Oho, ostro
Bardzo żywy, naładowany buntem i negatywnymi emocjami klimat zrobiłeś. I choć wiersz jest ładny, ślicznie wyszła Ci apostrofa, porusza ciekawą tematykę, to trochę gryzie mnie ta sprzeczność interesów, niby podmiot zły, a pragnie dobra, chce korzystać z miłości, rozumu.. Odnosi się wrażenie, że odwracasz moralność, stawiasz zło na miejscu dobra, diabła zamieniasz z Bogiem, burzysz porządek świata.
Wytykanie Bogu jego wad i jednocześnie idealizowanie, wybielanie diabła jest interesującym (żeby nie mówić dziwnym xP) zabiegiem. Zachwianie normami, karuzela moralna, to wszystko trochę mąci w głowie. Ale to zaleta, nie wada
Ten zamęt tworzy ładny efekt.
Co do treści - zauważasz pewne ważne sprawy, lecz błędem jest uogólnianie, stawianie Kościoła (bo sądzę, że o nim tu mowa) na równi z Bogiem, prawością i Dobrocią. I druga strona: Wszystkich buntowników podłączanie pod sekty i demonów
(ja wiem, ze KK też tak robi
ale) Ten bunt jest niedojrzały, jest złym buntem, płynie z nienawiści, ze złości, chęci zemsty, nie z rozwagi i świadomości. Ten wiersz może wiele namącić szukającym Prawdy.