Teraz jest 29 lis 2024 19:51:18




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Legalny eBook - tak czy nie, oraz dlaczego? 

Czy chcia³abyœ/chcia³byœ mieÌ mo¿liwoœÌ za drobn¹ op³at¹ (7-8 z³) œci¹gaÌ legalne e-booki ze stron wydawnictw?
Ankieta wygasła 07 wrz 2008 19:41:20
Tak - to byłby dobry pomysł. 43%  43%  [ 18 ]
Nie. 7%  7%  [ 3 ]
Zależy jaka to książka. Nie zastanawiałam/łem się nad tym. 17%  17%  [ 7 ]
W ogóle nie interesują mnie eBooki, wolę czytać z papieru. 2%  2%  [ 1 ]
Mogę zapłacić 5 zł, a jeśli książka mi się spodoba, kupię ją w wersji papierowej. 31%  31%  [ 13 ]
Liczba głosów : 42

Legalny eBook - tak czy nie, oraz dlaczego? 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 08 kwi 2008 11:02:00
Posty: 25
Lokalizacja: trĂłjmiasto
Post Legalny eBook - tak czy nie, oraz dlaczego?
Czy chciałabyś/chciałbyś mieć możliwość za drobną opłatą (7-8 zł) ściągać legalne eBooki ze stron wydawnictw?
Uzasadnij swój wybór w poście poniżej, zgodnie z zasadami regulaminu (i wymaganiami moderatora). Z góry dziękuję.

/edit by muaddib2: Usunąłem większość treści drugiej opcji, która mogłaby zostać zintepretowana, jako promocja korzystania z nielegalnych eBooków - jeśli uważasz, że ta opcja wymaga kilka słów wyjaśnienia, dopisz to, ale unikaj takich niejednoznacznych sformułowań.


08 sie 2008 19:41:20
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 kwi 2008 12:00:06
Posty: 77
Lokalizacja: z majatku;)
Post 
Zalezy jaka to ksiazka;). Uczucia mam mieszane. Z jednej strony to niby jakies tam lamanie prawa - bardziej autorskiego, no bo przeciez autor ma prawo do zarobku, a ja sciagajac nielegalnie e-booka nie tyle go moze okradam, co uszczuplam jego zarobek. Z drugiej strony ksiazki w wersji papierowej sa drogie i jesli czytalbym jedna na miesiac czy pol roku, to jeszcze wydole, ale nie przy jednej na 2-3 dni. Tym bardziej ze rzadko kupuje ksiazki pojedynczo, wlasnie puscilem w merlinie ponad 250zl...:/. Z trzeciej strony e-booki trudniej mi czytac - patrz watek czytanie a zdrowie. Z czwartej strony e-booki sa alternatywa na utrzymanie przy zyciu niektorych bialych krukow (ot, jak zobaczylem, ze "Przez ocean czasu" Korewickiego dochodzi w necie do 800zl to pol domu przewrocilem do gory nogami zeby to znalezc - jeszcze nie znalazlem - zeskanowac i upowszechnic zeby ocalic).
Troche chaotycznie sie wypowiadam, wiec moze tak: jestem za zalegalizowaniem e-bookow za drobna oplata, bo sentyment do papieru jest w koncu tylko sentymentem, a tak naprawde liczy sie upowszechnienie tresci. To, ze jestem za, nie znaczy, ze bede z tego korzystal. Przynajmniej nie nagminnie;)

_________________
wszystko dzieje sie po cos


08 sie 2008 21:46:58
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 03 sie 2008 18:24:32
Posty: 21
Post 
Owszem, chciałabym mieć taką mozliwość. Wole tradycyjną forme książki (bo dzięki temu mogę położyć się na kanapie z filiżanką herbaty i nie psuję sobie aż tak bardzo wzroku) ale nie zawsze mam tyle kasy, by kupić sobie książki które mi sie spodobają, szczególnie, że jak wszyscy wiedzą ich ceny wachaja się zazwyczaj od 30 złotych wzwyż. A to ponad połowa mojego kieszonkowego ;). W bibliotece zazwyczaj trudno znależć nowości, a jak już są to trzeba czekać na nie miesiącami. Dlatego kupno ebooków na stronach wydawnict nie byłoby takie głupie (jesli nei byłyby drższe niż 10 zł). Tym bardziej, że np. w moim wypadku jeżeli książka mi się spodoba to i tak marzę o tym, by kiedyś mieć ją na półce i prędzej czy później (zazwyczaj później) udaje mi się zrealizowac moje marzenie;)). Oczywiście wątpie, ze wydawnictwa zdecydowałyby się na takie coś (nie wspominając o autorach książek) ale pomażyc zawsze można.

