|
|
Teraz jest 23 gru 2024 19:41:37
|
Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Pierwszy taki komiks w jeszcze wtedy socjalistycznej Polsce. miałem pierwsze wydanie po ojcu... zostało zniszczone przez znajomych po czym na makulaturze w szkole podstawowej do której jeszcze wtedy uczęszczałem... znalazłem drugi egzemplarz z pierwszego wydania... leżał sobie na szczycie sterty (wtedy podstawówki robiły akcje zbioru makulatury). Rozumiecie moje szczęście ? teraz komiks jest chowany pod kluczem w kasie pancernej :> (o skarby się dba)
|
19 kwi 2008 19:05:00 |
|
|
Konto usuniete
|
Jeden z najlepszych komiksow jaki czytałem kiedykolwiek. Wydanie go za komuny to było naprawdę wydarzenie, przeczytany kilkanaście razy od deski do deski. Ostatnio pełen nepokoju sprawiłem sobie wersję kolorową i muszę przyznąć, że choć byłem bardzo sceptycznie nastawiony do koloryzowania tego dzieła, to kolorystyka w nim jest dobrana rewelacyjnie z niesamoitym smakiem i ja jako sceptyk muszę z czystym sercem wszystkim polecić wersję w kolorze.
|
22 maja 2008 11:35:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 kwi 2008 22:51:36 Posty: 20
|
Nic dodać nic ująć. Świetny komiks chociaż wolę wersję czarno białą. Co jakiś czas czytelnicy molestują Egmont o wznowienie w oryginale w jednym tomie w twardej okładce, tak jak Plansze Europy. Za to bym dał każde pieniądze Mój stary egzemplarz od czytania stracił okładkę. Może się doczekamy.
|
23 maja 2008 13:28:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 21 maja 2008 19:49:32 Posty: 32
|
I proszę, znowu mój ulubiony komiksowy Duet. Pisałem już o Thorgalu, ale zapomniałem (WSTYD mi za to) o Szninklu. To jest absolutnie fenomenalne dzieło, które nie tylko pozwoliło mi się świetnie bawić ale podobnie jak Thorgal pokazało, że są komiksy i komiksy. Tu mamy filozoficzną otoczkę, znakomity scenariusz i kreskę która jest bardzo realistyczna. Nie lubię amerykańskich komiksów, tych wszystkich SpiderSuperSpawnmenów, za coś co dla mnie jest nieczytelnym bełkotem.
Miałem niegdyś pierwsze polskie czarnobiałe wydanie, niestety zaginęło a nawet gdyby nie zaginęło, raczej nie miałoby szans dotrwać do dziś - bo już wtedy 10-12lat temu było sfatygowane. Była to spuścizna po moim bracie, tak samo jak Thorgale. I nie żałuję i nie będę nigdy żałować że trafiłem pierw na serię Duetu, zanim dostałem w rękę amerykańskie komiksy. Ukształtowało mnie to na czytelnika, a nie na fana kreskówek w TV.
|
26 maja 2008 1:04:43 |
|
|
Konto usuniete
|
A mi Szninkla (Szninkiela - jak to poprawnie odmienic) przyniosl funkiel nowka tato...przeczytany wielokrotnie, i bardzo ten komiks wplynal na mnie...niesamowicie. Teraz z perspektywy czasu kiedy przypomina mi sie ostatnia scena to tak jakby ukrzyzowanie Jezusa...cos glebokiego w tym komiksie bylo...i cos jakby z Tolkiena...jednak koncepcja malutkich bohaterow (I'On i G'Wel) dopiero po tak dlugim czasie...ogolnie caly swiat Szninkielowski mimo iz okrutny to narysowany w przepiekny sposob...i chyba faktycznie pierwsza wersja czarno biala byla lepsza - przede wszystkim wydana jako calosc a nie w trzech osobnych tomach...az musze sobie zassac gdzies z interneta i przed snem zmeczyc ;D
|
22 cze 2008 2:24:20 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 cze 2008 17:29:02 Posty: 20
|
A o jakiej kwocie mówimy?
A tak na poważnie - komiks powalający, wspaniała kreska, doskonała fabuła (na temat wyglądu kolorowca się nie wypowiadam bo go nie widziałem) a tytułowe postaci coś jakby znajome (widział ktoś "Ciemny kryształ" z 1982 roku? - tam też były takie Sznikle małe ). Akcja rozgrywa się w sposób zaskakujący (chociaż przy setnym czytaniu można się domyślić dalszego ciągu ) , spora dawka niebanalnego humoru, barwny (i okrutny) świat i nietypowe istoty go zamieszkujące powodują, że komiks ten już stał się klasyką (w pozytywnym tego słowa znaczeniu).
PaPatki
P.S. Wam i sobie życzę więcej takich Dzieł.
_________________ To know is nothing at all,
to imagine is everything.
Anatole France
|
25 cze 2008 1:46:03 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja mam pierwsze wydanie, czarno-białe. Wprawdzie w nie najlepszym już stanie, ale czytam go co najmniej raz w roku . Jeden z moich ulubionych komiksów, nazwanie go "Dziełem" to wcale nie przesada. Scenariusz jest bardziej dorosły niż w wielu "dorosłych" filmach, oryginalny i porywający. Zakończenie to majstersztyk. Można go polecić każdemu kogo pasjonują fascynujące opowiadania, niezależnie od formy.
|
12 lip 2008 12:29:18 |
|
|
Konto usuniete
|
W temacie o "Thorgalu" wspomniane było kilka razy o ekranizacji tego komiksu. Myślę że "Thorgal" jest za długi by zrobić film oparty na opowiedzianej tam historii, ale "Szninkiel" nadawałby sie znakomicie. Wyobraźcie to sobie, pierwsze sceny przedstawiające starcie trzech armii, amazonki, tawale, szninkle... to by było coś pięknego. Wprawdzie trzeba by sobie zdać sprawę z tego że film kosztowałby mnóstwo pieniędzy, być może byłby nawet najdroższym filmem w historii, ale jeśli byłby zrobiony z klasą i zachowałby klimat komiksowego oryginału to śmiem twierdzić że powstałoby arcydzieło któremu "Wojna o pierścień" czy "Piraci z karaibów" do stóp by nie dorastały nie mówiąc o "Spidermanach", "Batmanach" itp (celowo podałem tu filmy które zarobiły dużo pieniążków).
Fajnie tak pomarzyć, ale zadanie ekranizacji "Szninkla" to zadanie trudne i ambitne, poza tym to francusko - polska produkcja, a wiadomo że tylko w Hoolywood są wystarczające nakłady by kręcić takie filmy (tzn. drogie filmy). Tak więc raczej nie doczekamy sie filmu o Szninklu, a szkoda...
|
20 lip 2008 13:52:38 |
|
|
Konto usuniete
|
Nie pojmuje jak mozna tak splamic arcydzielo kolorem i podzialem na czesci... w glowie mi sie to nie miesci i glowne pretensje kieruje do pana Rosinskiego. Chyba, ze sprzedal wszystkie prawa do tego jak ma wygladac jego dzielo.
Swietnym przykaldem dbania o prawa wydawnicze jest Waterson, tworca Calvin&Hobbes. Pilnuje tego jak wydawane sa jego prace. Nie pozwala na produkcje zabawek ani ekranizacje animowane. Szkoda ze tak kultowe pozycje jak Shinkiel nie sa pod podobna ochrona.
|
08 sie 2008 1:19:42 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 07 sie 2008 16:49:39 Posty: 20
|
Jak wspominało kilkoro przedmówców - komiks kultowy i fantastyczny (dosłownie i w przenośni...)
Ja już stary dup jestem, a ten zeszyt był pierwszym polskim komiksem, jaki przeczytałem.
Strasznie podobała mi sie postać N'O Herezjarchy i jego "potomków" - sam pomysł jest genialny, nie wspominając o finale - "... pokój zapanuje, gdy Trójka się zjednoczyyyyyy ..."ła. Swoją drogą Volga to też niezły pomysł, zaś Szum-Szum Yagul Prześmiewca jest prześmieszny i - niestety - sterylny...
Jedno, co mnie wkurzyło, to to, iż Y'on i G'wel nigdy w końcu nie ten tego, ale taki już chyba żywot wybrańców, czy innych mesjaszy. Nie, że nie chcieli, ale tak to już wszystko jest poskręcane.
Przyłączam się do głosu sznib na temat ewentualnej ekranizacji - może ortodoksi mnie zakrzyczą, ale co mi tam.
Pozdrawiam
_________________ homo homini lupus
|
10 sie 2008 9:35:11 |
|
|
Konto usuniete
|
Witam!
Ja uczyłam się czytać na komiksach typu Szninkiel i Thorgal. Zabawna sytuacja miała miejsce gdy zaczynałam zerówkę. Tata kupił mi Szninkla na mikołajki, myśląc chyba że to kolejny Tytus lub Kleks. Następnego dnia zabrałam komiks ze sobą. Kolegom się bardzo spodobał, choć pewnie napisy pozostawały dla nich zagadką. Za to nie spodobała się pedagogom.BARDZO. Tata został zaproszony na rozmowę. Teraz prawie płaczemy ze śmiechu na wspomnienie
|
19 sie 2008 13:07:30 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 sie 2008 12:39:09 Posty: 43 Lokalizacja: WrocÂław
|
heh, tez mam wersje kolorowa i to pozyczona wieki temu od jakiegos kumpla, ktorego teraz nie jestem w stanie sobie przypomniec. Co prawda rodzice mnie za niego nie scigali (moze dlatego, ze jednak jestem dziewczyna) ale moze powinni, bo chyba nie do konca go wtedy rozumialam fajnie, ze rysunki wykonal polak, i chyba tez dlatego ten komiks jest mi taki bliski. Szninkiel to klasyka gatunku, ktora osobiscie moge polecic kazdemu milosnikowi fantasy skladaja sie na to chocby odwolania do Tolkiena, obecny w kazdej godnej powiesci: Wybraniec i jego misja ocalenia reszty szninkli, ciemiezonych i wykorzystywanych przez Niesmiertelnych, jendym zdaniem => Wszystko czego w porzadnym fantasy zabraknac nie moze
pozdrawiam
_________________ "Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa."
Oscar Wilde
|
27 sie 2008 12:44:47 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 wrz 2008 13:04:15 Posty: 29
|
Komiks pierwszy raz przeczytałem u kumpla będąc jeszcze w podstawówce, potem kiedy zapragnąłem mieć swoją wersję musiałem się nieźle nagimnastykować, wreszcie udało mi się zakupić swój egzemplarz na jakimś pchlim targu. Teraz można kupić wydanie w kolorze ale to już dla mnie nie to samo, nie ten klimat. Mój czarno-biały egzemplarz zajmuje poczesne miejsce w mojej kolekcji.
O samym komiksie nie ma co się rozpisywać trzeba porostu przeczytać. Lektura obowiązkowa.
|
08 wrz 2008 11:09:41 |
|
|
Konto usuniete
|
Hmm, Ja widziałem jeno stare B&W wydanie. Gdy usłyszałem o nowy kolorowym, raczej sceptycznie byłem nastawiony. Pytanie do was, jak oceniacie wydanie kolorowe ?
Może jestem staromodny, ale jednak brak koloru był istotnym elementem poprzedniego wydana. Zawsze to trochę więcej do do powiedzenia
Poza tym zawsze uważałem że B&W jest bardziej wyrazisty
|
15 wrz 2008 15:22:30 |
|
|
Konto usuniete
|
tak... to klasyka
mam pierwsza wersje: czarno-biala (bardzo, bardzo sfatygowana) i kolorowa oraz obie e-komiks (?)
jedyny komiks, ktory zabralem ze soba wyjezdzajac z Polski - i nie zaluje
|
25 paź 2008 21:19:35 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|