|
|
Teraz jest 21 lis 2024 15:33:48
|
Nowe Lektury Szkolne - wasze propozycje
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 27 wrz 2007 13:35:51 Posty: 45 Lokalizacja: Luton GB
|
Nowe Lektury Szkolne - wasze propozycje
Za kazdym razem jak rozmawian z kims, na temat ksiazek slysze...
- Ja nie czytam, naczytalem sie w szkole tych wszystkich lektur, sa strasznie nudne. Ksiazki nie sa ciekawe.
Ile razy spotkaliscie sie z podobna odpowiedzia?
Spojrzmy prawdzie w oczy, w szkole spedzamy wiele lat, chcemy , czy nie ksztaltuje ona nasz swiatopoglad i osobowosc w duzym stopniu.
Czy nie byloby ciekawiej dolaczyc do tego skostnialego kanonu czegos nowego?
W koncu, dzieci i nastolatkowie potrzebuja utworow, ktore ich zaciekawia.
Bohaterow z ktorymi moga sie identyfikowac.
Jakie sa wasze refleksje na ten temat?
Jakie ksiazki chcielibyscie zobaczyc na Liscie Lektur, jakie chetnie byscie wykopali, i dlaczego?
Nie wydaje sie wam, ze w pogoni zawpojeniem nam jak najwiekszej ilosci WIELKICH dziel, wrecz zniecheca sie do czytania i rozwoju intelektualnego.
Czy grozi naszemu spoleczenstwu wtorny analfabetyzm?
_________________ Należy każdego dnia posłuchać krótkiej pieśni, przeczytać dobry wiersz, zobaczyć wspaniały obraz i - jeśli to możliwe - wypowiedzieć kilka rozsądnych słów.
|
27 paź 2008 21:35:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 paź 2008 22:34:06 Posty: 16
|
Na pewno odstręcza skromność i statyczność środka przekazu.Czarne litery na białym tle.
Patrząc na dzieci własne (środek podstawówki) i siebie , starucha.
Tekst odwołuje się bezpośrednio do wyobraźni.Wyobraźnia bazuje na doświadczeniu i wiedzy.Słowo nieznane nie wywołuje skojarzenia.
Prostota tekstów lektur jest pozorna.Zazwyczaj są to klasyki.Świat wyglądał inaczej.
Powszechnie obecne są media takie jak telewizja , internet , gry elektroniczne , nawet gry w telefonach.Każdy dzieciak w trzeciej ma telefon !
Odbierane są jako bogatsze.Pełniejsze.Obraz , dźwięk i tekst (np.lektor,dialogi) jednocześnie.Przyswajają informację ciekawą bo nową(o jakości nie napiszę.Chaos).
Ja w Ich wieku miałem studio 2 , raz w tygodniu.I czytanie.
Dzieci czytać zaczną.Później.Nie będą mieli wyboru.
Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie co zmienić.
Cegły są konieczne.Zapewniają ciągłość.Historyczną , społeczną ,Nie wiem ... Narodową ?
Nie.Wtórny nie (pierwotny ! ).Myślę że zmienia się kolejność poszukiwania rozrywek.Potrzeba czytania przyjdzie później.
Znajomy żartuje
Polacy ?
Tylko nominały czytają !
|
28 paź 2008 1:03:58 |
|
|
Konto usuniete
|
Nie czytałem-i nie ma sie co dziwic .Mam córkę która jest w szóstej klasie.Zmusza sie te dzieci do czytania ksiazek ni czorta nie przystajacych do znanych im realiow.Jak moze ją zainteresować powiesć
np.Kuncewicz.Musimy pamietac.że te dzieci sa przyzwyczajone do wartkiej fabuly.Sa przeciez ksiazki historyczne dobra fantastyka bardziej zachecajace do lektury.Przeciez szkola podstawowa ma przede wszystkim wyrobic w tych dzieciakach nawyk i potrzebe czytania i bez zachety w postaci naprawde i interesujacych ksiazek nic z tego nie bedzie.Jezeli przeczytanie lektury bedzie jedynie uciazliwym obowiazkiem to nic z tego.Mysle ze powinno sie zaczac od zachety.Niestety jezeli lektury beda dobierac ludzie,ktorzy koniecznie chca dzieciaka wychowywac i to w standartach XIX w nic z tego nie bedzie,zamiast zachwytu nad dobra ksiazka-skrypty,streszczenia itp.A potem zdziwienie,ze mlodziez nie czyta.Nalezy przy tym pamietac,ze oni maja alternatywe,filmy,internet itd.Pokolenie tych ktorzy
ustalaja liste lektor tego nie mialo.
