Super - i dobra satyra, i dobrze napisane. Faktycznie, jak napisał grzmot, rytm wiesza jest momentami zaburzony.
Można było tego łatwo uniknąć, spędzając trochę więcej czasu nad doborem i kolejnością słów.
Jedno pytanie: co zawinił biedny Kochanowski, że go tak razem z romantykami w jeden wiersz wepchnąłeś?
No i Szekspir (ryczący z bólu jak ranny łoś, gdyby mógł to przeczytać)?
Czy to zemsta za lektury szkolne, szczególnie nielubiane? Czy przypadkowa zabawa słowem (w obu wypadkach efekt jest sympatyczny)?