Odnośnie dzieł pana Kyosaki
Przeczytałem bodaj trzy książki tego człowieka. Wydaje mi się, że jeśli ktoś chce zgłębić ten temat, to bardziej na miejscu będzie zawarcie znajomości z jakimś biznesmenem (może masz nawet kogoś takiego w rodzinie? Bo ja mam
) On Ci powie jaki to on obrotny nie jest i udowodni Ci, że on to samego diabła w pole wywieść potrafi. Powie Ci także o tym, z jakim trudem dochodził do tego, co ma. Powie Ci, że zaczynał od zera... no i patrz teraz...
Pan Kyosaki nie może wyjść z podziwu dla samego siebie... To dość typowe dla osobowości autorytatywnych. Dziwi się dlaczego po tym jak opublikował swoją "Biblię Biznesmena" tylu ludzi wciąż jest takich głupich i pracuje "dla kogoś" zamiast rzucić to w diabły i założyć własną firmę (a najlepiej jakąś sieć) i po kilku latach zostać obrzydliwie bogatym rentieram i rozkoszować się w pełni życiem filantropa.
No cóż, na usprawiedliwienie tego autora muszę przyznać, że jest kilka ciekawych informacji, sugestii i przemyśleń... które możnaby z powodzeniem zmieścić na kilkunastostronicowej broszurce (
ale co za idiota wydaje takie lekkie książki? To się przecież nie kalkuluje
)