A ja właśnie z powodu ilustracji porzuciłam komiks w połowie. Opowiem od początku
Większość komiksów czytam w Empiku i tam też podczas rutynowego przeglądu natknęłam się na "Kolor magii". Oczka mi się zaświeciły i szybko wyczaiłam dogodne miejsce na zasiedzenie. Przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się ilustracji Josha Kirby'ego. Liczyłam na to, że ilustracje zrobił Paul Kidby. Rozsiadłam się wygodnie............ i otworzyłam to (jak wtedy jeszcze myślałam) cudo. Dlaczego tak długo żyłam w nieświadomości? Tylko i wyłącznie dlatego, że nie znałam nazwisk. Już na pierwszej stronie nie spodobały mi się obrazki - ale cóż będę twarda. Niestety - w całej miłości do Pratchetta przetrwałam tylko połowę.
Po prostu nie lubię takiego klimatu rysunków. A jak dla mnie komiks nie tylko musi mieć wciągającą/humorystyczną/straszną/itd treść ale musi być ładny. Rysunki muszą mi się podobać - a tutaj to nie nastąpiło. Może za bardzo przyzwyczaiłam się do panów Kirby i Kidby i już nic nie da się ze mną zrobić.
I troszkę się przeraziłam tym, że ma być kolejny tom
:D:D
ale co kto lubi - prawda ?