Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 13 mar 2008 21:02:41 Posty: 55
|
Moim zdaniem najbardziej popularnym pisażem polskim na świecie jest Sanisław Lem ale nie możemy zapominać i innym polskim pisarzu fantazy Andrzeju Pilipiuku którego książki podbijają rynek czeski i liteaski.
_________________ "Najdłużej trwa ta robota, której się nie zaczyna" - Tolkien
|
31 mar 2008 21:26:52 |
|
|
Konto usuniete
|
Lem (pierwszy z brzegu tytul - wspomniany juz Solaris) - Sapkowski i jego zagraniczny sukces troche sztucznie rozdmuchiwano najpierw na potrzeby promocji filmu, a ostatnio gry komputerowej.
|
01 kwi 2008 15:41:36 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:46:01 Posty: 887 Lokalizacja: www.eksiazki.org
|
Pan wyżej dostaje ostrzeżenie.
|
01 kwi 2008 16:14:26 |
|
|
Konto usuniete
|
Od razu przyszedł mi do głowy. Osobiście dla mnie jego proza jest świetnym przykładem na to, że Polacy nie gęsi i wielkich pisarzy mają. Co prawda jest gwiazdą angielskiej literatury, ale chociażby za Jądro ciemności należą mu się cześć i chwała na wieki pośród polskich pisarzy.
|
03 kwi 2008 1:08:33 |
|
|
Konto usuniete
|
z wlasnego doświadczenia wiem, ze np. w Niemczech bardzo popularny jest Kapuscinski..sama znam paru jego fanow, o ktorych mozna powiedziec ze maja juz mala opsesje na jego punkcie..notabene strasznie drogie sa jego ksiazki w niemczech!!
|
03 kwi 2008 15:47:54 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 07 kwi 2008 20:22:06 Posty: 20
|
Ja bym do tego grona ( bo nie ulega wątpliwości ,że wszystkie nazwiska są trafne) jeszcze dodała Witolda Gombrowicza. W końcu tworzył na emigracji w Argentynie i Francji. Jego Trans-Atlantyk (1953) i Pornografia (1960) były dobrze znane w kręgach literackich międzynarodowych
|
09 kwi 2008 21:56:03 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja tam stawiam na Chmielewską za wschodnią granicą rządzi no i na kilka zachodnich języków też ją prztłumaczono .
|
10 kwi 2008 20:45:35 |
|
|
Konto usuniete
|
wydaje mi sie ze niestety wiekszosc obcokrajowcow zapytana o czy sa w stanie wymienic jakiegokolwiek polskiego pisarza czy poete mialaby z tym spore klopoty. mysle ze poza ludzmi zajmujacymi sie slawistyka swiadomosc naszej kultury jest dosc znikoma.
rozmawialam niedawno z osoba pomagajaca w tlumaczniu "Ferdydurke" na chinski. nigdy wczesniej nie zastanawialam sie nad problemami z jakimi musza sie uporac tlumacze przekladajac jakiekolwiek utwory na inny jezyk. wyobrazcie sobie jaki problem miala moja znajoma probujac wytlumaczyc chince co znaczy slowo "upupic" abo jak przetlumaczyc slynne zakonczenie "koniec i bomba, a kto czytal ten traba" tak by nie stracilo ono nic na znaczeniu. ot zagwozdka
|
12 kwi 2008 18:37:41 |
|
|
Konto usuniete
|
owszem, tam przebywał ale to nie znaczy że musiał tam być znany...albo chociaż wydawany pozwolę sobie wspomnieć;)
ja stawiałbym na conrada-za tym że był tam znany-pomijając już wymienione (by nie wkurzać admina;) )pozwolę sobie przytoczyć epizod z 2wś gdy na mocy umowy polsko brytyjskiej marynarka wojenna rp otrzymała krążownik (lekki jeśli mnie pamięć nie myli) a aby zadowolić obie strony zdecydowano sie nadać mu imię wybitnego polaka a zarazem kogoś znanego i cenionego na wyspach...i ten krążownik został nazwany właśnie conrad/konrad (zależnie kto o nim mówił:P) to było co prawda 50lat temu ale i tak o czymś to świadczy:/ i nie szkodzi że krążownik zatonął;)
|
13 kwi 2008 18:51:48 |
|
|
Konto usuniete
|
Wydaje mi sie ze Mikolaj Kopernik wiedzie prym.Jego dzielo bylo znane dlugo przed Conradem czy tez Kapuscinskim.Nie male zamieszanie w europie powstalo dzieki "O obrotach...".
------------------ Dodano: Dzisiaj o 20:38:13 ------------------ Groos ludzi za granica wie ze Kopernik byl z polski.
|
20 kwi 2008 20:38:13 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 kwi 2008 3:22:01 Posty: 351 Lokalizacja: Windy City
|
Jak dla mnie to Joseph Conrad jak najbardziej tak. Pewnie dlatego, ze pisal po angielsku. Jako argument "ostateczny" mozna podac "Heart of a darkness" ("Jadro ciemnosci").
Utwor ten rozslawil film F.F. Coppoli z Marlonem Brando: Czas Apokalipsy (1979), gdzie troche zmieniono i dostosowano czas i miejsce akcji (Wietnam). Wielu z nas na pewno kocha zapach napalmu o poranku
Utwor ten rowniez doczekal sie wiernej ekranizacji (1993, Jadro ciemnosci ) w znakomitej obsadzie aktorskiej (m.in. John Malkovich jako Kurtz).
Wiec skoro pytanie jest o najbardziej znanego (nie najlepszego etc.) pisarza, to - niestety - kryteria hollywoodzkie swiadcza za Conradem.
Z kolei Lem na pewno tez. W koncu sam Philip K. Dick donosil na Lema do FBI czy CIA Ale to juz inna historia...
Jako dodatkowy argument - ekranizacje Solarisa - Tarkowskiego (1972): swietna i Soderbergha z Clooneyem (2002) beznadziejna i rozczarowujaca.
O Sienkiewiczu juz bym sie z taka pewnoscia nie wypowiadal. Juz predzej Milosz, ktory byl profesorem na Berkeley, CA. No i nasza nie tak dawna noblistka - nagroda Nobla sprawia, ze zaczyna sie byc zauwazanym nie tylko w pewnych scislych kregach
_________________ Beatus vir qui suffert tentationem, quoniam cum probatus fuerit accipiet coronam vitae.
|
20 kwi 2008 21:10:26 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 mar 2008 12:56:50 Posty: 55
|
Ja nie dodam nic nowego jeśli chodzi o nazwiska, bo chyba się już wyczerpało - a dodatkowo jestem w naszym pięknym kraju więc nie mam możliwości się wypowiedzieć np o półkach w księgarni we Włoszech.
Ale trafiłam na ciekawy artykuł pt Cała Polska sprzedaje swoich pisarzy z Gazety Wyborczej.
Może was zaciekawi. Pojawiają się tam nazwiska, na które nikt tutaj nie wpadł. A z Wikipedii dowiedziałam się, że ktoś popełnił coś strasznego i wydał Masłowską po angielsku - nie podobała mi się "Wojna polsko-ruska", uważam że to jest okropna książka i chyba aż wstyd, że jakiś anglik może na to trafić: "genialna młoda polska pisarka" bleeeeeeeee
_________________ Run to the bedroom, in the suitcase on the left You'll find my favourite axe Don't look so frightened This is just a passing phase One of my bad days
One of my Turns - Pink Floyd
|
29 kwi 2008 10:28:42 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja tutaj dodam taka ciekawostkę, która mnie mocno zaskoczyła. Ostatnio będąc służbowo w Nigerii (jakieś pół roku temu) miałem ze sobą Wojnę futbolową Kapuścińskiego. Jeden z moich tamtejszych współpracowników gdy zobaczył co mam w teczce zapytał mnie co to za książka bo akurat tej pozycji Richarda (jak się wyraził) jeszcze nie czytał. Kilka innych, wydanych po angielsku, miał w swojej kolekcji. Nie powiem, że byłem w szoku ale zdziwony to odpowiednie słowo.
|
29 kwi 2008 11:29:33 |
|
|
Pocketbook Killer
Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55 Posty: 1513 Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
|
Akurat tak się złożyło, że w ten dzień zupełnie przypadkowo kupiłem "Wybiórczą" i przeczytałem z uwagę ten artykuł. Zdziwił mnie mocno fakt, że wydano już po angielsku tylu polskich autorów, w tym Krajewskiego i jego "Śmierć w Breslau". Tak sobie pomyślałem wtedy czy Anglicy docenią tę świetną przecież lekturę - a zwłaszcza czy poczują ten specyficzny klimat Breslau. Ogólnie to cieszy, że Polaków sprzedaje się na "Zachód" coraz częściej i oby tak dalej.
_________________ "A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."
//Cormac McCarthy - Droga
|
08 maja 2008 15:47:11 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja mieszkam w Niemczech od urodzenia i zwykle jesli rozmawiam z przyjacolmi niemcami na temat literatury polskiej-to pada bardzo szybko tylko jedno nazwisko-Kraszewski.Bardzo wiele jego ksiazek bylo i jest tlumaczonych na jezyk niemiecki, a "Hrabina Cosel" byla niezwykle popularna w dwudziestoleciu miedzywojennym, jest to tez klasyka terazniejsza ------------------ Dodano: Wczoraj o 0:37:52 ------------------ Ironia losu jest, ze tworczosc Lema jest dobrze znana zagranica ,niestety, nie wszyscy wiedza, ze Lem to polak
|
10 maja 2008 0:37:52 |
|
|