No cóż, moja wiedza na temat E-papieru jest rzeczywiście teoretyczna, dziwi mnie tylko że to zaczernienie ekranu w czasie zmiany strony widać jest nawet w filmach promocyjnych Sony i innych producentów czytników opartych o e-ink skoro filmy na YouTube uznać za propagandowe działania konkurencji. Czyżby nawet oni fałszywie dyskredytowali swoje produkty. Do tej pory nie próbowałem nawet pisać w ten sposób ale skoro merytoryczne argumenty powoli są zastępowane przez osobiste wycieczki to chciałbym zauważyć, że również pospolitą rzeczą wśród ludzi jest bezkrytyczne chwalenie za wszelka cenę tego co sie samemu posiada, czyż prawie każdy znajomy w swojej opinii nie posiada przypadkiem samochodu jedynie słusznej marki nawet jak prawie nie wyjeżdża nim z serwisu? Jest takie stare powiedzenie: "Każda sroczka swój ogonek chwali" tyle, że ja akurat JetBooka nie mam a tylko ciesze się że w branży czytników zrobił sie ruch i E-Ink Co. przestaje być monopolistą co nigdy konsumentom nie wychodziło na zdrowie.

Chciałbym tylko przypomnieć że tematem tego wątku od kilku postów jest pytanie Pana marcinchicago39 czy JetBook to kiszka, MOIM ZDANIEM nie - ale jeśli ktoś go widział i używał a nie ma na jego temat wyłącznie wiedzę teoretyczną i wie że jest kiepski to niech o tym czym prędzej napisze.

Swoimi wywodami opartymi na wielu godzinach spędzonych w sieci na dochodzeniu do faktów ponieważ leży to w sferze moich zainteresowań i pewnej wiedzy jaka posiadłem jako praktykujący od 25 lat elektronik chciałem tylko wykazać, że Toshiba ma szansę zrobić dla nas konsumentów coś lepszego niż e-ink i nigdy nie podejrzewałem, że jest to równie niestosowne jak krytyka Kościoła Katolickiego...

Ta dyskusja jest kompletnie bez sensu.
@Padre.peper, mówisz o czymś co widziałeś tylko na youtube. Jednoczesnie stwierdzasz ze takie przełączanie stron jakie jest w Sony strasznie Ci bedzie przeszkadzać. Wszyscy którzy mają Readera mówią Ci, że to kompletnie nie przeszkadza. Ale, nie. Ty jesteś mądrzejszy a swoją wiedzę czerpiesz z filmików kiepskiej jakości w dodatku. Zastanów się trochę nad swoimi wypowiedzami!!!
Wady jakie ma Sony to obsługa PDF oraz zbyt mały kontrast przy gorszym oświetleniu. Rzeczywiście najlepiej się czyta przy ostrym, słonecznym świetle.
Ale żeby się przyczepić do tego, że w momencie zmiany strony następuję zaczernienie??? No takich bzdur to nigdzie nie było.
Nikt nie mówi, że JetBook będzie gorszy albo lepszy bo jeszcze nikt go na oczy nie widział.
Oczywiste jest, ze za 1-3 lata pojawią się super czytniki znacznie lepsze od Sony. Każdy zdaje sobie z tego sprawę. Ale do czytania ksiązek aktualnie to urządzenie jest bardzo dobre. I w tej cenie aktualnie nic lepszego nie ma.

O tym zaczernieniu ekranu na Sony to ja pierwszy raz slysze wlasnie na naszym forum,gdyby nie to w zyciu bym na to nie zwrocila uwagi,a i nadal uwazam ,ze takiego nie ma,przynajmniej u mnie .
Jasnosc odbioru !. Ludzie o czym my tu wogole piszemy?Przeciez orginalny papier w ksiazkach nigdy nie jest bialy i czym ciemniejsze otoczenie tym mniej widac pismo.Trzeba sobie zapalic lampe!Juz jako dzieci czytalismy pod koldra z latarka bo mama kazala wylaczyc swiatlo.
Uwazam ze Sony najbardziej daje nam efekt prawdziwej ksiazki a nie malego komputerka z wieloma dodatkowymi czynnosciami.
Juz nie dlugo,moze za 5 -10 lat w ogole czegos takiego nie bedzie.Cala prase i ksiazki zastapi cieniutki,przezroczysty e-papier,gdzie wszystkie gazety i ksiazki bedziemy kazdego ranka przed poranna kawa ladowac z internetu.
Jest,a moze raczej bedzie wiele innych czytnikow ktore beda lepsze niz Sony,ale wszystko zalezy od naszych oczekiwan a nie od parametrow.
Jest wielu ludzi,ktorzy nadal wola zwykla ksiazke dla samej atmosfery i zapachu papieru,mysle ze Sony jest wlasnie dla takich ludzi.OK nie pachnie papierem ale atmosfere daje bardzo podobna(oprocz lizania palca do przewracania stron).

