Teraz jest 24 lis 2024 4:13:14




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Isaac Asimov 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 10 mar 2008 16:07:42
Posty: 23
Lokalizacja: WrocÂław
Post 
Więc tak: Po pierwsze książki czytałem naprawdę dawno temu, więc od razu przepraszam za ewentualne nieścisłości. Ale o ile pamiętam to imperium w fundacji miało kilkadziesiąt tysięcy lat i było systemem dość konserwatywnym, który dodatkowo w swojej historii przeżył już chyba wszystkie możliwe rodzaje rządów i wybrał jedyny słuszny :P Z tak bogatym zapleczem historycznym jakim były doświadczenia imperium przez te tysiąclecia co za problem było przewidzieć kolejne tysiąc lat :)
Ponadto, zgadzam się, że naszym przodkom nie bardzo wychodziło dotychczas przewidywanie przyszłości, ale musicie przyznać, że jakby nie patrzeć da się zauważyć, iż człowiek we wszystkich epokach kierował się głownie chęcią zyskania władzy i pieniędzy, a o ile pamiętam to przeciwnicy fundacji w pierwszym tomie, a i chyba w następnych też nic innego nie pragnęli jak poszerzać swoje "włości", a przeciwdziałania fundacji opierały się na uniemożliwieniu poszczególnym "władykom" osiągnięcie celu".
Natomiast jeśli chodzi o postęp techniczny, to pamiętajmy, że po pierwsze: przez cały okres trwania imperium nastąpiło coś w rodzaju specjalizacji poszczególnych planet i kiedy imperium upadło okazało się, iż pojedyncze planety nie są wstanie egzystować samodzielnie, co zakończyło się cofnięciem ich rozwoju do epoki kamiennej.
Po drugie przewaga Fundacji brała się właśnie z tego, że miała ona dostęp do wiedzy przodków, a jakiś tam postęp był, ja pamiętam na przykład statek o napędzie grawitacyjnym.
Dodatkowo w "Preludium Fundacji" było opowiedziane jak to nauka podupadła w całym imperium, był nawet przykład jak to jakiś koleś był uznawany za jednego z większych historyków czy też archeologów, bo wzbił się na wyżyny prac badawczych, mianowicie przeczytał jakieś książki poprzedników, zamiast samemu przeprowadzić badania czy coś takiego :)


26 mar 2008 18:47:32
Zobacz profil
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
Co prawda nie przeczytałem jeszcze do końca "Zagrożenia Fundacji" (swoją drogą nie pamiętam kiedy ostatnio tak się męczyłem z jakąś książką) i nie wiem, czy powinno się dzieło Benforda zaliczać do fundacyjnego kanonu, ale w tej powieści - przyznam, że w dość zawiły sposób - wyjaśnia kwestię postępu technologicznego. O dziwo, schyłkowy stan Imperium (czyli to z okresu Cleona) w materii nauki, jako takiej przypomina nieco czasy dzisiejsze. Konkretnie mam na myśli kastę merytokratów przypominającą nieco nasze współczesne środowisko akademickie. W schyłkowym Imperium nie ma już wizjonerów i wynalazców, są sami wykładowcy i teoretycy. Ponadto środowisko to cieszy się dużymi wpływami i generalnie blokuje postęp technologiczny, który zdaje się szkodzić istniejącemu porządkowi rzeczy.

Wkrótce skończę tą jakże wyczerpującą lekturę... Narzekałem na płycizny w ostatnich tomach pióra Asimova a teraz męczy mnie już ten quasi-naukowy słowotok Benforda. Ot, ironia! :)

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


26 mar 2008 20:05:48
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lut 2008 20:43:42
Posty: 42
Post 
Fundacja próbowała poszczególnym "władykom" zagarnąć władzy, ponieważ wiedziała że to jest władza jednego człowieka, a nie instytucji i jako taka nie może utzrymać się dłużej niż przez życie tego człowieka. Wystarczy spojrzeć jak rozpadło się imperium które stwórzył Muł po jego śmierci. Fundacja wiedziała że osiągnie sukces ponieważ nie polegała na władzy jednostek.


01 kwi 2008 12:51:49
Zobacz profil
Post 
Z lektury wypowiedzi moich przedmowcow wylania sie obraz profesora naukowca fizyka, ktory wymyslil trzy prawa robotyki oraz psycho historie. Ok ten pisarz pewnie z tytulu swojego wyksztalcenia nie chcial stwarzac swiatow kompletnie wydumanych i dawal w swoich powiesciach podtekst / kontekst / tlo niby naukowe. Ale zwroccie uwage na to, ze on unika jak ognia wyjasniania szczegolow. Jego sie czyta znakomicie bo to sa rewelacyjne powiesci pelne tego wszystkiego co powinno byc w dobrej literaturze. Dyskutowane niuanse to sprawa trzeciorzedna.


07 kwi 2008 20:33:29
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
Brychoo napisał(a):
Ale zwroccie uwage na to, ze on unika jak ognia wyjasniania szczegolow. Jego sie czyta znakomicie bo to sa rewelacyjne powiesci pelne tego wszystkiego co powinno byc w dobrej literaturze. Dyskutowane niuanse to sprawa trzeciorzedna.


Przy okazji recenzji "Zagrożenia Fundacji" Benforda wytknąłem problem przybliżania kulis funkcjonowania psychohistorii. Czytelnik czasami woli czytać o świecie, który opiera się na prostych założeniach. Dla mnie samo hasło psychohistoria miała magiczną moc, kiedy czytałem pierwsze powieści z cyklu... Jednak im bardziej Asimov i spółka zapuszcza się w gąszcz tłumaczeń robi się coraz mniej ciekawie.

Dla mnie książka Benforda jest apogeum nieciekawości, że tak to ujmę - tu wciąż coś się wyjaśnia, coś tłumaczy, coś udawadnia i z czymś polemizuje. A akcja? A intryga? To było najlepsze w pierwszych częściach - zaskakujące twisty w fabule (jak choćby z Drugim Krańcem Galaktyki).

Ergo, im mniej wiemy i im prostsze zasady - tym Fundacja była lepsza (nie dotyczy to tomów "Agent Fundacji" i "Fundacja i ziemia", bo to już były w zasadzie popłuczyny po "Fundacji").

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


07 kwi 2008 21:35:59
Zobacz profil
Post 
Dla mnie ciekawym motywem Fundacji to problem upadku w Imperium Galaktycznym nauki, stagnacja i impuls do rozwoju, jaki ma dać Encyklopedia. Asimov nie był prorokiem, ale na pewno niezłym socjologiem i znał te machanizmy, które przecież w historii człowieka miały miejsce nie raz. niejedno imperum z tych powodów upadło. Dlaczego więc przyszłośc miałaby być od nich wolna. Ale ciekawe jest to, że impuls, jakim miała być fundacja nie jest puszczona samopas, ale z ukrycia kontrolowana i na bieżąco poprawiana. Dla mnie to niezły pomysł.


20 cze 2008 15:47:22
Post 
Właśnie skończyłem lekturę Agenta Fundacji. A jednak Asimow był wizjonerem... Komputer integrujący się z ludzką świadomością, obdarzający człowieka wirtualną percepcją poprzez dłonie...
Miniaturowe ogniwa dające ogromną moc...
Muszę przyznać, że wiele jego pomysłów się zdezaktualizowało, ni przewidział dygitalizacji informacji, ale sporo z jego pomysłów to nadal pieśń przyszłosci i inspiracja dla kolejnych pokoleń inżynierów.

------------------ Dodano: Wczoraj o 0:57:02 ------------------
Kolejna kwestia... psychohistoria....
Wszystkie cywilizacje po okresie imperialnego rozkwity upadały. Często pozostawały tylko zgliszcza albo monumentalne ruiny. Na ich gruzach czasami powstawały nowe imperia, a czasami ludzie pogrążali się w ignorancji. Tak upadła cywilizacja Sumerów i Babilończyków, cywilizacja Egiptu, Azteków, Inków, Mohendźodaro, Harapy... Upadły bezpowrotnie.
Ale są wyjątki... np. cywilizacja Śródziemnomorska, że ją atak określę. Upadała wielokrotnie i odradzała się w zupełnie innej formie, przechodząc okres barbarzyństwa. Oświecenie w Europie było zainspirowane nawiązaniem kontaktów z Chinami i światem Islamu. Arabscy naukowcy przechowali starożytne dzieła greków i je twórczo rozwijali. Dzięki temu stało się możliwe odkrycie i podbój Ameryki i powstanie nowego imperium. Oczywiście to co piszę to skrót i uproszczenie, ale popatrzmy uważnie...
papier, porcelana jedwab, kompas, makaron.... to Chiny.
Matematyka, medycyna, astronomia, chemia, to Indusi i Arabowie ( w Europie nie było znane Zero, to Indusi je odkryli a cyfry nadal notujemy w sanskrycie ), więc czy to oczym pisze Asimow nie jest inspiracją do stworzenia czegoś na wzór biblioteki Aleksandryjskiej? Może Wikipedia jest tego zalążkiem? Zalążkiem Fundacji.


