Kurcze, Ludziska!

Primo - Alatriste jest tłumaczony przez genialnego Filipa Łobodzińskiego. (Ergo - jest B. DOBRZE tłumaczony.)
Secundo - na punkcie tej serii oszalały całe hordy Hiszpanów (tak przynajmniej donosiła mi moja hiszpańska znajoma zaczytana po uszy w Perezie) więc żaden gniot to nie jest.
Co do pozostałych pozycji, to nie mają one równej wartości. "Cmentarzysko.." w istocie jest słabe; "Królowa.." i "Batalista" zdaje się, że też.
Arcydziełka, jak ktoś to wcześniej ładnie nazwał, to: "Szachownica flamandzka", "Klub Dumas", "Fechmistrz".
"Terytorium Komanczów" to zupełnie inna para kaloszy.
Nie wrzucajcie wszystkiego do jednego worka. To grzech wobec Autora. Raczej samodzielnie wartościujcie, smakując w tym, co was karmi, a plując tym, co niejadalne.
U Pereza znajdziecie jedno i drugie.
Ja w każdym razie życzę smacznego!
MZ

Terytorium Komanczow podobalo mi sie, ze wzgledu na pokazanie swiata z punktu widzenia reportera wojennego - dramatyczna lektura, odziera ze zludzen.

Kapitan Alatriste mnie zachwycil barwnoscia postaci, jezykiem i historycznoscia fabuly - jest niesamowity.

A z pozostalych - Ostatnia bitwa Templariusz - za pomysl i realizacje - poruszajaca ksiazka - budzi glebokie i czasem sprzeczne uczucia. Klub Dumas - za diablice, ktora jest postacia nietuzinkowa i zakonczenie, ktore zaskakuje pozostawiajac cala sprawe zupelnie otwarta i poczucie niedosytu, przynajmniej u mnie.

Szachownica Flamandzka za wiedze, jaka mozna przyswoic czytajac i za wyjatkowo zreczne polaczenie terazniejszosci i przeszlosci dla stworzenia i rozwiazania zagadki.

bardzo podobał mi się film "9 wrota" i po nim sięgnęłam do "klubu dumas". książka jest jeszcze lepsza. cudna mroczna, atmosfera. niemalże czuć zapach starych książek w filmie pominięto wiele wątków. potem czytałam "ostatnia bitwę templariusza". no tu już gorzej. trochę nudna, rozwleczona. z trudem dobrnęłam do końca. po tym co przeczytałam w tym wątku zdecyduję się na przeczytanie kolejnych książek perez -reverte.

Zdecydowanie "Cmentarzysko Bezimiennych Statków". To jego pierwsza książka jaką przeczytałam, i powaliła mnie na kolana. Świetna akcja, bardzo ciekawe postacie i niesamowite zakończenie- to lubię!!!! Polecam gorąco!!!

Przyznam się, ze tego autora czytałam jedynie "Klub Dumas" i "Terytorium Komanczów". Co do reszty, to po prostu nie miałam dostepu do tych książek. Ale napewno je przeczytam, jak tylko będę mogła sobie sciagnąć e-booki.
Bardzo podobał mi się "Klub Dumas", ale to chyba ze wzgledu na ekranizację filmową. Podejrzewam, że gdybym nie zobaczła filmu, to pewnie do książki nawet bym nie zajrzała.

Poza serią o Kapitanie Alatriste, zakupiłam i przeczytałam wszystkie książki tego pana wydane na polskim rynku. Najbardziej podobała mi się "Szachownica flamandzka", czyta się ją jednym tchem. Natomiast najsłabsza moim zdaniem jest "Królowa południa", która ma strasznie rozwlekłą fabułę.
Kapitan Alatriste czeka cierpliwie na swoją kolej i podejrzewam, że przypadnie mi do gustu, bo bardzo podobały mi się książki Dumasa z serii o muszkieterach.

Czytalam "SZachownice.." jest genialna, polecam rowniez " Klub Dumas". Tylko prosze nie ogladajcie filmu "Dziewiate wrota" Polanskiego to na podstawie "Klubu Dumas", nie warto. Szkodaa czasu, lepiej ksiazke przeczytac. )