Zapraszam do wpisywania i komentowania ostatnio obejrzanych przez Was filmów.


Zacznę może od "Iluzjonisty". Ta, świetną iluzję miałem w głowie zaczynając ten film - oceny były świetne, słyszałem kilka dobrych opinii i oczywiście skończyło się tak jak musiało się skończyć - totalnym rozczarowaniem. Fabuła przewidywalna do bólu, drętwe aktorswo (J. Biel powinna zostać zgłoszona do roli drewnianej kłody, bo sądząc z tego filmu właśnie to najlepiej by umiała zagrać). E. Norton pomrużył nieco oczy, inspektor policji mruczał i chrząkał jak jakiś niedopasiony wieprz a syn cesarza zachowywał się jakby wszystkie role wygłaszał na amfie. Film kompletnie bez polotu, magii i nieprzewidywalności - cały czas fabuła idzie jak po sznurku i po pierwszych dwóch kwadransach można byc pewnym zakończenia. Ocena: 5/10

Oh, ale zjechałeś nieźle Iluzjonistę. Mi np się podobał i to nawet bardzo !

Ja ostatnio widziałam 'Gnijącą pannę młoda'. Taka bajeczka romantyczna. Dosyć śmieszna.
Pierwsze wrażenie:
Ogółem film wydał mi sie mroczny. Ciemne, wychudzone postacie. Jakoś poczatkowo nie zachęcało to wszystko do obejrzenia.
Jednakże później akcja zaczęła sie jakos tam rozwijać. Jak to w każdym filmie, który oglądam - musi być choć trochę miłości, dlatego też przewijał sie tam wątek miłosny - a właściwie tylko on.
Podobało mi się, że głównemu bohaterowi użyczył głosy Johnny Depp. Cóż, bardzo lubię tego pana :)

Czy warte polecenia ?
Jesli komuś się nudzi... Bo własnie z nudów obejrzałam ten film.

Edit :

Nie wiem, czemu, ale od jakiegoś czasu chłonę tylko filmy romantyczne/komedie romantyczne/dramaty. Ogółem Filmy z wątkami miłosnymi. Obejrzałam masę filmów. Juz nie pamietam za bardzo tytułów. Ale właśnie większość obejrzanych nie były ciekawe, tylko niektóre są godne polecenie, np 'Miasto aniołów', 'Słodki listopad', obowiazkowo 'Szkoła uczuć'...

Ta, moja kobieta ma to samo z romantycznymi komediami. I chyba w ogóle 95% panien tak ma. Nadal szukają tego swego wysnionego księcia z bajki a tu tylko zwykli "faceci"... Tak a'propos chciałem przestrzec wszystkich przed obejrzeniem komedii romantycznej p.t. "50 pierwszych randek" - szczerze nie polecam.

Oglądałam :P I nawet mi sie podobało ! Więc są podzielone zdania na ten temat. Ogólnie mogę polecić też 'Ksiażę i ja' :)
'Sposób na teściową'. A szczerze nie polecam 'szkoły uwodzenia 2' i 'Jasminum' - zaaaamulanie ! Tylko patrzyłam ile jeszcze do końca !

A z romantycznych to "Lake House" też był zjadliwy. O, przypomniał mi się świetny film romantyczny - "Apartament". Naprawdę jedno z nielicznych romansideł, na którym się nie zawiodłem.

O, to pouśmeicham się ładnie do kogoś, to ktos moze mi pożyczy ;)
"samotni' - czeski film romantyczny - LIPA. Też nie polecam.

Ja oglądłem ostatnio obydwie części Grindhouse: Planet Terror (typowy film Roberta Rodrigueza - krew, krew i jeszcze raz krew z elementami humoru) i Death Proof (typowy [czyt. jak zwykle świetny] film Quentina Tarantino

Nie tak dawno przypomniałem sobie również całą seryjkę Piły i Króla Lwa

A ja jestem po Zodiaku - i podobał mi się. Bardzo ciekawie przedstawiona historia oparta na faktach.