|
28 paź 2008 9:26:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Wydaje mi się, że najpierw trzeba okroić trochę programy. Są za obszerne i chcąc się naprawdę dobrze uczyć nie ma już czasu na czytanie, zwłaszcza kiepskich lektur. Dlatego dzieci masowo ściągają opracowania i streszczenia. Według mnie powinno być zaledwie kilka lektur obowiązkowych. Uzupełnienie tej listy powinni wybierać sobie sami uczniowie.
|
28 paź 2008 10:15:48 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 wrz 2007 13:35:51 Posty: 45 Lokalizacja: Luton GB
|
No wlasnie, nadmiar lektor jest szczegolnie duzym problemem, dzieci sa nimi wrecz zawalane.
Omawiasz w szkole jedna, ajuz musisz czytac druga, czsem nawet nauczyciele nie nadazaja z programem i czesc trzeba albo czytac w wakacje i w nowym roku sie do nich wraca, albo poprostu sie je odpuszcza.
Ja tak przunajmniej mialam.
A jakie sa wasze propozycje na nowe lektury?
Ja naprzyklad mysle o Musierowicz i jej Jezycjadzie.
Musicie przuznac, ze sa to ciekawe i dosyc zyciowe ksiazki, osadzone w Polskich realiach, wielu nastolatkow moze sie z nimi idetyfikowac.
A co wy o tym myslicie?
_________________ Należy każdego dnia posłuchać krótkiej pieśni, przeczytać dobry wiersz, zobaczyć wspaniały obraz i - jeśli to możliwe - wypowiedzieć kilka rozsądnych słów.
|
28 paź 2008 18:14:16 |
|
|
Konto usuniete
|
A to ciekawostka,wiekszosc odpowiedzi jest raczej zdroworozsadkowa i odzwierciedla poglad na lektury
ludzi myslacych-oczytanych.To powiedzcie mi kto i na podstawie jakich przeslanek uklada spis lektor.
Oczywiscie nie mam na mysli polityka,ktory zalozywszy,ze dzieci juz czytaja chetnie i duzo dadza sie poprzez ksiazki
indoktrynowac.
|
01 lis 2008 0:03:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 paź 2008 12:43:48 Posty: 23
|
Sama jestem w szkole i czasem naprawdę mam wrażenie że spis lektur powstał po to żeby zniechęcać uczniów do czytania. Często daje się najsłabsze teksty danego autora, przez co nikt nie chce sięgać po inne tak jest np.: z książką "Stary człowiek i morze", która obrzydziła Hamingway'a większości mojej klasy. Zresztą większość ciekawszych pozycji to lektury dodatkowe, których nauczyciele często nie przerabiają.
Moją propozycją na nowe lektury jest na pewno "Teatrzyk zielona gęś". Do tego włączyłabym "Mistrza i Małgorzatę", "Proces" i "Boską komedię" do listy obowiązkowej zamiast np.: "Nad Niemnem".
_________________ "zaczynaj dzień z premedytacją"
|
02 lis 2008 20:39:38 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 wrz 2007 13:35:51 Posty: 45 Lokalizacja: Luton GB
|
No tak, racja, do konca zycia nie zapomne jaka katorga byl dla mnie Hamingway.
Co do twoich propozycji to w sumie sprawa wyglada tak, ze ''Teatrzyk zielona ges'', przerabia sie w gimnazjum, fakt fragmenty, ale to juz cos.
