Nie znalazlam przez opcje 'szukaj' zadnego watku dotyczacego tej ekranizacji.
Jest to dla mnie jedyn jak do tej pory film, powstaly z ekranizacji ksazki, ktory jest lepszy od ksiazki.
Bardzo dobra obsada: RenĂŠe Zellweger jako Bridget Jones, Colin Firth -Mark Darcy, Hugh Grant w roli Daniela Cleavera.
Historia samotnej, sfrustrowanej trzydziestolatki, ktora w zwiazku z rozpoczynajacym sie Nowym Rokiem postanawia: rozpoczac pisanie dziennika, znalezc mezczyzne idealnego, schudnac oraz rzucic palenie.
Ksiazka, jak dla mnie, nudna. Brakuje jej pewnej zadziornosci, ktora posiada film. Mimo, iz historia jest w gruncie rzeczy banalna (trojkat milosny, szczesliwe zakonczenie) film posiada to cos, dla ktorego warto go obejrzec.

Zgadzam się, ekranizacja jest dużo lepsza. Książką kiepściutka, nawet bardzo. Zaczynałam kilkakrotnie i ani razu nie udało mi się jej skończyć. A film całkiem, całkiem... Jest się z czego pośmiać.

Oglądałam obie częśc filmu. Książkę próbowałam przeczytać. Skończyłam chyba na czterdziestej stronie
film naprawdę świetny: super humor, błyskotliwe dialogi i idealnie dobrani aktorzy
Film jest idealny na zimowe wieczory, tak dla odprężenia, jeśli chce się obejrzeć coś, co nie wymaga myślenia

Nie mam nic przeciwko, aktorzy zagrali naprawdę świetnie, film jest zabawny i nie odbiega tak bardzo od oryginału. A Colin Firth jako Mark Darcy przebił moje oczekiwania, był naprawdę świetny. Z filmu też przypadła mi do gustu ścieżka dźwiękowa
Jednak mimo wszystko wolę książkę i z chęcią do niej wracam

Ha, no i wszystko jasne
Film jest typowo (przepraszam za określenie) babski - dla mnie kolejna komedia romantyczna - czasem zabawna, czasem nudna. A książki czytałem i naprawdę mi się podobały, klimatem przypominały dzienniki Adriana Mole'a.
Zresztą ten temat po raz kolejny dowodzi że "de gustibus non est disputandum". Ilu krytyków - tyle opinii.

Film typowo luźny, zabawny, humorystyczny. Można się odprężyć. Książka akurat również mi się podobała. W przypadku pierwszej części bardziej spodobał mi się film, drugiej- książka

Podobała mi się i książka i film. Chociaż byłam zawiedziona brakiem niektórych zdarzeń w książce, które wcześniej widziałam w filmie Poza tym czytając książkę (dopiero po obejrzeniu filmu) cały czas wyobrażałam sobie Rene, co akurat jest plusem bo uważam, że zagrała świetnie! Lubie jej wizerunek pulchnej Bridget

Nie wiem czy jest sens spierać się o to czy lepiej obejrzeć najpierw film czy przeczytać książkę. Nie wiem jak u was ale nawet gdy książka była pierwsza to obejrzenie filmu jakby "kasuje" moje wyobrażenia o wyglądzie świata i bohaterów. Po prostu po filmie już nie pamiętam jak wyglądali.

To prawda. Czasem to nawet smutne, bo nieraz aktorzy nie dorastają do pięt naszym wyobrażeniom, ale w przypadku Dziennika Bridget nie narzekam, film wspaniały -aktorka świetna

Uwielbiam ten film, no genialny. Zellweger znakomicie zagrała i nawet specjalnie zmieniła swoją wagę na potrzeby tego filmu. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, na wielki plus.

Zgadzam się z poprzedniczką.Uwielbiam ten film zarówno pierwszą jak i drugą część i zawsze pozytywnie mnie nastraja:)

Ja uwielbiam zarówno książkę jak i film. Słyszałam (ale może to tylko plotki), że ukaże się trzecia część

A ja zdecydowanie wolę film, niż książkę. Przeczytałam pierwszą część, bardzo się przy tym umęczyłam.

Pierwszy raz powiem, że film był lepszy od książki.

Chyba muszę stanąć w obronie książki: fakt, że film jest świetny (głównie dzięki aktorom, którzy niesamowicie odegrali swoją rolę) to jednak i sama książka ma swój urok i bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta.