Mgły Avalony to klasyka takiej samej rangi jak Trylogia Tolkiena. Język bardzo subtelny i chyba z tego co pamiętam wszystko opowiadane oczyma Kobiet. Nie przebrnąłem przez całą książke ale nie dlatego że mi się niepodobała, poprostu gdzieś tam zabrakło czasu, a teraz czeka na półce na powrót do łask. Książka momentami bardzo zwalnia, a zrywów akcji nie ma może tyle ile by się chciało przynajmniej w pierwszych 2/3 książki ale zapewne końcówka potrafi to zrekompensować. Jeżeli jesteś Kobietą to powinnaś przeczytać tą książke przymusowo. Jednakże jeżeli nie gustujesz w literaturze która zachwyca pięknem zamiast bić wszystko po łbach to ta książka cie zanudzi. Będe się musiał wsiąść za całą serię ponownie, tyle że nie lubie zaczynać od początku szczególnie takiej cegiełki : D.