'' Mistrz i Malgorzata'' tez figuruje w kanonie i to w calosci, tak jak ''Proces'' Kafki, nie mowiac juz o ''Boskiej Komedii'' Dantego, tez fragmenty.
Chodzi mi raczej o cos zupelnie nowego, co uswiadomiloby, nastolatkom, ze warto czytac, i ze mamy naprawde ciekawych autorow w Polsce.
Czemu by tak nie dac, Sapkowskiego, Lema, chocby i w fragmentach, ale to juz stokroc lepsze niz ''Hobbit'', albo WP, Tolkiena.
I znowu chyba grabie sobie u fanow tego autora.
No i na koncu moja ukochana Chmielewska, jestem pewna ze daloby sie jej utwory pod cos podciagnac, chocby nawet dla ukazania jak spaczony i absurdalny byl ustroj PRLu.
_________________ Należy każdego dnia posłuchać krótkiej pieśni, przeczytać dobry wiersz, zobaczyć wspaniały obraz i - jeśli to możliwe - wypowiedzieć kilka rozsądnych słów.
|
03 lis 2008 2:14:33 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Jest, a przynajmniej za moich czasów był. Bajki robotów, które nikomu się nie podobały. Pirx chyba był we fragmentach - nie jestem pewien, bo dostałem tę akurat książkę kiedyś jako nagrodę i przeczytałem, stąd nie jestem pewien, czy przerabialiśmy także.
W każdym razie Lem nie przemawia zupełnie do ludzi - z jednej strony chcesz coś nowego, z drugiej wybierasz stare polskie SF, które z obecnym SF nie ma dużo wspólnego.
_________________
|
03 lis 2008 8:31:57 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 paź 2008 19:21:01 Posty: 21
|
Hmm.. problem z wyborem nowych ciekawych lektur polega na tym, że nie każdego ciekawi to samo. Np. ja baaardzo bym chciała, żeby Hobbit, albo Władca Pierścieni był w kanonie lektur szkolnych, nie wiem czy teraz jest, ja ich w każdym razie nie rzerabiałam, przerabialam za to Bajki robotów Lema i uważam je za bardzo nudne, mieliśmy tylko fragmenty, a i przez to z trudem przebrnełam. Postanowiłam więc sobie solennie już w podstawówce, że po Lema nigdy nie siegnę. Drugi przykład szkoła średnia "Potop" jak i cala trylogia, "Nad Niemnem", książki, które mi osobiście bardo się podobały, a reszta klasy uznawała za "strawne" ale nudne i ostatni przyklad "Ferdydurke" książka choć nieco trudna bardzo mi się spodobała, a większość mojej klasy uznawała ją za kompletnie niezrozumiałą i zastanawiała się czemu jest w kanonie lektur szkolnych. Takich przykładów jest mnostwo, i jak tu dpoasować "repertuar" do tak odmiennych upodoban ?
|
03 lis 2008 17:12:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 paź 2008 12:43:48 Posty: 23
|
W sumie masz rację. A jeśli do tego dodamy że lektura musi mieć jakiś konkretny przekaz, być dziełem znanym i reprezentatywnym dla danej epoki w literaturze wychodzi, że naprawdę trudno wybrać książki na listy lektur. Co do "Teatrzyku" "Procesu i " Boskiej komedii" to napisałam że znajdują się one w kanonie lektur, ale jako pozycje dodatkowe i jeśli w ogóle się je przerabia to do matury rozszerzonej. Jak to zostało już napisane poprostu nie ma czasu na lektury opcjonalne gdyż program zawalony jest takimi absurdami jak np.: rozbieranie aktu komunikacji ( nie moja nazwa) na części pierwsze absolutnie nieprzydatne. Zresztą taki a nie inny zestaw lektur jest wynikiem programu, gdyż uczniowie muszą mieć wiedzę od ... do ... a to co jest pomiędzy nikogo nie interesuje - właśnie przez to moje pokolenie wyrośnie na spejalistów w wąskich dziedzinach gdyż gdzieś po drodze zagubiono wiedzę ogólną, tak jak w przypadku literatury.
_________________ "zaczynaj dzień z premedytacją"
|
03 lis 2008 21:02:34 |
|
|
Konto usuniete
|
Jestem bardzo " za" wprowadzeniem do listy lektur szkolnych Andrzeja Sapkowskiego . Niemówie tu o całej sadze ale powiedzmy zbiór pierszych opowiadań o Wiedźminie jako wprowadzenie i zachętę. Niemiała bym nic przeciwko Trylogi Tolkiena. Nareszcie coś by się działo w tych lekturach bo nie ma się czemu dziwić ze nikt ich nie czyta skoro wieje nudą.
|
04 lis 2008 13:28:49 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lis 2008 14:29:27 Posty: 22 Lokalizacja: W-wa
|
Czytając wasze wypowiedzi można dojść do wniosku, że lektury są jedynymi książkami jakie dzieciaki czytają. Przecież każdy może sięgnąć po dowolną interesującą go pozycję, a lektury są po to aby młodzi ludzie wiedzieli że świat się zmienia, że mamy jakieś tradycje, kulturę.
Nie oszukujmy się, jeśli rodzice nie przekazali dziecku pasji czytania to w dobie internetu i gier elektronicznych samo dobrowolnie po książki nie sięgnie.
Dla mnie lektury to była taka większa praca domowa, trzeba przeczytać nawet jeśli nie są zbyt ciekawe. Wykształcony człowiek nie może nie wiedzieć o czym była 'Trylogia', czy 'Ferdydurke', tak samo jak powinien umieć liczyć i znać choćby podstawy geografii czy historii.
|
04 lis 2008 14:45:53 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 wrz 2008 8:25:06 Posty: 11
|
Myślę, że poruszamy temat, który nawet po milionach dodatkowych postów i tak zostanie otwarty. Sądze, że dzieje się to wtedy, kiedy regulacja odgórna dotyka mas i nie ma tutaj złotego środka, może być jedynie dobry, powtarzam dobry kierunek. Nikt, nikogo nie zmusi do czytania książek, ale trzeba mieć na uwadze, że napewno może zrazić, złym ich doborem na starcie. Lektury zaczynają się w podstawówce i nie ma tutaj mowy o Hemigway'u, którego trudno przetrawić, lektury są łatwe i przyjemne, na tym etapie rodzi się miłość do książek. Nie spotkamy się z doborem lektur, które wszystkim będą pasowały, a wykluczenie z listy książek "trudnych" to raczej błąd, zauważmy, że zaczynają się one później, właściwie już po dokonanym wyborze "lubię czy nie lubię czytać". Jak najbardziej zgodzę się, że napływ bodźców medialnych nie sprzyja czytaniu, tak jak wejście w życie "kultury" oglądania TV drastycznie wycina komunikację. Powalczyć o ilość czytelników i jakość czytanych przez nich książek trzeba koniecznie, jednak liczmy się z tym, że nieodwołalnie ta ilość zacznie spadać. Czytać zaczynamy od najmłodszych lat i jak w tym momencie nie zaszczepi się zamiłowania, to poźniej będzie już bardzo trudno. Lektury to jeden z elementów, ale nie jedyny i być może nie najważniejszy.
_________________ AaAa
|
04 lis 2008 19:08:33 |
|
|
Konto usuniete
|
Problem polega na tym, że zmiana lektur wymagałaby zmiany całego systemu nauczania języka polskiego. Jak wiadomo musimy mieć lektury dopasowane do aktualnie omawianej epoki literackiej. Muszą to być dzieła dla niej charakterystyczne. Zmiana lektru wymagała by napisania całego programu nauczania od nowa. Jeśli chodzi o ilość lektur w szkole jest ona faktycznie zbyt duża. Szybkie tempo omawiania lektur powoduje że uczniowie (w tym też ja) czytają tylko streszczenia. W tym momencie obecnosc lektur w szkole mija sie z celem :/ ale inaczej się nie da.
|
04 lis 2008 21:36:13 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|