_________________
A jednak śpiewać będę wam pochwałę życia...
L.S


08 sie 2008 21:53:00
Zobacz profil YIM
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 sie 2008 23:28:24
Posty: 18
Lokalizacja: DÂąbrowa GĂłrnicza
Post 
... wydaje mi się, że gdyby taki eBook kosztował max 5 pln - byłoby w sam raz. Przecież wiekszość kosztów jakie ponosi wydawnictwo to przedewszystkim druk, a następnie wszystko co się wiąże ze sprzedażą. Idąc dalej - kupując eBooka w danym wydawnictwie, powinniśmy mieć zniżkę na papierowe wydanie w kwocie jaką przyszlo nam zapłacić za jej elektroniczną wersję. Pozatym taki rodzaj rozpowszechniania dałby wydawnictwu rozeznanie w jakim nakładzie wypuścić kolejny nakład papierowej wersji lub czy wogóle wypuszczać kolejny naklad :wink:

... a autorzy/pisarze - niestety nie mam pojęcia jaką część pieniędzy dostają za każdą sprzedaną książkę, więc trudno powiedzieć czy taka propozycja rozpowszechniania ich twórczości przypadłaby im do gustu :?:

_________________
Obrazek


08 sie 2008 23:08:01
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 06 mar 2008 18:07:19
Posty: 22
Lokalizacja: CiechanĂłw
Post 
Byłby to świetny pomysł, gdyż byłby dostęp do ebook-ów które są bez błędów które czasami mogę wytrącić z rytmu jak czytamy. Cena do 10zł byłaby według mnie dość dobra, gdyż nie poświęca się wtedy wydatków na papier, wydanie i inne elementy. Po przeczytaniu takiej książki jeśli byłaby ona naprawdę ciekawa na pewno byłbym zainteresowany kupieniem wersji książkowej, którą w przyszłości mógłbym jeszcze raz przeczytać. Ale na razie jest to marzenie ściętej głowy, ale zawsze warto mieć jakieś marzenie, gdyż możliwe że się spełni.

_________________
I try to derive pleasure from life...


08 sie 2008 23:09:33
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 03 mar 2008 18:20:14
Posty: 49
Post 
Jak dla mnie, zdecydowane nie. W naszej prawie już "cyber-kulturze" taka forma mogłaby wyprzeć zwyczajną książkę. A to według mnie byłaby zbrodnia. I tak zbyt dużo czasu spędzamy przed monitorami komputera. W pracy, po pracy, w czasie relaksu i z obowiązku. A jeśli dołożylibyśmy jeszcze do tego ebooki wszystkich wydawnictw, to już nikt nie wychodziłby z domu. A skąd mielibyśmy brać później wspomnienia z tych fantastycznych lat szkolnych, podczas których brało się kocyk i szło na łąkę, czy do zwykłego parku w pobliżu, i wśród szumu drzew i brzęczenia pszczół odkrywało się nowe morza i lądy wraz z ulubionymi bohaterami? Nie, jak dla mnie ślęczenie na niewygodnym krześle przed starym monitorem zupełnie nie umywa się do prawdziwego czytania. I nawet jeśli miałabym możliwość płacić 10 zł na nowo wydaną książkę, to bym jej nie kupiła. Bo z dumą w seru patrzę na powiększającą się z roku na rok MOJĄ domową bibliotekę i wiem, że nie zamieniłabym jej na żadną inną.


08 sie 2008 23:44:09
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post 
misqqqam napisał(a):
Oczywiście wątpie, ze wydawnictwa zdecydowałyby się na takie coś (nie wspominając o autorach książek) ale pomażyc zawsze można.


Moje trzy grosze w tej kwestii: dla wydawnictw i dla autorów jest to model korzystny. Nie jest on natomiast korzystny dla drukarni, dystrubutorów czy księgarni - bo one są w takim modelu pomijane i na każdym sprzedanym legalnie eBooku tracą swoje zyski. Bo przecież w tych 30 zł to wydawnictwo się chyba w 6 albo 12 złotych zamyka. Reszta to drukarnia/dystrubutor/księgarnia.

Zainteresowani mogą poczytać jeszcze ten wątek:
Kod:
http://groups.google.com/group/pl.rec.fantastyka.sf-f/browse_thread/thread/df96a7032e2f2658

Przy czym ostrzegam, potem ta dyskusja schodzi na modę i można już sobie darować chyba.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


09 sie 2008 1:47:37
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 08 kwi 2008 11:02:00
Posty: 25
Lokalizacja: trĂłjmiasto
Post 
Cytuj:
a autorzy/pisarze - niestety nie mam pojęcia jaką część pieniędzy dostają za każdą sprzedaną książkę


Najczęściej 10% od ceny okładkowej, rzadziej 12%. Jak łatwo obliczyć, autor za sprzedaną książkę za 30 zł dostaje 3 zł. Kiedy człowiek sobie to uświadomi, to postawa "po co mam kupować, jak i tak za darmola ściągnę z netu" przypomina, z przeproszeniem, okradanie żebraka na dworcu. Rozwiązanie: e-booki dla oszczędnych, papier dla wygodnych i bogatszych, byłoby całkiem niezłym wyjściem dla wszystkich.


09 sie 2008 17:49:58
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 10 maja 2008 11:29:33
Posty: 11
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Przy okazji legalnie zakupionego e-booka powstaje pytanie: czy taką książkę można odsprzedać. Jeżeli kupię papierowy egzemplarz, to mogę go zanieść np. do antykwariatu i sprzedać. A w przypadku e-booka, czy można będzie odstąpić komuś licencję na użytkowanie (czytanie). Książka w postaci elektronicznej jest właściwie niezniszczalna. Nie da się egzemplarza zaczytać "na śmierć". Praktycznie taki "odsprzedawany" e-book mógłby krążyć w nieskończoność.
A jak by to było z pożyczaniem książek. Czy jeżeli przekopiuję od kolegi legalnego e-booka, a on go u siebie skasuje. Potem operacja odwrotna. Czy takie pożyczanie byłoby legalne?
Może ktoś lepiej znający prawo autorskie wyjaśniłby moje wątpliwości.


09 sie 2008 20:27:31
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 cze 2008 19:19:08
Posty: 27
Post 
Jestem jak najbardziej za. Wprawdzie preferuję książki w wersji tradycyjnej (wygoda czytania), ale z uwagi na ich koszty ostatnimi czasy ok 80% moich lektur stanowią e-booki; i tu pojawia się problem. Choćbym nie wiem jak bardzo chciał zachować sie fair wobec ich autorów to obecna sytuacja na rynku książek elektronicznych skutecznie mi to utrudnia. Zasób "legalnych" e-booków dostępnych (za opłatą) w sieci jest skandalicznie ubogi, co sprawia że chcąc korzystać z książek elektronicznych zazwyczaj sięgam po "piraty". Dlatego też jestem zwolennikiem rozszerzenia rynku e-booków. Ideałem byłaby sytuacja gdy każda książka wydana w formie tradycyjnej wychodziłaby jednocześnie w wersji elektronicznej.


09 sie 2008 20:27:44
Zobacz profil
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post 
Cytuj:
Jak dla mnie, zdecydowane nie. W naszej prawie już "cyber-kulturze" taka forma mogłaby wyprzeć zwyczajną książkę. A to według mnie byłaby zbrodnia. I tak zbyt dużo czasu spędzamy przed monitorami komputera. W pracy, po pracy, w czasie relaksu i z obowiązku. A jeśli dołożylibyśmy jeszcze do tego ebooki wszystkich wydawnictw, to już nikt nie wychodziłby z domu.

Bez przesadyzmu :) Spośród całego społeczeństwa ledwie mały procent czyta książki (mówię tu o beletrystyce, nie o pozycjac z cyklu "Gotuj z Pascalem"). Akurat książki to rzecz o wiele lepsza niż filmy czy nawet gry, w których się zazwyczaj strzela albo czymś jeździ.

Cytuj:
A skąd mielibyśmy brać później wspomnienia z tych fantastycznych lat szkolnych, podczas których brało się kocyk i szło na łąkę, czy do zwykłego parku w pobliżu, i wśród szumu drzew i brzęczenia pszczół odkrywało się nowe morza i lądy wraz z ulubionymi bohaterami

Bierzez e-czytnik ebooków i idzies na łąkę. W czym problem? Zamiast niesienia 1 ksiażki w papierowej twardej i ciężkiej okładce masz ze sobą 1000 ebooków - po 200 z każdego ze swych ulubionych gatunków. Wydaje mi się również, że e-ink mniej męczy wzrok niż papier ale mogę się mylić.

Co do samego tematu: tak, jestem za ebookami - nawet za połowę ceny papieru. I również traktowałbym jako swoisty trial wersji papierowej. Jeśli mi się spodoba ebook to idę kupić paperbacka.

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


09 sie 2008 23:03:07
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 31 lip 2008 13:01:47
Posty: 21
Post 
Opłata w takiej wysokoci nie jest zbyt wygórowana, więc nie miałabym nic przeciwko zapłaceniu tej kwoty chociaż pewnie tylko za taką książkę która mnie zainteresowała z jakiegoś powodu (np. reklama, opowieść znajomych, wcześniejsze przeczytanie innych książek danego autora itd.) Jednak by zapłacić za książkę, która ot poprostu jakoś sie pojawiła w pozycjach do wyboru musiałabym się zastanowić, znależć jakieś informacje o niej, chociaż cena nie jest zastraszająco wysoka i pewnie nawet przy braku dodtakowych informacji bym skorzystała z oferty.


