ja oprócz wolverina upodobałem sobie Marvel Zombies, ale niestety nie wiem ktora z czesci jest pierwsza "Marvel Zombies", "Marvel Zombies vs. Armia Ciemności" czy "Marvel Zombies: Martwe Dni"? ktos sie orientuje? i jeszcze jedno jesl ktos posiada jakies namiary na dwie ostatnie to fajnie bybyło jakis kontakt a co wy sadzicie o tych powykrecanych bohaterach sagi?

Patrząc chronologicznie wg fabuły to "Marvel Zombies vs. Armia Ciemności" -> "Marvel Zombies: Martwe Dni" -> "Marvel Zombies" -> "Marvel Zombies 2". W rzeczywistości najstarszym jest "Marvel Zombies" a dwa pierwsze powstały później jako wytłumaczenie jak doszło do wydarzeń zawartych w tym komiksie. ""Marvel Zombies 2" dostępny jedynie w języku angielskim niestety w żadnych stopniu nie dorównał pierwowzorowi.

Czytałem pierwsze komiksy dot. Batmana i Supermana. Miałem lat ok. 15 (czyli połowę obecnych ). Bardzo mi się podobały lecz z czasem jak zaczęły się mnożyć te wszystkie "meny" to niestety przestałem być w temacie. Nie wspomnę o cenie. Później mi się gust zmienił i w ogóle przestałem na nie zwracać uwagę. Obecnie z perspektywy lat (dobre sobie) mogę powiedzieć tylko to, że komiksy te przeznaczone są w większości dla młodego pokolenia. Ja już w nich nie znajduję świeżości. Ponadto namnożyło się ich tyle iż jakość przeszła w ilość.

Niezbyt trawię Marvela.
Spiderman jest dla mnie zbyt idealny: bohater bez skazy, istny anioł. Nierealny.
Batman? Jeszcze ujdzie, ale to tylko za sprawą Gotham City, które niezwykle (przynajmniej według mojego subiektywnego osądu) przypomina Miasto Grzechu F. Millera. Bardzo lubię ten klimat.
X-Men - to chyba najbardziej lubiana przeze mnie seria: głównie dlatego, że można tam obserwować róznorodność super mocy i mniej się człowiek nudzi.
Pozostałych serii niestety nie czytałem.

Tja... Ostatnie komiksy rzucają cień na to co powiedziałeś. Kiedy bowiem ciocia May zostaje postrzelona przez nieznanego sprawcę, Peter Parker zmienia się nie do poznania - wraca do czarnego kostiumu i rusza w miasto siejąc grozę i panikę w metodyce działania przypominając już Punishera. Dodajmy do tego, że jest ścigany przez policję (i bynajmniej nie "za niewinność" jak zwykle - spider-man jawnie przeciwstawił się prawu rejestracyjnemu dla super-ludzi)



A kto to jest Batman? Człowieku, Batman to zupełnie inna firma.



Polecam więc w takim razie serię Messiah CompleX. Akcja rwie się i skacze z miejsca na miejsce, cały czas mamy przed oczyma potyczki, pościgi, ucieczki... W walce uczestniczą siły X-Men, New X-Men, X-Factor, Purifiers, Reavers, Marauders i diabli wiedzą, kogo jeszcze. Coś pięknego.



Polecam więc miniserię "Hulk Szary", serię "Punisher" (pisaną przez Ennisa), "Kick-Ass" i oczywiście "Civil War"

podobnie jak wiekszosć w swiat komiksu wszedłem dzieki marvelovi, najbardziej z serii marvela to lubie spier-mana i x-menów. i To własnie x mem był jednym z pierwszych komiksow co wpadł mi w rece. X meni maja w sobie to ze swoimi zdolnosciami potrafili zafascynowac natomiast jesli chodzi o pajaka to taka postacia jak on moglibysmy byc my sami i nam mogłaby sie przytrafic podobna historia ale komiks to komiks i ma nam sprawiac frajde w czytaniu go

Podobają mi się komiksy serii MAX, szczególnie Punisher v5.
Wszystko jest na poważnie, Frank to już nie rycerzyk tylko bezwzględny psychopata który zabija bo lubi i nie umie nic innego. Wszystko czego się dotknie w końcu jest niszczone, a nawet jak uda mu się zrobić coś dobrego to ludzie są już tak powypaczani przez życie, że ledwo mogą normalnie zyc.

Scenariusz Garth Ennis
Już tylko to nazwisko powinno wam zareklamować komiks.

Ja również nie przepadam za mangą, wolę anime, ale jednak jak wrócę do starych dobrych czasów, to nie wyobrażam sobie nic innego jak stare, dobre Marvel'owskie komiksy. Jak dla mnie, są one idealne dla dzieci i młodzieży A przygody bohaterów wciągają niejednego

Z mangi (3 z anime, nigdy tego nie rozróżniałem) lubiłem tylko Dragon Ball. A komiksy Marvel'a to były super. Spidermana z wydawnictwa TM-semic to miałem aż 100 numerów, umkneły mi tylko nr. 101 i 102. Szkoda że nie było ich więcej bo ostatnie numery były najlepsze (te z klonami). Wiem że teraz są jakieś nowe pajączki w kioskach ale raczej to nie jest ciąg dalszy ale jakieś inne przygody. Z innych komiksów Marvela to podobał mi się X-Man ale miałem zbyt małe dochody żeby sobie pozwolić na więcej (rodzice pozwalali mi tylko na Spidera i Donalda ) Miałem też kiedyś w rączkach Punishera ale jakoś mi się nie spodobał, byłem wtedy młody i głupi i czarno-białe obrazki jakoś do mnie nie docierały .
Teraz jakbym miał możliwość to z chęcią bym powrócił w przeszłość by powspominać stare dobre czasy z komiksem w ręku.

dla mnie marvel to jedynie Wolverine ;DD rosomaczek biegajacy i wymiatajacy moja ulubiona postac z marvela ale czytalem komiksy z tej serii dosc dawno.. nawet bardzo dawno temu ale to dobry sposob na zabicie czasu i chyba do nich wroce jak sie dowiedzialem ze mozna sprawnie komiksy CBR na PSP czytac od czego byscie mi polecali zaczac od nowa ?:)

Podczas Civil War przekonałem się aby być na bieżąco z produkcjami Marvela nie wystarczy się trzymać jednego tytułu. Jak sobie przypomnę jak kiedyś czytałem polskiego Spider-Mana od TM semica i wtedy to było nie lada wyczyn by mieć wszystkie numery. Teraz zostało mi pojedyncze sztuki, same perełki. A obecnie posiadam większość amerykańskiego wydania.

Po to właśnie robi się takie crossovery. Czytelnik kupuje główną serie i mnóstwo spin-offow - wydawnictwo liczy rosnące zyski:) Kilka miesięcy przed wydarzeniem zagęszcza się atmosferę w kilku tytułach sugerując WIELKIE ZMIANY itd. W przypadku Civil War nie były to obietnice bez pokrycia, ale jakość wykonania i synchronizacja wydarzeń pozostawia wiele do życzenia.

Tja, zwłaszcza to rozwlekanie kolejnych numerów trzony eventa doprowadziło do sytuacji, w której znaliśmy zakończenie w połowie teoretycznej historii. Z crossów Marvela polecam Messiah CompleX (wewnętrzny cross mutantów, bardzo ciekawy) i House of M (skutki tego eventa są iście wstrząsające...)

Dla mnie najlepsi są X-men, szczególnie znakomity był crossover Xtinction Agenda z końcówki lat 80-tych ubiegłego stulecia. Civil War był też świetny, choć szkoda, że Cap Am zginął, a Ironman stał się totalnym młotkiem...

Uwielbiam komiksy Marvela Najbardziej X-Menów