a ja myślę, że zarówno mocne więzi rodzinne jak i mocna wiara są potrzebne by się oprzeć sekcie, która robi pranie mózgu
taką sektę można porównać do narkotyków, statystyki dowodzą, że dzieci z rodzin, gdzie więzi rodzinne są silne rzadko wpadają w nałóg
podobnie jest tego typu sektami, wyalienowani ludzie, tacy, którzy czują się obco zarówno w rodzinie jaki i w swojej społeczności religijnej są łatwym celem dla piorących mózgi