10 sie 2008 11:52:58
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 09 kwi 2008 21:16:04
Posty: 24
Post 
Gorąco popieram legalne e-booki, chociaż jeżeli mam wybór to wolę wydania papierowe. Cóż z tego, gdy wiele interesujących mnie pozycji jest po prostu trudno osiągalna ( zwłaszcza w przypadku wydawnictw branżowych, gdzie nakłady pow 5 tys są rzadkością, a na wznowienia nie ma co liczyć) - w takich przypadkach e-book jest wspaniałym rozwiązaniem.


10 sie 2008 14:43:27
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post 
Tessar napisał(a):
Przy okazji legalnie zakupionego e-booka powstaje pytanie: czy taką książkę można odsprzedać. Jeżeli kupię papierowy egzemplarz, to mogę go zanieść np. do antykwariatu i sprzedać. A w przypadku e-booka, czy można będzie odstąpić komuś licencję na użytkowanie (czytanie). Książka w postaci elektronicznej jest właściwie niezniszczalna. Nie da się egzemplarza zaczytać "na śmierć". Praktycznie taki "odsprzedawany" e-book mógłby krążyć w nieskończoność.
A jak by to było z pożyczaniem książek. Czy jeżeli przekopiuję od kolegi legalnego e-booka, a on go u siebie skasuje. Potem operacja odwrotna. Czy takie pożyczanie byłoby legalne?


Na 99% nie. Licencja (bo kupując eBooka zapewne będziemy kupować jedynie licencję na czytanie go, a nie produkt jako taki) pewnie będzie pozwalała jedynie na czytanie samemu. I nie będzie pozwalała zrobić z nią nic więcej, jak wyrzucić do kosza wraz z przeczytanym plikiem ;)

toroj napisał(a):
Najczęściej 10% od ceny okładkowej, rzadziej 12%. Jak łatwo obliczyć, autor za sprzedaną książkę za 30 zł dostaje 3 zł. Kiedy człowiek sobie to uświadomi, to postawa "po co mam kupować, jak i tak za darmola ściągnę z netu" przypomina, z przeproszeniem, okradanie żebraka na dworcu.


Ale nie mam jak kupić za 3-5 zł książki od autora, niestety. Dlaczego mam wydawać 30 zł, skoro twórca + wydawnictwo (które opłaciło korektorów i inne bajery) dostanie z jakieś 10 zł z tego? Nie kalkuluje mi się sponsorowanie księgarni.

Asami napisał(a):
Jak dla mnie, zdecydowane nie. W naszej prawie już "cyber-kulturze" taka forma mogłaby wyprzeć zwyczajną książkę. A to według mnie byłaby zbrodnia. I tak zbyt dużo czasu spędzamy przed monitorami komputera.


To kiedy znikną z tego świata telewizory i jak to zrobisz? Wiesz, ile one osób odciągnęły od książek? Bo przecież łatwiej pooglądać ruchome obrazki bez myślenia... Poza tym eBooków nie czyta się na ekranie komputera... Nie, nie, nie. Nie tak to ma działać.

Kellhus napisał(a):
Co do samego tematu: tak, jestem za ebookami - nawet za połowę ceny papieru. I również traktowałbym jako swoisty trial wersji papierowej. Jeśli mi się spodoba ebook to idę kupić paperbacka.


IMO przesadzasz z ceną, chyba, że zakup eBooka uprawniałby do jakiejś zniżki na paperbacka.


Swoją drogą ostatnio wychodziła na zachodzie jakaś książka (wybaczycie, nie chce mi się szukać tytułu). Wraz z nią puszczali eBooka. Jednak, by nie dopuścić do tego, by w niektórych miejsach (strefach czasowych) eBook był dostępny wcześniej niż papierowe wydanie, premiera eBooka miała miejsce następnego dnia... Niby nic, bo co to jest poczekać dzień - ale jednak świadczy, moim zdaniem, o pewnym podejściu wydawców do eBooków... A szkoda.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


10 sie 2008 17:26:41
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 cze 2008 19:19:08
Posty: 27
Post 
Cytuj:
Poza tym eBooków nie czyta się na ekranie komputera... Nie, nie, nie. Nie tak to ma działać.


Może i nie tak ma działać, ale przy dzisiejszej (nie)dostępności czytników do e-booków wciąż podstawowym narzędziem do ich lektury pozostaje stary, dobry pecet.

Odnośnie hipotetycznej ceny e-booka, uważam że nie powinna ona przekraczać 20-25% ceny wydania papierowego.


10 sie 2008 17:49:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron