Teraz jest 22 lis 2024 13:28:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 283 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 19  Następna strona
Wasza pierwsza książka z gatunku fantasy... 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 07 wrz 2008 22:10:15
Posty: 34
Post 
Pierwszą książką fantasy którą przeczytałam była 'Straż Straż!' Terrego Pratchetta z serii Świat Dysku. Koleżanka zaprowadziła mnie do biblioteki i włożyła ją do ręki. Książka jest świetna. Pratchett od pierwszej strony zachwycił mnie swoim humorem, ironią i sarkazmem... Teraz przeczytałam kilkanaście książek z tej serii ale wszystkim polecam szczególnie te ze strażą w roli głównej, mam do nich niesamowity sentyment. Potyczki słowne Vimesa z Vetinarim bezcenne:D:D:P nio i Mr ŚMIERĆ którego nie trzeba przedstawiać.


08 wrz 2008 19:01:47
Zobacz profil
Post 
Pierwszą moją książką związaną z fantasy jako gatunkiem literackim...to najprawdopodobniej "Silmarillion" Tolkiena kiedy to byłem w szpitalu a rodzice kupili mi książkę abym poczytał ją w czasie mojego pobytu w placówce medycznej. No i cóż mogę tutaj napisać...no najwyżej wszystkim znane frazesy, że zafascynował mnie świat walki dobra ze złem(bardziej to zło ;) )
Musze powiedzieć, ze do fantasty podchodziłem od kuchennych schodów ;) ale moja podróż się zaczęła...co ciekawe miałem wtedy na oddziale osobę, która fascynowała się i czytała wówczas Władce Pierścieni...


08 wrz 2008 20:24:20
Post 
Było to baaardzo dawno temu ale doskonale pamiętam. Moją pierwszą książką fantasy był "Hobbit czyli tam i z powrotem" J.R.R.Tolkiena. Zaintrygowały mnie fragmenty tej książki zamieszczone w podręczniku do j. polskiego. Całe szczęście że było tam zaznaczone że jest to gatunek fantasy. Wiedziałam, że brat interesuje się tym gatunkiem i zapytałam go o Hobbita. Okazało się że ma ją w swoich zbiorach. Przeczytałam i bardzo mie się podobało.
Brat mi powiedział, że to tylko kropla w morzu twórczości Tolkiena. I tak dowiedziałam się o Silmarilionie i Władcy Pierścieni. Dzięki bratu wciągnęłam się w ten niesamowity, pełen magii świat i chociaż czytam sporo innych książek - do fantasy zawsze mam ogromny sentyment :)


11 wrz 2008 17:07:50
Post 
Heh, mój pierwszy kontakt z fantasy nastąpił za sprawą Fenixa, a tytułem który miał zaszczyt zostać przeczytanym było jakieś opowiadanie Piekary o Arivaldzie. A że opowiadania Piekary o Arivaldzie sięgają poziomem tak nisko, że w geologii używa się ich do odkrywania złóż minerałów, może to tłumaczyć, czemu teraz czuję niechęć do innych utworów z tego gatunku.


11 wrz 2008 21:22:01
Post 
Hmm, ponad 20 lat temu, był to oczywiście Conan Howarda :D, póżniej cykl Wagnera i wreszcie Le Guin - adekwatnie do wieku i w sumie zaraz po książkach o indianach i powiesciach Jacka Londona. Miłość zaczęła sie później i do dzis jest to raczej SF - Diuna Herberta oraz cykl Childe Dicksona - to był prawdziwy początek. Do końca życia nie zapomnę przygody z Heinlein'em. Byłem na prawdę zdesperowany, w tamtych czasach tego autora co prawda wydawano po polsku ale raczej skromną ilość tytułów. Ponieważ wakacje spędzałem dorabiając troszkę w ówczesnym RFN (kto to jeszcze pamięta) nabyłem co mogłem tego autora, oczywiście po niemiecku. "Kawaleria Kosmosu" po niemiecku - to się po prostu nie da opisać :D goraco polecam.


11 wrz 2008 22:15:17
Użytkownik

Dołączył(a): 16 mar 2008 19:54:51
Posty: 13
Post 
Ja dość późno sięgnąłem po fantastykę - wcześniej była lit.historyczna- pierwsza książką była(pod wpływem kolegi) był Władca Pierścieni , i po tej książce mój kontakt zanikł.Strasznie się wymęczyłem , nie miałem chęci czytać innych, potem gdzieś usłyszałem o jakimś Wiedźminie , Sapkowskim , i już było łatwiej.


14 wrz 2008 10:28:59
Zobacz profil
Post 
Ciężko mi sobie przypomnieć, ale chyba moją pierwszą książką fantasy był "Han Solo i utracona fortuna" z cyklu Star Wars. Powiem szczerze, że czytało mi się ją bardzo dobrze. Szczególnie zszokowało mnie końcówka. Można powiedzieć, że ten utwór zapoczątkował u mnie zauroczenie Gwiezdnymi Wojnami. Potem była trochę dłuższa przerwa. Ale teraz książki fantasy czytam już masowo.


14 wrz 2008 14:04:30
Użytkownik

Dołączył(a): 18 wrz 2008 13:59:54
Posty: 21
Post 
Natomiast ja zaczęłam moją przygodę z fantasy Hobbitem J.R.R. Tolkiena.. Dostałam go w prezencie i początkowo zareagowałam nieco sceptycznie, lecz właśnie ta książka zmieniła mi pogląd na fantastykę.. Jako zagorzałą miłośniczkę książek zachwyciło mnie nie tylko zetknięcie ze światem, o którym nie miałam pojęcia, lecz i kunszt literacki autora..

_________________
Half of the time we`re gone but we don`t know where...


18 wrz 2008 23:11:20
Zobacz profil
Post 
Witam. Mój pierwszy post :D Moja przygoda z literaturą fantasy rozpoczeła od przeczytania zbioru powieści Andrzeja Sapkowskiego pt. Ostatnie życzenie, było to chyba pod koniec szkoły podstawowej. Stało sie to za sprawą mojego starszego brata, który zasugerował ze jesli mam cos czytac to lepiej to niz Anei z Zielonego Wzgórza... To dzięki po dzień dzisiejszy czytam głownie fantasy, a A.S. to moj ulubiony pisarz :)


19 wrz 2008 18:01:09
Post 
Moja pierwsza książka z fantasy to " Hobbit " Tolkiena. Książka była świetna i tak właściwie to ona zachęciła mnie do czytania książek w ogóle. Do tej pory dobrze wspominam tę książkę i tak świetnie stworzony i opisany przez Tolkiena świat. Od tej właśnie książki zmieniłam swój dotychczasowy osąd o fantasy ( który nie był najlepszy ) i od niej zaczęła się moja miłość do Tolkiena.


19 wrz 2008 18:16:37
Użytkownik

Dołączył(a): 29 sie 2008 6:16:19
Posty: 16
Post 
Pierwsza...
W przeszłości były jakieś tam Pottery i Władca Pierścieni, ale pierwsza książka fantasy jaką świadomie przeczytałem to chyba "Sługa Boży"
Jako że książka świetna, to po krótkim czasie gatunek ten stał sie jedynym jaki czytywałem, dlatego do dziś mam sentyment do Jacka Piekary za to, że wciągnął mnie w fantasy i do dziś łykam wszystko co z pod jego pióra sie ukaże.

_________________
a każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia,
I większym staje się Bóg!


20 wrz 2008 21:01:31
Zobacz profil
Post 
Moją pierwszą- co nie jest zbyt oryginalne- była książka J.R.R Tolkiena. Najpierw zająłem się Hobbitem, następna była trylogia Władcy pierścieni. Na koniec zostawiłem sobie Silmarylion. Były one pierwsze tylko dla tego, ze były to jedyne książki o tematyce fantastycznej jakie można było wtedy znaleźć w mojej domowej bibliotece :D. Fantastyką interesuje się tylko ja a te pozycje podobno tata dostał kiedyś w prezencie. Hobbit podobał mi się chyba najbardziej, ponieważ było w nim wiele elementów humorystycznych co dla 7 latka jest ważne. No i oczywiście to skradanie się do smoka:D. Pamiętam że prawie nie oddychałem jak czytałem ten fragment. Czytanie trylogii też miło wspominam chociaż czytając ją kilka lat później dostrzegłem w niej o wiele więcej i więcej z niej zrozumiałem. Ostatnia z wspomnianych przeze mnie to prawdziwa droga przez mękę( zresztą jak dla większości ją czytających) i nie udało mi się dotrzeć do końca. mimo wszystko dzięki Sil.. zainteresowałem się światem baśni i legend dzięki czemu zupełnie wkręciłem się w świat fantastyki - i tak już mi zostało:D


20 wrz 2008 21:37:27
Post 
Pierwsza powieść Ziemiomorze Le Guin. Poleciła mi to w 4 klasie podstawówki moja pani od polskiego, i o dziwo pomimo trudnego charakterystycznego stylu pisarki przebrnąłem przez wszystkie części w tydzień a później zaczęła się Potteromania którą wciąż porównywałem do Ziemiomorza i dlatego nigdy nie będę uważał Hp za jakieś arcydzieło literatury.


21 wrz 2008 12:37:00
Post 
Na początku była "Diuna" Franka Herberta a było to na przełomie stycznia i lutego 1987 roku. Podczas zimowego obozu (kolonie dla starszych) zobaczyłem u kumpla siermiężną okładkę książki z wydawnictwa ISKRY. I zamiast robić to co inni czyli saneczki, wywoływanie duchów, podryw na maxa itp. to odpadłem na trzy dni i noce. Kilka lat póżniej zobaczyłem ekranizację Diuny Lincha i padłem na kolana. I mój świat zawsze na swój sposób będzie piaszczystą planetą, pełną czerwi, dźwięków baliset i wizji walecznych fremenów. Choć teraz fremeni stali się arabami, Harkonenów nie trudno znaleźć za wschodnią granicą a nas Atrydów z każdym rokiem jakby mniej..... Takie tam...


22 wrz 2008 20:28:42
Post 
Moja pierwszą był chyba "Skrzydlak" Almonda. Do Pottera mnie jakoś nie ciągnęło... Ale jak już przebrnęłam to po Potterze, było już górki... Leciało wszystko Tolkien następnie Kossakowska i chyba od niej i od Tolkiena zaczęła się moja prawdziwa przygoda z fantastyka... Teraz gdyby przyszło mi wymieniać co czytałam, to 3/4 tytułów nie pamiętam... Może dlatego że mam słabą pamięć? ^.^ Teraz każda nowość z fantastycznych dziel( no dobra może nie każda :D) ląduje w moich rekach... chyba ze nie chce mi się iść do księgarni czy biblioteki... :D


24 wrz 2008 16:57:22
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 283 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 19  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: