Czy są tu ludzie grający ogólnie w gry komputerowe? Osobiście zdarza mi się grać. Jak mnie gra wciągnie to mnie nie ma .
Ostatnio w Diablo II siepałam. Nie skończyłam niestety. Jakoś brak weny na to, ale gra spoko.
A Wy w co ostatnio graliście?

Ja jeszcze za czasów podstawówki miałam manię na Simsy, ale teraz mi przeszło =)

The Sims. Ukochana gra większość nastolatek lub dzieci w podstawówce. I gimnazjalistek jeszcze, które włączają komputer bo gadu-gadu i sims'y. Też kiedyś w to grałam, ale po średnio 15 minutach robi się nudne.

ja pamietam dawne czasy kiedy The sims bez zadnych dodatkow wchodzilo na rynek, nie bylo nagrywarek a kuzyn zalatwil mi ta gre ah ile wtedy bylo zabawy uwielbialem budowac zycie juz nie bylo tak fajne ;P ew zagarnac max simow ile mozna zwykle zebralo sie z 15 a potem kzdego usmiercic w inny sposob ^^

Aczkolwiek moja historia z grami siega czasow poczatku komputera w domu - 1997r kiedy to gralem w dwie gry - szachy 3d (do tej pory nie widzialem lepiej wykonanej gry tego typu ) i Red alert (wciaz mam go zainstalowanego i mimo uplywu 10 lat lubie czasem poryzac ) zawsze bylem fanem serii NFS zaczynnajac swe przygody z ta seria od 2se regularnie zapoznawalem siue z nowymi - najlepszy jest underground 2 - kolejna gra ktora mam na hdd. Mimo wszystko jednak nie gram tak jak kiedys w te wakacje z powodu nudy zakupilem sobie tony hawka american westland i pogralem oraz fahrenheita - swietna przygodowka

ja nigdy w simsy nie grałem jakos mało wciągające to dla mnie. Kiedys tylko kuzynce wstawilem wanne do salonu, myślałem że mnie wzrokiem zabije

A tak gram w SWOSa tym bardziej ze dorwałem wersje działającą pod XP. Czasami tez sięgam po Fife

E tam, liczą się tylko menadżery piłkarskie (niesmiertelna seria Football Manager - wcześniej Championship Manager) no i staregie turowe od czasu do czasu. Takie jak Cywilizacja IV na przykład (nigdy nie pojmę dlaczego nie dają w niej polskiej cywilizacji cholery). Aha no i Europa Universalis, również w różnych odmianach typu Hearts of Iron. Od czasu do czasu też jakaś przygodówka. Nie trawię wyścigów i gier zręcznościowych a w strzelanki potrafię grać z 15 minut bo dalej są już nudne.

Pamiętam, że grałam też w gry wyścigowe typu Ned For Speed. Rozbijałam auta tak, że czasem nie dojeżdżałam do mety. To była frajda

Football Manager 2007 i EU2! To ostatnio. I czasami dopada mnie sentyment za Hearts of Iron 2 TO są dopiero gry... Poza tym na HDD zainstalowane CS 1.6 (czasami fajnie jest zrobić masakrę botów), PES 6 (fifa się chowa), Praetorians (obrona fortu rulez!) i Ragnarok Nie ma to jak RPG W Diablo II dawno nie grałem, ale grę bardzo miło wspominam (zwłaszcza mojego nekromantę i zczitowaną czarodziejkę ). Chciałem pograć w grę Titan Quest (następca Diablo w 3D), ale wersja pożyczona od kolegi była cholernie niestabilna (prawie jak KOTOR 2) i dałem sobie spokój (chociaż na początku grało się przyjemnie). No i oczywiście NFSy (zwłaszcza zanim prawko dostałem ). A Simsy były dobrym programem do projektowania wnętrz i uśmiercania wirtualnych ludzików

A co do gier do ktorych mam sentyment to niewątpliwie UT; Red Alert 1 i 2; GTA 1, 3d, vice city ; NFS 2se; 3 Hot Pursuit; Underground; Underground 2; Tony Hawk's Pro Skater 3; Worms World Party; Tank(na pegazusa ;D ) i Commandos (1+dodatek) wiecej grzechow nie pamietam ...

Tank ech to były czasy, a commandos to klasyka nawet teraz bym w to pograł.

A no jeśli chodzi o stare gry to ja zaczynałem od C=64 Tam było kilka niezły gierek, w tym nieśmiertelna Flimbo's Quest na kartridżu Blac Box:D Albo Microprose Soccer i mecze Argentyna - Oman Na komodorku grałem też w moje pierwsze Sim City, oznaczone numerek jeden. Dorobiłem się nawet później stacji dysków do tego wspaniałego komputera. No i te ustawianie głowiy śruboktętem haha. To były piękne czasy. Szkoła - komputer - spać - szkoła - komputer - spać i tak w kółko.

Potem Amiga i nieprzespane noce spędzona na szukaniu niemieckich u-botów w grze Silent Hunter oraz pierwsza część Championship Managera, serii której jestem wierny do dzisiaj (będzie z kilkanaście lat już ehhhh).

No i w końcu pecet, na początku z .... czarno-białym monitorem (sic!) Mitsu 14 cali Gry pod DOSem, potem pojawił się Windows 98 (szał normalnie), gówniane Milennium (chyba z tydzień wytrzymałem) i w końcu XP. Na Vistę już mi się nie chce przesiadać, po cholerę skoro dużo rzeczy nie działa jeszcze tak jak powinno. A i RAMu za dużo nie mam, 1gb ledwo no i procesor tez niezbyt szybki. Dlatego teraz nie gram w najnowsze gry bo mi nie będą chodzić w miarę szybko - zadowalam się produkcjami sprzed roku, dwóch ale i one mnie nie bawią najczęściej. Wszystko już było i teraz jest tylko powielanie pomysłów - lepsza grafika, lepsze AI i ot, wszystko. Oczywiście jakbym miał te 12 lat to bym się nadal tym jarał, kupował wszystkie czasopisma o grach dostępne na rynku (i znów wspomnę wspaniały Top Secret, Secret Service czy Świat Gier Komputerowych, których już z nami nie ma...). W ogóle czasopisma komputerowe to fajna rzecz, przez kilkanaście lat widać kolosalny postęp jaki zrobił ten sektor i co przez te lata się działo, nie mówię tylko o grafice ale ogólnie... Chyba mam jeszcze nawet jakiegoś starego Bajtka w szufladach To też było wspaniałe czasopismo - te listingi gier (dziś to nie do pomyślenia ale drukowane całe gry do przepisania w komputer, jak się przepisało to można było grać ). Piękne wspomnienia

Dobra, a teraz kończę bo muszę iść po cake'a DVD :>

ja jestem wiernym fanem baldur's gate jedynke przeszedlem 3 razy a dwojke z wszyskimi npc'ami, solo i kilka razy na roznych modach. teraz katuje polaczenie tacitsa i ascension (dwa mody strasznie podnoszace trudnosc).

poza tym kiedys diablo1&2, ciagle gta (wszystkie czesci na 100% bez cheatow, oprocz wersji na psp), nieraz popykam w swata4 i teraz to w zasadzie tyle. chwilowo przechodze planescape torment.

teraz czekam az zdobęde bioshock - moze byc ciekawe.

btw. tez mam bajtki, moj tata mial swego czasu zx spectrum (stoi gdzies i sie kurzy jeszcze ;( ). fajnie popatrzec na 'tajniki programowania w basicu' myslac sobie ze czeka na mnie w moim pc przyjemny i mily kompilator c++ z graficznym interfejsem xD

ędito:

a co do gier z sentymentem:

nfs'y od porshe2000 do undergrounda2
colin mcray rally 2&3 (jak sie dzis dowiedzialem ze zginal to mna wstrzasnelo)
tony hawk's pro skater 2

Oh well, zaczynało się Doomem I i II... Potem Diablo i Hellfire (i dużo, dużo później Diablo II)... Unreal, Unreal Tournament... Oprócz tego sporo innych gier, jak choćby FIFY (aczkolwiek ja się zatrzymałem na '98 - RTWC). CM 03/04, w Simsy też chwilę pograłem - w zasadzie to lubiłem umiejętności nabijać GTA, ale tylko jedynka. Z NFSów to jak dla mnie krluje Most Wanted, chociaż w którymś Undergroundzie były Drifty, uwielbiałem to jeździć... Fallout Tactics (oh well, nidt nie miałem wcześniejszych wersji, więc nie wiem jakie były)... I pewnie wiele, wiele innych, na które mnie w danej chwili nachodziła ochota...

A dlaczego nikt nie wspomina o Heroes of might and magic, ze szczególnym uwzględnieniem trójeczki ? Gra, która wręcz kipi grywalnością...Poza tym to od siebie dodałbym Tony Hawk pro skater 2 i 3, Quake 3, Age of empires 2, Max Payne i wiele, wiele innych...Swoją przsygodę z grami zacząłem od pegasusa, fajnie było pograć sobie w wyżej wymienione Tanki, albo w jedną z gier z tzw. Złotej piątki Moją następną maszynką do gier był piecyk... Pierwszą gierką był re-volt - taka całkiem przyjemna zręcznościówka z samochodzikami sterowanymi radiem w roli głównej. Swojego czasu to grałem na PC-cie nałogowo, we wszystko co mi wpadło w ręce. Przez jakiś czas kupowałem Cd-action. Ostatnio z okazji remontu w domu miałem wyrzucić wszystkie numery tego wspaniałego czasopisma, ale nie byłem w stanie tego zrobić, wszystkie egzemplarze leżą na półeczce na honorowym miejscu Od jakichś dwóch lat nie grałem jednak praktycznie w ogóle, bo chyba z tego wyrosłem, no i dzisiejsze gry wydają mi się jakieś mniej grywalne, wydaje mi się, że prawie całe wysiłki programistów są kierowane na grafikę i efekciarstwo, zamiast na miodność rozgrywki :/ Na szczęście z emigracji z Londynu wrócił niedawno starszy brat, który przywiózł używane Playstation 2 ze sporą ilością gierek. Właśnie kończę Prince of Persia: sands of time, w między czasie giercuję sobie też w Burnout: Revenage. No i rozglądam się na Allegro za jakimś Tekkenem, co by sobie porypać na dwa pady Konsolowe granie wkręciło mi się, z racji tego, że wkładasz płytę i grasz - nie ma żadnych problemów z instalacją, sterownikami, sprzętem itp... No i ta wygoda - nie ma to jak Plejstacja przed snem w już pościelonym łóżeczku

NFS: MW było genialne, ale brakowało mi tam driftów. Dlatego U2 jest chyba minimalnie wyżej w moim rankingu. Ale nie zapomnę przechodzenia większości Most Wanted 1 samochodem (świetny Mitsubishi Eclipse - w sumie w każdej grze poza U1 miałem ulubiony samochód którym cały czas jeździłem). GTA nigdy mi nie leżało zbytnio. Tak samo Tony Hawki. A w colina na kompie nie miałem okazji jakoś pograć, ale na konsoli grało się fajnie.