Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Pierwsze książki
Przypominacie sobie może pierwszą książkę, jaką samodzielnie przeczytaliście? Jakie towarzyszyły Wam uczucia? No i kiedy nastąpił ten ważny moment?
Dla mnie było to "Moje drzewko pomarańczowe" Jose Mauro de Vasconcelos... Tak jak Zeze, uwielbiałam uciekać w świat fantazji i wymyślać rozmaite scenariusze zabaw, których nie mogłam zrealizować w zwyczajnej, nudnawej przestrzeni własnego podwórka. Miałam wtedy pewnie ok. 6 lat i postanowiłam wtedy, że sama też kiedyś napiszę książkę Bardzo chciałam, żeby ktoś kiedyś też się ucieszył, że znalazł bohatera literackiego podobnego do siebie. Taką fikcyjną pokrewną duszę.
A Wy?
|
26 lis 2008 18:59:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 lis 2008 22:24:11 Posty: 21
|
Ja za całą herbatę Chin nie jestem w stanie sobie przypomnieć pierwszej książki przeczytanej w życiu. Dziwne, pewnie było to dla mnie ważne wydarzenie (zrobić coś samemu, zwłaszcza coś tak skomplikowanego) a jednak nie pamiętam... Sądząc po ilości wpisów nie ja jeden zmagam się z tym problemem.
|
26 lis 2008 22:41:55 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lis 2008 11:38:18 Posty: 38
|
Witam
Moja stricte pierwsza książka to "Łysek z pokładu Idy" (o ile dobrze pamiętam ten tytuł). Ale nie wywarła na mnie większego wrażenia, może ze względu na mój wiek w którym jeszcze nie byłem przekonany do słowa literackiego (miałem bodajże 5 lat...). Ale pamiętam moją pierwszą książkę w ktorej się zakochałem. "Chłopcy z placu broni". Przeczytałem ją chyba 7 razy pod rząd. Miałem wtedy 10 lat. Od tamtej pory nie miałem jej w ręce i nie za bardzo pamiętam nawet postaci... Chyba ją wypożycze
|
27 lis 2008 12:21:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 kwi 2008 12:05:37 Posty: 44
|
Ja również nie bardzo pamiętam pierwszą książkę (być może była to historia o misiu, który uciekł z przedszkola), ale pierwszą, która wywarła na mnie piorunujące wrażenie byli też "Chłopcy z placu broni". We trzy na dobre kilka miesięcy zamieniłyśmy się w chłopców, "zajęłyśmy" sad przy opuszczonym domu i zrobiłyśmy własne łuki. Niestety z braku wrogów zabawa szybko nam się znudziła. A może całe szczęście, bo zdecydowałyśmy się zostać z powrotem dziewczynkami
_________________ Carpe Omnis
|
27 lis 2008 17:47:17 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lis 2008 20:40:25 Posty: 21
|
Ojojoj...pierwsza książka....jak dawno to było:-) Niestety nie pamiętam tytułu pierwszej książki, natomiast pamiętam książkę, którą jako pierwszą wypożyczyłam w szkolnej bibliotece. Był to "Mały Książę"-książeczka była cieniutka i z obrazkami, wydawało mi się, że to dobry wybór;-) Niestety.... do dziś pamiętam jak bardzo się zawiodłam, bo nic z niej nie zrozumiałam:-( Całe szczęście sięgnęłam po ową książeczka w późniejszym wieku i dopiero wtedy zrozumiałam jak piękne i głębokie przemyślenia ona zawiera. Dziś jest to moja ulubiona książeczka, po którą często sięgam.
|
27 lis 2008 22:37:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 lis 2008 16:41:24 Posty: 79 Lokalizacja: z pierwszego piętra
eCzytnik: Kindle 3 3G
|
Ja dokładnie pamiętam, co to za książka, bo była to pierwsza wypożyczona przeze mnie książka z biblioteki. Było to "Na jagody" Marii Konopnickiej - wiersz wydany w formie książeczki dla dzieci, do dziś pamiętam jak wyglądała jej okładka.
|
28 lis 2008 8:57:49 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 mar 2008 9:26:44 Posty: 6
|
Ja w sumie też nie pamiętam swojej pierwszej książki. Ale pamiętam że jedną z pierwszych, która naprawdę mi się spodobała były "Kajtkowe przygody". Fajna opowieść o przygodach młodego bociana mieszkającego na podwórku. Od tamtej pory polubiłem te ptaki i do dziś lubie je oglądać na wiosnę i jesienią podczas ich odwiecznej migracji. Sam też chciałem mieć takiego na podwórku, ale nigdy się nie udało . W sumie nie pamiętam już jak się skończyła jego przygoda ... i chyba będę musiał przeczytać ją jeszcze raz .
|
28 lis 2008 11:03:41 |
|
|
Konto usuniete
|
jeanee76, "Na jagody" to moja ukochana książeczka z dzieciństwa! Do dziś ją mam i trzymam dla następnych pokoleń Jest pięknie zilustrowana... Pamiętam, jak wpatrywałam się w rysunki, jak mi ktoś czytał na głos. A to chyba osobny temat... Ukochane książeczki, z których nam czytano.