23 cze 2008 0:57:02
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
Mała dygresja - cóż z tego, że Asimov na kartach "Agenta Fundacji" (może) okazywał przebłyski wizjonerstwa, skoro książka jako całość jest miałka i nieciekawa?

!SPOJLERY Z "Fundacji i Ziemi", oraz prequeli "Fundacji"!

Może i trochę racji jest w tym, co piszesz o Encyklopedii Galaktycznej, może rzeczywiście stanowiła ona jakieś tam odwzorowanie Biblioteki Aleksandryjskiej czy może nawet internetu, jako całości (w szerszym kontekście można by również, puszczając wodze fantazji porównać do globalnej sieci Galaxię, ale to również jest, jak piszesz "pieśń przyszłości" jeśli chodzi o internet...), jakkolwiek nie posuwał bym się tak daleko, by porównać twór jakim jest Wikipedia do Fundacji. Wikipedia to kolos... no, nawet nie kolos, ale wielkie coś na glinianych nogach i daleko jej do tego, czym początkowo wydawała się Fundacja Encyklopedystów.

Ostatecznie jednak okazało się, że sama Encyklopedia Galaktyczna służyła jedynie odwróceniu uwagi od spraw o wiele donioślejszych - była po prostu jedną z wielu przykrywek w planie... ale tego nie będę zdradzał, póki co :)

Mam nadzieję, że zagłębisz się jeszcze bardziej w uniwersum Asimova, bo kryje jeszcze wiele nieodkrytych tajemnic, a doczytanie cyklu do "Agenta Fundacji" włącznie jest tylko liźnięciem czubka góry lodowej :)

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


23 cze 2008 16:56:23
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 cze 2008 11:18:44
Posty: 17
Post 
Cykl Fundacja Asimova i psychohistoria jest niczym innym jak ukazaniem dziejów ludzkości, autor ukazuje to co powtarza się w naszej historii i z dużym prawdopodobieństwem będzie dale się powtarzać.
Dzięki dogłębnemu analizie społeczeństwa można określić pewne zarysy przyszłych wydarzeń oczywiście nie będzie to nic dokładnego i tak dalekosiężnego jak ukazuje to autor ale jednak jest to wykonalne. Prognozy oczywiście trzeba by na bieżąco uaktualniać uwzględniając jednostki wyróżniające się z masy ludzkiej oraz mające wpływ na te masy, uwzględniać tych którzy manipulowali wydarzeniami dla własnej korzyści. Na to wszystko potrzebne były by ogromne środki, sprzęt i armia analityków ale nie jest to niewykonalne.
Jeśli chodzi o sam cykl Fundacji nie nie mogę się zgodzić z tymi co twierdzą że niektóre tomy ciężko się czyta czy też się dłużą, ale jest to tylko moja osobista opinia.


23 cze 2008 22:25:16
Zobacz profil
Post 
No i docieramy do tego, co u Asimova najważniejsze. Gdyby się zastanowić, co jest w jego twórczości najważniejsze i jakie tematy porusza, to właśnie jest swojego rodzaju socjologiem przyszłych pokoleń. Zastanawia się co będzie, gdy w końcu uda nam się stworzyć inteligentne i samoświadome roboty. Jakie będą nasze reakcje. Co się stanie gdy sięgniemy do gwiazd? Czy będziemy powtarzać te same schematy co dotychczas? Czy jest jakiś sposób na przerwanie tego niekończącego się łańcucha walki udzielnych książątek o władzę? Ja właśnie za to lubię go czytać. Czasem nawet powracać do niektórych opowiadań. Zarówno Fundacja jak i Roboty to bardzo ciekawy głos w wizji naszej przyszłości. Może trochę zbyt konserwatywny ale jednak fascynujący.


29 cze 2008 18:21:59
Post 
muaddib2 napisał(a):
Mała dygresja - cóż z tego, że Asimov na kartach "Agenta Fundacji" (może) okazywał przebłyski wizjonerstwa, skoro książka jako całość jest miałka i nieciekawa?



hmmm... to zależny jakie książki kto lubi. Mnie Asimow skłania do refleksji. I to w/g mne stanowi o wartości jego książek. Dostrzegam w jego twórczości podobną tezę jak i Clarka, że człowiek nie doszedł jeszcze do kresu swojej ewolucji. Może w sensie ewolucji materialnej, ewolucji mózgu tak, ale jest u progu takiego wydarzenia jakie Clark opisuje w "Końcu dzieciństwa"., czy w "Odyseji..."


04 lip 2008 17:51:56
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2008 9:46:56
Posty: 34
Lokalizacja: Tak tu nie trafisz
Post 
"Fundacja" to niewątpliwie największe dzieło Asimova, o którym przez lata powiedziano już wszystko i jeszcze trochę, ale mało kto pamięta o "Robotach" czy "Imperium" - dwóch cyklach, które "Fundację" poprzedzają, a które również są warte uwagi. Ten pierwszy IMO jest godzien polecenia zwłaszcza tym, których "socjologia" Asimova w dawce podanej w "Fundacji" odrzuca - ot, taki "Pozytonowy detektyw" to właściwie świetny kryminał SF - i fajnie...

EDIT by Chesuli: Totalne wodolejstwo, komunały, truizmy - opinie bez uzasadnienia. O Regulaminie i zasadach pisania postów na tym forum powiedziano już wszystko i jeszcze trochę - szkoda. że tak mało z tego pamiętasz - a zatem niewątpliwie "zasłużyłeś" na warna, którego niniejszy udzielam..

_________________
I wanna be the minority
I don't need your authority
Down with the moral majority
'Cause I wanna be the minority


25 lip 2008 1:14:22
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 20 kwi 2008 19:02:25
Posty: 35
Post 
Lech Jęczmyk pisał w "Trzech końcach historii", że "Fundacja" była ponoć bardzo popularna wśród oficerów KGB, którzy chcieli odpowiednio przeprowadzić rozpad Imperium Radzieckiego.

Zgodzić się chyba trzeba z Markiem Oramusem, że Asimov nie był dobrym pisarzem. Owszem, napisał kilka książek bardzo dobrych (m.in. nagrodzeni Nebulą "Równi Bogom"), kilkanaście dobrych i te zapamiętają niektórzy ludzie (jedynie fani sf). Poza tym napłodził kilkaset (różne źródła wahają się- 400 albo 500) książek średnich lub miernych, oprócz sf także dzieła popularyzatorskie, w rodzaju - jak kpił Lem - "Co to jest planeta", czy "Jak działa silnik".

W wielu tekstach Asimov truł bzdury - pamiętam esej, w którym pisał o tym, iż kobieta mająca więcej niż dwójkę dzieci popełnia zbrodnię przeciw ludzkości (jeszcze kilka lat temu szok wizją globalnego przeludnienia był odpowiednikiem dzisiejszej obsesji globalnego ocieplenia).

Ponoć Lem wykpił i obalił III Prawa Robotyki. Jeśli ktoś zna jego uzasadnienie, prosiłbym, by przytoczył je tutaj.

_________________
"Słowem się tnie jak ostrza świstem,
Słowami tworzyć można system(...)"


03 sie 2008 12:45:35
Zobacz profil
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post 
Szczerze? Jak dla mnie może być uznawany za kiepskiego pisarza ale jego, jakże niedoceniana w kontekście tej całej "Fundacji", powieść "Równi bogom" jest absolutnie wybitna. I jeśli mam czytać więcej takich "nie dobrych" pisarzy to ja bardzo chętnie.

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


09 sie 2008 22:37:04
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 20 kwi 2008 19:02:25
Posty: 35
Post 
Ja bym się az tak "Równymi Bogom" nie zachwycał. Bardzo dobre w swojej klasie, owszem- ale nie wyrasta poza schematy fantastyczne. Kila ciekawych pomysłów w ładnym opakowaniu. To z połączonymi alternatywnymi wszechświatami i "wyrównującymi sie" fizykami, niezłe. Ale już cywilizacja alternatywnego wszechświata jest przedstawiona cieniutko- no, mają trzy płcie i co? Żyja w innych parametrach fizycznych- i co? I nic- tego się nie dowiadujemy. Ot, po prostu- jest inaczej, bo ta autor powiedział.

_________________
"Słowem się tnie jak ostrza świstem,
Słowami tworzyć można system(...)"


12 sie 2008 18:47:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron