Ja swoją przygodę ze Sparksem zaczęłam od książki "Na zakręcie", która jest zwykłym, sztampowym romansem. Bardzo się na tym zawiodłam. Potem jednak, kierowana ciekawością po obejrzeniu filmu "Pamiętnik" sięgnęłam po książkę o tym samym tytule - i poczułam niedosyt. W końcu jednak trafiłam na "Noce w Rodanthe" o miłości, która może "dopaść" każdego, od nasto- do nawet sześdziesieciolatka. O miłości, która czasem odchodzi zanim zdoła naprawdę rozkwitnąć. Ryczałam jak bóbr. Do dzisiaj nie zmieniłam zdania, że to najlepsza książka tego autora, choć jestem po lektórze "Anioła stróża", "Jesiennej miłości" i "I wciąż ja kocham".

Równiez z jego książek przeczytałam tylko "Jesienną miłosc". Kiedyś oglądałam film "Szkoła uczuc" i to dzięki temu folmowi sięgnęłam po książkę Sparksa. Bardzo ciekawa i poruszająca opowiesc o miłosci i napotkanych na jej drodze przeszkód.

uwielbiam czytać książki Sparksa, bardzo lubie jego styl.Zastanawiam się z kąd bierze pomysły na swoje książki.Maja one w sobie tyle smutku ale również radości

Dziwna ta Twoja wypowiedź w stylu "uwielbiam czytac książki Sparksa...." itd. Bo gdybyś sięgnęła po jego "Trzy tygodnie z moim bratem" otrzymałabyś dokładne genezy SKĄD (bo tak się to słowo pisze, to tak na marginesie) bierze pomysły. Polecam również jego stronę internetową www.nicholassparks.com

Dziękuję za podpowiedź.Z checią przeczytam "Trzy tygodnie z moim bratem"I dowiem się "z kąd"Sparks bierze pomysły, ale przepraszam powinno się pisać SKĄD.Nie wedziałm że użytkownicy forum są tak przewrażliwieni.

NO PROBLEM. Nie odbieraj uwag tego typu, że ktoś jest przewrażliwiony. Absolutnie. Osobiście mnie drażnią błędy ortograficzne i tego nie zmienię. Polecam Sparksa WYBÓR - na pewno Ci się spodoba.