Bez przesady - jest ono wyraźnie widoczne. Trwa co prawda stosunkowo niedługo - wydaje mi się, że krócej niż pół sekundy - około sekundy trwa przełączenie strony od momentu wciśnięcia przycisku do faktycznej zmiany strony. Przez moment czytnik "myśli", potem na moment robi się czarny (a bardziej coś w rodzaju inwersu kolejnej strrony), po czym pojawia się następna strona - ale moim zdaniem trudno tego nie zauważyć. Chociaż moim zdaniem nie jest to rzecz jakoś strasznie przeszkadzająca.



Nie oszukujmy się. Dobry papier jest biały. A zdecydowanie bardziej biały (a druk bardziej kontrastowy) niż e-papier. Ekran PRS-505 swoim odcieniem przypomina lekko pożółkłą książkę lub wydrukowaną na gorszym papierze. Przy ostrym świetle (słonecznym na przykład) za to chyba wypada korzystniej od takiej książki. I jak dla mnie korzystniej od białego papieru - nie oślepia.



Eee... żadne elektroniczne coś nigdy nie zastąpi prawdziwej książki. ;>



Przezroczystego bym nie chciał. Ciężko się czyta z folii.



I to chyba najlepsze podsumowanie. Sam od niedawna posiadam Sony PRS-505. Ma swoje wady (te nieszczęsne zaczernianie ekranu do nich się nie zalicza ), parę rzeczy jeszcze mogłoby być dopracowane (PDF-y, unikodowe czcionki w standardzie - chociaż to pewnie pobożne życzenie póki co, ze względu na docelowy rynek produktu), ale i tak jest nieźle. I trudno mi oceniać inne czytniki (do tej pory czytałem głównie na PDA i laptopie), ale jedno trzeba PRS przyznać - działa bezproblemowo i "idiotoodpornie" od pierwszego włączenia.

PS. A w ogóle witam. Mój pierwszy post tutaj.

Już prawie zdecydowany byłem na czytnik Sony, a tu dochodzi jeszcze Hanlin podsunięty mi przez ~Mori do rozważenia (dzięki). Jednak po przeczytaniu całego wątku o nim, odstraszył mnie zapis o częstym resetowaniu się urządzenia bez wyraźnej przyczyny (przez okres trzech miesięcy kilkanaście razy!). Dodatkowo jakieś piszczenia, "zamrożenia" i restarty. Kiedyś SE K750I zaczął mi bez przyczyny wykonywać restarty i musiało się to skończyć na wizycie w serwisie, nowy soft zapewnił dopiero bezproblemową pracę. W przypadku czytnika Sony z tego co widzę byłoby to kłopotliwe - przejażdżka sprzętu za ocean!.

Ponieważ nigdzie nie przeczytałem jak zachowuje się czytnik Sony (zapewne nie ma takich zagrań), stąd pytanie do użytkowników PRS-505, dla pewności:

Czy zdarzyło się WAM, że czytnik z niewyjaśnionych przyczyn odmówił posłuszeństwa i się zawiesił lub zresetował? Jeśli tak, to jak często i przy jakich sytuacjach?

@robi7
Używam PRS-505 od 6 tygodni. Oryginalny soft wytrzymał u mnie 1 dzień, po czym zamieniłem na soft rosyjski, w pełnej wersji ze wszystkimi bajerami i tak pozostało do dzisiaj. Eksploatuję czytnik kilka godzin dziennie a do wyłączania urządzenia używam funkcji "stand by". W tym okresie ładowałem akumulator 2 razy, wykorzystując do tego zewnętrzną ładowarkę od PDA. Nie zdarzył mi się nieoczekiwany reset, jakieś dziwne zachowania czy zawieszenie się software lub inne "zamrożenia". Mogę powiedzieć że jestem bardzo zadowolony z czytnika a jeszcze bardziej z komfortu czytania, jaki oferuje. Świetnie wykonana obudowa, nieskomplikowana obsługa to oprócz technologii e-ink kolejne jego atuty. Przed zakupem dokładnie zapoznałem się z ofertą czytników e-book, zarówno z technologią e-ink jak i TFT. Po przeanalizowaniu za i przeciw mój wybór padł właśnie na PRS-505 jako urządzeniu o najlepszym stosunku jakość-cena i jak dotąd udaje mu się tą pozycję utrzymać. Ceny europejskich czytników oscylują w granicach 300 euro i jakoś nie widać tendencji zniżkowej. Jednak alternatywą dla zakupu Sony PRS-505 może być BEBOOK (uderzająco podobny do Hanlin eReader V3 jednak jest pewna różnica).