|
28 lis 2008 13:07:38 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 wrz 2008 0:32:13 Posty: 24 Lokalizacja: Szczecin/JastrzĂŞbie
|
Moja pierwsza książka? Hmmm pamiętam do dziś jak niezdarnymi jeszcze łapkami (w końcu miałem 6 lat) niecierpliwie przewracałem pierwsze kartki, z wypiekami na twarzy czytając o przygodach... "Kubusia Puchatka". To moja pierwsza książka, choć przyznam się, że przeczytana nie do końca samodzielnie, bo mama czasem mi pomagała. Wywarła na mnie duże wrażenie, nie tyle sama treść (choć też mi się spodobała), co to że można w taki prosty sposób dzielić się swoimi myślami z innymi ludźmi.
Następnie dostałem biblię ilustrowaną (taką dla dzieci), która również miała na mnie duży wpływ i bajki braci Grimm, książeczkę o kartkach wytartych i postrzępionych od ciągłego czytania.
Dalszych książek (przynajmniej do skończenia 10 roku życia) nie pamiętam, ale żadnych nie żałuję...
|
28 lis 2008 16:45:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 paź 2008 10:56:03 Posty: 20
|
nie licząc lektur szkolnych (pierwszej z nich po prostu nie pamiętam), moją pierwszą przeczytaną z własnej nieprzymuszonej woli książką był któryś z tomów "Przygód Trzech detektywów" Hitchcocka, długaśna (łącznie, jeśli mnie pamięć nie zawodzi ok. 60 tomów) seria niepowiązanych ze sobą fabularnie opowieści o trójce nastoletnich przyjaciół, którzy założyli własną agencję detektywistyczną i rozwiązywali różne zagadki, jeden tom opisywał jedną zagadkę
pamiętam, że bywałem w bibliotece niemal codziennie, żeby tylko ktoś nie sprzątnął mi sprzed nosa nieczytanego jeszcze tomu
w tamtym okresie (miałem ok 14-15 lat) dosłownie pochłaniałem te książki, ale kiedy kilka lat później do nich wróciłem, już nie wywarły na mnie takiego wrażenia, chociaż darzę je pewnym sentymentem, ze względu na to, że dzięki nim stałem się takim zapalonym czytelnikiem
|
29 lis 2008 21:22:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lis 2008 14:29:27 Posty: 22 Lokalizacja: W-wa
|
Moją pierwszą książką była mała książeczka z wierszykiem o strachu na wróble, Mateuszu. Do dziś pamiętam obrazki.
Edit by Mori: Wiedziałem, że to się skończy takimi jednolinijkowcami. SMSy zachowajcie dla znajomych, z którymi kontaktujecie się przez telefony komórkowe. +1
|
01 gru 2008 10:37:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 sie 2008 18:49:05 Posty: 22 Lokalizacja: Warszawa
|
U mnie to było tak, że pierwszą przeczytaną przeze mnie książką była bodajże "Pipi pończoszanka" szwedzkiej autorki Astrid Lindgren. Taka bajeczka o przygodach dziewczynki, mieszkającej samej bez rodziców i świetnie dającej sobie radę (biorąc pod uwagę, że jest niesamowicie silna i ma wór pełen złotych monet, nie trudno się temu dziwić:P). Nie daje się zamknąć w domu dziecka i nie chodzi do szkoły, bo jej się nie chce. Gdybym to i ja tak mógł...^^
Bardzo fajna, warto było przeczytać.
_________________
Choćbym kroczył doliną ciemną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
|
02 gru 2008 18:05:18 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 07 kwi 2008 16:04:48 Posty: 20
|
"Poznajemy zwierzątka domowe" taka książeczka z obrazkami.
Tak na serio to pierwsza pewnie była "Tomek w krainie kangurów" albo "Przygody Tomka Sawyera"
Może tez być że przed w.w prawdopodobnie też przeczytałem lektury z I-III (chociaż i tak ich nie pamiętam
Pamiętam też, że dawno temu czytałem "przygody trzech detektywów" i "podróże pirata rabarbara". Wtedy to było czasy! Po szkole napisać po 3 linijki liter z wielkimi wywijasami, potem bawić sie z kolegami, a wiczorem poczytać sobie przy zapalonym światełku ;p
|
02 gru 2008 21:11:22 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 maja 2008 19:02:14 Posty: 27
|
Dokładnie pamiętam swoją pierwszą samodzielnie przeczytaną ksiażkę. Była to "Akademia Pana Kleksa", kiedyś jak byłam mniejsza mama mi ją czytała i byłam zakochana z tej ksiazce. Potem jak już sama składałam litery właśnie po tą pozycję sięgnęłam, ale pamiętam, że długo to trwało. Ach jakie to składanie liter jest trudne:P
|
06 gru 2008 17:23:45 |
|
|
Konto usuniete
|
Nie pamiętam jaką przeczytałem pierwszą ale pamiętam że zachęciły mnie do czytania to "Kamienie na szaniec" i "Romeo i Julia".
/edit by muaddib2: +1OST za spam.
|
06 gru 2008 23:46:34 |
|
|