@niah: 'Jasminum' oglądało mi się w kinie z panną całkiem miło. Przynajmniej jakiś polski film, w którym nie słychać naszego najpopularniejszego słowa na k co pół minuty.

@niah - "Jasminum" uważam za jeden z lepszych polskich filmów - Gajos i ta mała dziewczynka cudownie grali. Oglądałam ten film juz trzy razy a to mi się rzadko zdarza przy ogladaniu naszych rodzimych produkcji.

Hmm... co ja ostatnio oglądałem? Ach no tak - Alien 2

@Mori i Maluszek : Ja 'Jasmunum' obejrzełam sama, rano.. Wiec 0 nastroju. Wydał mi sie po prostu nudny.
A właśnie zabieram się za "Bridget Jones w pogoni za rozumiem"

ja ostatnio obejrzałem "Nędzików" z Gererdem Depardieu w roli głównej. Z początku film mi się trochę nie podobał. Jakieś więzienie, uciekają potem ich zamykają i ich wypuszczają. A potem robiło się całkiem ciekawie. Jak to we francuskiej opowieści (film jest nakręcony na podst. powieści Victora Hugo o tym samym tytule) jest intryga, miłość a wszystko jest okraszone jeszcze w realiach rewolucji francuskiej. Co mi się w filmie podobało:
a) aktorzy- Gererd Depardieu i John Malkovich
b)fabuła-trzeba to obejrzeć
Minusy filmu:
a)słabo przedstawione walki na ulicach-spodziewałem się czegoś lepszego
b)z początku trochę drętwy

Moja ocena:
8/10

A ja przez przypadek gdzieś znalazłem film Transmorphers i skuszony tytułem postanowiłem obejrzeć. I okazało się że jest to jeden z największych błędów mojego życia. Film po prostu tragiczny. Fabuła niby jakaś jest, ale strasznie niespójna i chaotyczna. Zwłaszcza walki z robotami - masakra. I nie wiem o co chodzi z tytułem W sumie to nikt się tam nie transformował I chyba nikt tam nie słyszał o efektach specjalnych. Roboty wyglądają jak kiepskie wstawki z komiksów o nędznej jakości i poziomie. Jak dla mnie ocena 2/10 (nie wiem czy nie na wyrost). Stanowczo odradzam oglądanie. Lepiej weźcie się za Transformers - o niebo lepszy film

No obi ja własnie mam zamiar obejrzeć Transmorphersa (nie mylic z transformersem) film produkcji 2007 i tyle wiem na jego temat kuzyn mi nagrał ;P

Ostatnimi czasy obejrzałem 2 filmy godne uwagi

Numer 23 psychologiczna produkcja opisujaca obsesje ludzi na punkcie liczby 23 - Wg nich prześladuje ich ta liczba i wszystko sie z nią łączy

She's to young Filmik z gatunku to chyba dramat, opisuje historie 14 letniej dziewczyny i jej rowniesniczek oraz ich pierwsze doznania sexualne. Produkcja moze wywrzeć pozytywny wpływ na mlode damy ktore przedwczesnie probuja tego co jeszcze jest nie dla nich (bo u nas maja kuratora jeszcze nad sobą ;P ). Filmik obrazuje jak glupio mozna postapic pod wplywem impulsu, checi bycia w centrum uwagi i jakie moga byc tego skutki...

Kilka dni temu obejrzałem "Monachium" czyli hostorię sławnego zamachu na izraelskich sportowców podczas IO w tymże mieście. Dość sprawnie przedstawiona historia z dopisanym ciągiem dalszym. Główny bohater to ochroniarz, który wraz z grupką innych Żydów ma postawione zadanie wymordowanie w akcie zemsty wszystkich inicjatorów i pomysłodawców tego terrorystycznego ataku. Zadania podejmuje się z wielką chęcią by odkryć jednak wkrótce, że nie wszystko jest takie czarne albo białe, jak starają się to wmówić jego szefowie. Powodowany strachem o życie swoje i swoich bliskich jest bliski popadnięcia w paranoję...

Ogólnie całkiem niezły filmik z mocnym akcentem szpiegowskim.