Pomysł ekranizacji jest udany
Jednak może nie wieszajmy psów na polskich producentach... Tym bardziej, że w takim projekcie powinni się znaleźć tylko ci młodzi. Bez żadnych "sław" w stylu Pazury, czy innych dziwolągów...
Brygadzista dobrze zauważył, że taki serial trafiłby do młodzieży. Odniósłby z pewnością sukces, a prezentowany przez niego poziom na pewno wpłynąłby pozytywnie na widzów. Z pewnością bardziej pozytywnie niż "Włatcy Móch"...

Co do aktorów...
Bartosz Obuchowicz jako Tomek, Marek Konrad jako jego ojciec? Najgorzej znaleźć kogoś do ról bosmana Nowickiego i Jana Smugi

nie serial tylko film i nie przez Polakow tylko najlepiej Amerykanow ogolnie kogos z wiekim budzetem i pomyslem , chcialbym sobie obejrzec z mila checia tomka na czarnym ladzie oraz tomka w grobowcach faraonow na te filmy bym czekal z niecierpliwocia ale sa male szanse ze kiedys cos takiego powstanie napewno duzo ludzi by tego nie obejrzalo

Oby nigdy do tego nie doszło! Z ekranizacjacjami mamy nieciekawe doświadczenia. Te, które się udały można policzyć na palcach jednej ręki. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek brukał moje wyobrażenie tej cudownej serii pana Szklarskiego. Już pomijając fakt, że koszty byłyby ogromne i konieczny byłby podział na części. Boję się, że wyszłoby coś gorszego niż "W pustyni i w puszczy".
Piszecie, że mógłby się za to zabrać reżyser z zagranicy... przede wszystkim obcy nie zrozumie tej powieści, jej specyficznego polskiego charakteru. Zagraniczniak postawiłby dodatkowo na jakieś efekty dodatkowe przez to kompletnie pominąłby jakieś wątki a inne poprzeinaczał. Hollywood tak ma. I co by z tego było? Tomek Wilmowski stałby się taką słabszą wersją Indiany Jonesa? O nie. Niech już lepiej ta seria zostanie zostawiona w spokoju. Jest za cenna na marną ekranizację.

całkowicie się z tym zgadzam. W jednym filmie nie udałoby się oddać charakteru książek. Na pewno pominiętoby tyle ważnych szczegółów, a nawet jeśli nie, to przecież nikt by nie oglądał filmu, który by trwał ponad jedną dobę ... sądzę też, że reżyserem powinien być na pewno Polak. Amerykanie pewnie by z pół fabuły pozmieniali, dodając inne sceny, napewno efekty specjalne, ogólnie zrobiliby wielki show. Poza tym żaden obcokrajowiec czytając tą serię nie uchwyciłby patriotyzmu przemawiającego z książek, mówiącego, że Polacy są narodem nieprzeciętnym, że na trwałe zainstnieli w świecie, budując masę wspaniałch konstrukcji, które przetrwały do dzisiaj i na trwałe wzbogacili naszą wiedzę przyrodniczą.

nie, nie i jeszcze raz nie. żadnych ekranizacji tej wspaniałej serii!
Pomyślcie trochę i zastanówcie się: co wychodzi z ekranizacji książek? HP, WP, Eragon- mające wiele uroku(ktoś może się ze mną nie zgodzi, ale cóż, o gustach się nie rozmawia) na papierze tracą go na filmie!
Dlaczego? Ano dlatego: nie dość, że reżyserzy obcinają sporą część treści, to jeszcze film odbiera nam nasze wyobrażenia postaci, miejsc itp itd.W zamian dostajemy jedną twarz danego bohatera, jeden obraz danego miejsca...
Warto robić ekranizacje tylko po to,żeby osiągnąć to, o czym przed chwilą wspomniałam? Chyba nie.

Nie przesadzajcie,
Jesli chodzi o ekranizacje fabularna to tez jestem na nie, a argumentów mozna znaleźć wiele, wiekszość zresztą już wymieniono.

Jednak pomysł serialu animowanego, nie ekranizacji ksiązek, ale nawiązującego do postaci i przygód Tomka jest niezły. Moim zdaniem zrobiony mądrze i adresowany do mlodego, jeszcze nieczytajacego sprawnie widza pozwoliłby poznać dzieciarni ciekawą postac, a niejednego może i skłonił do sięgnięcia w przyszłości po książkę. A do tego jeszcze jakaś gra komputerowa z elementami edukacyjnymi