pamiętam wypieki, z którymi w jedno popołudnie przebyłem Aleję- a miałem iść popływać na glinianki. Owszem, świat Mad Maxa został do dziś wyeksploatowany i nie czuje się tego dreszczu emocji śledząc pojedynek pancernych transporterów z potworem Gila czy ucieczkę przed morderczym gangiem motocyklowym. Ale nieśmiertelny jest dla mnie klimat tej noweli- lapidarne opisy w sposób oczywisty dla postaci trującego świata śmiercionośnych ulew kamieni ("bryndza" albo "farsz") i podanego w skąpych dialogach punktu widzenia i motywacji bohaterów. Czart jedzie dla siebie i swoich podstawowych emocji, a nie z altruizmu wobec obywateli. Zresztą warto sięgnąć do pełnego (Fantastyka okroiła dla zachowania objętości jednego numeru) wydania książki- wraz z rozdziałami opisującymi agonię państwa-miasta Bostonu: przejmujący kontrast wobec drogi zimnego Devila Tannera. I ta pointa z wydrapaniem słów na cokole- mniam!
Niestety, jest to też jedyna- o ile wiem- powieść Zelaznego sfilmowana, ale tu już Hollywood poszło na całość i wyszło takie byle co, że... ech, niestety.
Po latach powieść pewnie traci myszką i stanie się wkrótce jedną z pozycji literatury plażowo- samolotowej (czyt: na jeden kurs pociągiem), ale u mnie Pan Zelazny ma "Respekt" nie za Amber czy "Pana Światła i Ciemności", ale za tę jedną zestrzeloną mewę.


20 paź 2008 17:11:19
Zobacz profil
Post 
Ja przeczytałem pierwsze 3 części o Amber i.. zmęczyłem się :) Ale to nie znaczy, że nie były ciekawe, i na pewno kiedyś sięgnę po czwartą.

docend napisał(a):
Cykle, cykle, cykle... nie żeby Amber był zły, ale na mnie na przykład ogromne wrażenie zrobiło kilka opowiadań Zelaznego.


O jakich konkretnie opowiadaniach mówisz? Ja przekonałem się do opowiadań, jak przeczytałem kilka zbiorów S. Kinga. W wielu przypadkach były znacznie lepsze od jego powieści. (polecam "Jaunting").


23 paź 2008 21:49:24
Post 
Moim skromnym zdaniem Zelazny jest najlepszy w krótkiej formie,zbiory opowiadań "Wariant jednorożca,Ostatni obrońca Camelotu,Róża dla Eklezjastesa"są tego dobrym przykładem.Autor łączy w swojej twórczości wątki hard s-f z fantasy i to właśnie wyróżnia jego utwory wśród innych twórców.Pytacie o tytuły bardzo proszę:
Aleja potępienia
Z każdym moim oddechem
Bramy jego twarzy,lampy jego ust
Jedna chwila burzy
Lucyfer
Diabelski samochód
Klucze do grudnia
Nagrody nie będzie
Ostatni obrońca Camelotu
Psychouczestnik(na podstawie tego opowiadania powstał Pan Snów)
Ta śmiertelna góra.
Jest tego znacznie więcej,każdy fan s-f ,oraz fantasy z przymrużeniem oka znajdzie coś ciekawego dla siebie.


28 paź 2008 18:05:49
Użytkownik

Dołączył(a): 03 sty 2009 7:47:26
Posty: 15
Post 
Amber!!! Amber!!! mnóstwo postaci a jednak człowiek się nie gubi, wzorzec- ciekawy pomysł, rodzeństwo... jak to w życiu bywa:) Wszystkiego po troch i całość trzymająca się kupy. Pożarłam ten cykl i chcę jeszcze.
Roger Zelazny faktycznie jest słabo znany, czasem ciężko o jego książki np. w bibliotekach. Oryginalny, zabawny i trzymający w napięciu. Polecam gorąco

_________________
deamon


05 sty 2009 7:44:53
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 01 lip 2008 3:11:50
Posty: 15
Post 
Zelaznego cenię sobie i chętnie sięgam po jego twórczość jednak jego słynny "Amber" wywołuje we mnie mieszane uczucia. Pierwsze 2-3 tomy są wspaniałe, potem niestety jakość leci na twarz. Jak mi podmienił głównego bohatera na jego syna nadal pozostając przy narracji z pozycji pierwszej osoby, zaczęłam odczuwać dyskomfort. Miałam nadzieję, że wszystko to jakoś się poukłada, ale niestety - ot skończyła mu sie idea na bohatera więc go podmienił --;. Zakończenie sagi mocno przeciętne - nie zachwyciło mnie bynajmniej. Ale do pierwszego tomu wracam chętnie - tak raz do roku - by przypomnieć sobie szczegóły.

Słabość mam za to do jego opowiadań (na kolana rzuciło mnie opowiadanie o smokach :P). Aleja potępienia to jedna z najlepszych "mad maxowych" postapokalips jakie czytałam.


10 sty 2009 19:42:37
Zobacz profil
Post 
Po przeczytaniu uprzednich postów stwierdzam, że z grubsza znajomość ogółu utworów R.Zelaznego sprowadza się do cyklu Amber, Pana Światła i ew. cyklów o Dilvishu i Różdżkarzu raz oczywiście Alei Potępienia.
I do końca się nie dziwię. :wink:
Pisarza charakteryzowała wielorakość zainteresowań przedkładająca się na różnorodne tematy książek i opowiadań częstokroć z licznymi nawiązaniami do mitologii i religii wielu kultur: Pan Światła - Indie, Ja, Nieśmiertelny - Hellada, Oko Kota - Indianie północnoamerykańscy (o ile pamiętam Nawaho ale mogę się mylić bo dawno czytałem), 24 widoki góry Fudżi Hokusaia - Japonia, Lord Demon - arabska, Stwory Światła i Ciemności - Egipt.
Pisał zarówno czyste sf i fantasy oraz często coś po środku.
Z tych mniej znanych, a przynajmniej nie omawianych w tym temacie książek R. Zelaznego poleciłbym zdecydowanie: "Widmowy Jack" - może trochę naiwne ale z fascynującą kreacją świata, zasad jego funkcjonowania i cechami postaci, "Donnerjack" - w praktyce czyste sf z wtrąconymi elementami różnych mitologii np celtyckiej i przenikającymi się światami: realnym i wirtualnym.


17 lut 2009 14:09:00
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron