Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 05 paź 2008 22:06:05 Posty: 24
|
Ciepło rodzinne "Jeżycjady" - M. Musierowicz
Cykl "Jeżycjada" Małgorzaty Musierowicz to jedne z najcieplejszych i podtrzymujących na duchu książek. Przy historiach rodu Borejko (również Żaków) oraz ich przyjaciół można i się pośmiać i zapłakać, a przy okazji pouczyć łacińskich cytatów. Książki opowiadają o rozterkach, problemach i radościach każdej z sióstr a później ich dzieci, które to zdarzenia przecież są tak podobne do tych z naszego życia. Dzieci i wnuki w domu Borejków dorastają a ja dorastam razem z nimi i czytam od "Szóstej klepki" zaczynając, poprzez "Kłamczuchę", "Opium w Rosole" i czekam na kolejne części. Saga ta toczy się w Poznaniu, który jest opisany na tyle dokładnie że przez Jeżyce czy Teatralkę można się przespacerować z książką w ręku i zobaczyć miejsca radości i smutków panien Borejko. Ta seria zawiera wiele mądrości życiowych, ale przede wszystkim uczucia i ukazania wartości rodziny.
Polecam i zapraszam do dyskusji na temat "Jeżycjady".
|
08 paź 2008 20:33:59 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 paź 2008 14:28:57 Posty: 22
|
Czytałam jak miałam naście lat i wciąż wracam do tych książek. Zostało to dobrze ujęte - one mają w sobie ciepło rodzinne. Kiedyś w gimnazjum nawet brałam udział w konkursie ze znajomości Jeżycjady, ale to już było dawno i niestety nie pamiętam już szczegółów.
Książki z tej serii poprostu pochłaniam.
|
16 paź 2008 23:36:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 21 paź 2008 17:23:23 Posty: 21
|
Jeżycjada jest świetna poprstu po dorwaniu 1 części ciągle chciałam więcej aż w końcu sie skończyły ;( z całej seri najbardziej nie podobała mi się kalamburka i właściwie nie wiem dlaczego. Może poprostu wolałam młodszych bohaterów takich jak Kreska. Ale jedno wiem napewno książki Musierowicz są cudowne, no i w dodatku są polskiej pisarki, znacie książki tego typu jak jeżycjada??
|
21 paź 2008 17:54:42 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 paź 2008 21:10:56 Posty: 24
|
Jeżycjada to książki mojej wczesnej młodości . Po dziś dzień lubię do nich wracać. Co prawda, nawet jeśli cała rodzina Borejków jest zbyt idealna i nie do wyobrażenia w rzeczywistości, to i tak Musierowicz udało się stworzyć dzieło, z którego nawet po wielokrotnym czytaniu bije ciepło .
|
21 paź 2008 19:13:25 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 sty 2008 13:50:10 Posty: 72 Lokalizacja: Irlandia
|
Dołaczę się do pochwał o Jeżycjadzie, swego czasu przepadałam za opowieściami o rodzinie Borejków, ale... uważam ze autorka ostatnio straciła polot. Nowszym książki z serii brakuje tej iskierki, która sprawia ze chce się do nich wracać - moim zdaniem seria w zasadzie kończy się na "Tygrysie i Rozy". W pozniejszych odcinkach Borejkowie sa jakos nierealni, moze zbyt konserwatywni?
_________________ _______________________________________________________
“One of the great things about books is sometimes there are some fantastic pictures"
George W. Bush
|
22 paź 2008 16:01:31 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 paź 2008 19:52:23 Posty: 56
|
Spotkałam się z opiniami, że bohaterowie Jeżycjady są zbyt idealni, ale według mnie, wręcz przeciwnie, są zwykłymi ludźmi, mającymi problemy i kompleksy. Idealnej bohaterce nikt nie nadałby przezwiska Cielęcina. W tych postaciach można się odnaleźć. Pozazdrościć można ciepłej atmosfery rodzinnej i silnych więzi pomiędzy przyjaciółmi, które pomimo upływu lat ciągle ich łączą.
Są to książki na każdy dzień, a przede wszystkim na chandrę. Sposób na odzyskanie wiary w dobro:)
|
25 paź 2008 22:08:56 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lis 2008 20:06:18 Posty: 51
|
Jeżycjada kojarzy mi się z końcem mojej podstawówki, czy też początkiem liceum... nie pamiętam już dokładnie. W każdym razie podziwiam Musierowicz za fantastyczne poczucie humoru i umiejętnosć wykreowania swiata, w którym chciałoby się znaleźć. Jednoczesnie mozna odniesć wrazenie, ze jest to nie tylko kreacja, że rodzina Borejkow, jest realna aż do szpiku kosci.
|
04 lis 2008 21:19:19 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 lis 2008 16:52:15 Posty: 28
|
Ach Jeżycjada... Odkryta w 6 klasie i czytana do poduszki. Bardzo fajna seria dla "normalnych" nastolatek o normalnych problemach. Mój ulubiny bohater to nestor rodu i tymi boskimi sentencjami łacińskimi (mam wciąż do nich słabość). Autorka stworzyła piękną serię, która zapełniła lukę w polskiej publicystyce młodzieżowej, tylko szkoda, ze tak mało jest podobnych ksiązek...
|
15 lis 2008 19:17:26 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 19 lis 2008 22:44:06 Posty: 17
|
Przypomnieliscie mi ksiazki z mojego dziecinstwa ,zatesknilam za tamta beztroska .Musierowicz bardzo lubie za latwosc czytania tych ksiazek oraz za to cieplo ktore z nich az bije Koniecznie musze poszperac w bibliotece moich rodzicow byc moze wciaz gdzies tam sa .Ciekawa jestem jak je odbiore po prawie 20 latach .
|
20 lis 2008 20:14:20 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 lis 2008 19:38:31 Posty: 23
|
Jezycjade po raz pierwszy przeczytalam jak mialam 11 lat. Na poczatku nie zorientowalam sie, ze to caly cykl. A potem wpadlam Nadal, mimo, ze studia juz skonczylam jakis czas teu, kiedy jest mi zle lubie wrocic dl tego cyklu. Padlo stwierdzenie, ze sa bohaterami nierealnymi. Nie zgadzam sie-maja swoje problemy, strachy. Oni sa pelni kompleksow, jak zwyczajni ludzie. Klamczucha; Zaba, Cielecina, Kreska, Pulpecja... Mozna wymieniac wszystkich bohaterow-zaden z nich nie byl idealny. Moze przez to sa nam tak bliscy? Ja w roznych epokach zycia identyfikowalam sie z roznymi bohaterkami.
Sila Borejkow natomiat tkwi w rodzinie, tym ze sa bardzo blisko ze soba. Od kilku lat boje sie, ze autorka zdecyduje sie usmiercic nestorow rodu. I co wtedy z Borejkami??
Tak na marginesie, czekam na rozwiazanie takemnicy Kalamburki Kto czytal to wie, a kto nie, temu nie bede zdradzac.
|
21 lis 2008 14:07:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lis 2008 14:29:27 Posty: 22 Lokalizacja: W-wa
|
Bardzo lubiłam tą serię. Niestety dorosłam i już się nią tak nie zachwycam. Bohaterowie stali się dla mnie trochę nierealni, a może ja już nie mam różowych okularów?
|
27 lis 2008 21:15:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 23 lis 2008 13:08:21 Posty: 26
|
A ja w daszym ciagu uwielbiam "Jezycjade" W moim przypadku zaczelo sie od "Klamczuchy". A potem juz z gorki przez prawie wszystkie tomy. Niestety nie bylo mi dane przeczytac kilku z tych nowszych tomow ale zgodze sie ze jednak roznia sie one od pozostalych. Moze jednak dlatego ze czasy PRL-u ktore opisuja pierwsze tomy sa przez nas inaczej postrzegane?? Sa jakby blizsze naszym sercom porzez to ze sa czasami naszego dziecinstwa?? Moze naszym dzieciom ciezko bedzie zrozumiec jak to jest nie miec w domu czekolady do ktorej tesknila Gaba? Moze im bardziej beda podobac sie czasy opisane w "Tygrysie i Rozy" lub "Czarnej polewce" bo opisuja czasy terazniejsze?? Ja jednak kocham jeden tom "jezycjady bardziej niz inne. Jest to " Dziecko piatku" Chociaz smutna, jest dla mnie pocieszeniem. Moze i na mnie czeka gdzies "DOM"?
_________________ "a że Pan Bóg ją stworzył, a Szatan opętał, wiec będzie na wieki i grzeszna, i święta, i zdradliwa, i wierna, i dobra, i zła; początek i koniec..."
|
28 lis 2008 15:04:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 lis 2008 16:41:24 Posty: 79 Lokalizacja: z pierwszego piętra
eCzytnik: Kindle 3 3G
|
Ja choć mam już 32 lata, to wciąż kocham książki pani Musierowicz i czytam je sobie, gdy mam kiepski humor lub gdy jestem chora. Rodzina Borejków potrafi rozjaśnić także moje szare dni. Książki M.M. pokazują, że wszystkie kłopoty stają się nieważne jeśli ma się w życiu to co najważniejsze, czyli rodzinę. Moją ulubioną bohaterką jest Ida, bo ma podobny do mnie charakter.
Pani Musierowicz ma jeszcze jedną super cechę a mianowicie, pisze cudnym językiem. Jej opisy Poznania są takie realistyczne, że później spacerując po mieście możemy z łatwością chodzić śladami bohaterów.
Poza Jeżycjadą polecam wszystkim czytelnikom serię książek pt. "Frywolitki" - są tam zebrane felietony o książkach, czytelnictwie, które autorka publikowała w Tygodniku Powszechnym,.
No a teraz muszę jak najszybciej zakupić "Sprężynę", to najnowszy tom Jeżycjady, czytaliście już?
|
29 lis 2008 14:11:48 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 paź 2008 21:47:46 Posty: 23 Lokalizacja: POLOGNE
|
Wydaje się, że książki M. Musierowicz, Jeżycjada, do historia aktualna i ciekawa tylko dla pokolenia znającego PRL. Nic bardziej mylnego! Te historie wciągają, bawią, wzruszają, ukazują ciepłą, kochającą się rodzinę, złożoną z różnych osobowości, o ludziach, którzy dojrzewają, poznają pierwsze uczucia, radości i rozczarowania, choć trapi ich wiele problemów, korzystają z życia i cieszą się nim. Moją ulubioną postacią z Jeżycjady jest postać Ojca Borejki;)), 100%-ego klasyka:)
_________________ OlQa
|
20 gru 2008 19:00:58 |
|
|
jasminek
|
Ja zawsze siegam po 'Jezycjade' ( ostatnio ' Sprezyna') gdy jest mi smutno,zle i wydaje mi sie,ze juz nie ma dobrych ludzi na siwecie. Przenosze sie w swiat, w ktorym wszystko zawsze sie dobrze konczy, ludzie sa ciepli i godni zaufania. Po paru chwilach spedzonych z Borejkami ( tudiez innymi bohaterami) jest mi lzej na duszy i...cizj w brzuchu bo zawsze jem przy czytaniu tej serii ( tyle tam pysznosci:).Moj maz zasmiewa sie ' znow to czytasz' a ja tylko otulam sie kocem i usmiecham z wyzszoscia;)
|
28 gru 2008 1:23:10 |
|
|