przez 2 miesiace uzytkowania taka sytuacja nie zdarzyla mi sie ani razu, a katuje go po 3-4 godziny dziennie, choc przyznam szczerze, ze czytalem o jednym takim przypadku na MobileRead

panowie od Hanlina powinni bardziej skupic sie na wypuszczeniu stabilnego softu niz na aktualizacjach raz w tygodniu (i podawac to jako atut przy zakupie) czyli pojsc na jakosc, a nie na ilosc - nie po to kupuje sprzet TYLKO do czytania, zeby po raz kolejny (komputery, PDA, GPS itd...) martwic sie o jakies zwisy i resety


koledze chyba chodzilo o oryginalny soft, a nie o joystick

Ja mam Sony 505 od pazdziernika zeszlego roku,zflashowalam go dopiero niedawno tak wiec bardzo dlugo pracowal na orginalnym oprogramowaniu.Raz tylko mi sie zawiesil,kiedy dawno temu zaladowalam sobie ksiazke nie uzywajac eBook Library.Ale dalam mu pomyslec pare minut nie czyniac niczego i wszystko wrocilo do normy.Nigdy wiecej nie odmowil mi posluszenstwa.Wszystkim nadal niezdecydowanym forumowiczom bardzo polecam ten czytnik.

no to nie zawiesil ci sie tylko wstepny proces formatowania pliku nastapil w czytniku, a nie na poziomie kopiowania z PC do czytnika jak to ma miejsce podczas przegrywania w eBook Library - proces ten trwa nawet kilkanascie minut jesli plik jest bardzo duzy i dodatkowo zaladowany np. na karte - efekt taki nastepuje wowczas rowniez przy zmienia wielkosci fontow w czytniku (jednorazowo)

To akurat wiem.Mowiac "zawiesil sie",mialam na mysli,ze stalo sie to w czasia czytania, na ok. 400 stronie.Teraz laduje ksiazki do czytnika zawsze przez Library i nie zaobserwowalam zadnych podobnych problemow ani innych,a czytam ok.3-4 godz. dziennie.

Witam

PRSa uzywam od tygodnia. Wersja granatowa. Urządzenie jest przemyślane i ergonomiczne. Jedyne co mnie w nim drażni to chromowane ozdobniki i wykończenia które niepotrzebnie generują refleksy świetlne, a faktycznie najlepiej czyta się w silnym świetle. Książki ładuję jako lrf. Firmware podmieniłem na rosyjski od razu. Dla wahających się - opóźnienie przy zmianie strony i zaczernienie ekranu są nieuciążliwe i szybko przestaje sie je zauważać. Po około 40 minutach od pierwszego podłączenia do usb urządzenie się włącza, wiec jeśli ktoś ma ambitny plan formowania akumulatora, to może trzeba próbować ładować za pomocą zasilacza. Pozdrawiam zaczytanych użytkowników

witajcie !

1. na początek chciałem podziękować - dzięki poradom umieszczonym w wątku nie miałem żadnych wątpliwości co do wyboru
readera, a instrukcji flashowania i kilku innym "tipom" życie stało się prostsze jako pożeracz książek chyba w życiu tak nie
czekałem na inny gadżet !

2. 505-ka przybyła do mnie wczoraj, prawie natychmiast po otrzymaniu sflaszowałem - żadnych problemów, wiem, że to nic nowego
ale jeśli o mnie chodzi to jak coś się ma spieprzyć to zwykle to robi...; faktem jest, iż ksiązki przygotowałem wcześniej w BD z obsługą
polskich czcionek,

3. jesli możn a zadam pytanie przy okazji - czy da się skonwertować .jar na inny format ?

pozdrawiam bebzoon

JAR jest rozszerzeniem midletu java i jako taki (masz na myśli pewnie eBooki na komórkę?) nie da się przekonwertować do sformatowanego pliku tekstowego.

niestety, szukam tez rozwiazania tego problemu poki co, w weekend zainstaluje srodowisko javy na kompie, i pocwicze, ale...
jary da sie otworzyc softem do PRSa, eBook Library, ale... niec wiecej nie umiem z nimi zrobic poki co, ani tego zapisac, ani jakos wlaczyc polskich znakow czy zmienic czcionki czy kodowania...
jak cos wymysle to napisze, jak ktos ma gotowe rozwiazanie, to moze poda ???

Nie wiem czy to WAM pomoże, bo nie mam ebooków w jarze, i nie jestem w stanie tego sprawdzić, ale na forum dot. mojego byłego telefonu znalazłem taki tekst, cyt.: "Niektóre ebooki (jary) wystarczy otworzyć winrarem i w środku sa pliki txt." Sprawdźcie może podziała.

Adres posta http://se-center.info/showthread.php?t=45087