Właśnie, tak to bywa z Nagrodą Nobla. Na temat p. Le ClĂŠzio nie będę się wypowiadać — nie przeczytałam, no i nie mam głosu

— ale moim zdaniem o przyznaniu nagrody decyduje bardziej klimat polityczny czy też moda, a nie zasługi pisarza w danej chwili, a szkoda. Np. dlaczego Doris Lessing zasłużyła na uznanie jury dopiero u schyłku życia? Dlaczego Harold Pinter otrzymał nagrodę o jakieś 20 lat za późno — akurat wtedy, gdy jego wypowiedzi polityczny znalazły oddźwięk u przeciwników Busha?