Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 07 kwi 2008 20:22:06 Posty: 20
|
Ja należę w większości przypadków do pochłaniaczy ( czasami zdarzają się wyjątki- książki historyczne czy psychologiczne często są napisane ciężkim językiem który wymaga wolnego i dokładnego czytania). Jednak zgodzę się, że czytając szybko, wręcz zachłannie książki można dużo przeoczyć no ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby tą książkę przeczytać jeszcze raz .
|
09 kwi 2008 21:39:42 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 kwi 2008 13:18:55 Posty: 64
|
Delektować się,,zdecydowanie delektować. Ale sam zauwazyłem, że kiedy na półeczce czeka zbyt wiele pozycji, zaczynam właśnie pochłaniać. Sa wszakże książki, które po prostu wciągają i nie sposób się od nich oderwać, bo losy czy pzrezycia bohaterów są tak frapujące. Generalnie chyba jednak to pochłanianie tyczy chyba literatury takiej więcej popularnej; klasyczną się raczej smakuje.
|
10 kwi 2008 9:20:11 |
|
|
Konto usuniete
|
Gdy czytam dobrą książkę całkowicie mnie ona pochłania, zanurzam się w świecie treści, wyobraźni i myśli, nie omijam ani słowa, lecz czytam aż dojdę do samego końca. Nie ważne jest, czy jest to powieść, wiersz, czy dzieło filozofa. czytam dopóki nie skończę, można powiedzieć, z pożeram tekst. jednak gdy skończę, to co przeczytałam ie przestaje żyć we mnie. Nadchodzi czas analizy i delektowania się, powrotu do cytatów i myśli, analiz... w niektórych przypadkach ponowna lektura, kiedy to wyłapuje się te perełki, które za pierwszym razem umknęły.
|
10 kwi 2008 14:41:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lut 2008 19:36:55 Posty: 24
|
Ja nie widze żadnych przeszkód w zarówno delektowaniu się i pochłanianiu książek. Z reguły szybko czytam książki a potem... zazwyczaj nie wspominam książek, ale póżniej nie mam większych problemów z przyponieniem sobie treści.
_________________ "aequam memento rebus in arduis servare mentem" - i w nieszczęściu zachowuj spokój umysłu
Horacy
|
10 kwi 2008 15:26:23 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja chciałbym się delektować książką, ale niestety czytam tak szybko, że dobra książka się kończy w ten sam lub na następny dzień :/. Mimo to pamiętam przekaz książki. Natomiast mimo usilnych starań, nigdy nie pamiętam cytatów.
|
11 kwi 2008 21:43:31 |
|
|
Konto usuniete
|
Wg mnie to zależy od książki. Niektóre np. kryminały lub thrillery warto jest pochłaniać bo utrzymuje się dreszczyk rozwiązania tajemnicy. Gdy do tej samej książki nieskończonej w nocy zabieżemy się rano nie będzie już tej specyficznej atmosferki.
Ale inne rodzaje literatury fantasy, romanse, przygodowe można ich lekture wg mnie rozłożyć w czasie. Cieszyć się opisami, ponownie wracać do pięknych momentów. Nie trzeba ich czytać na akord. No chyba że jest to lektura i musimy coś sensownego napisac. Ale to już dawne czasy teraz czytam na szczescie głównie dla przyjemności.
|
12 kwi 2008 22:57:46 |
|
|
Konto usuniete
|
Zależy jaka to książka. Ale także wole się delektować. Ale czasami mi się nie uda i pochłaniam jak dziecko:). Zwykle rozwiązuje to tak, że za pierwszym razem pochłaniam, a póżniej po miesiącu wracam i się delektuje. I to działa. Zauważam rzeczy na które wcześlniej nie zwróciłem uwagi. Jakieś smaczki i delicje.
|
13 kwi 2008 20:23:32 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 kwi 2008 19:00:30 Posty: 17
|
Ja sie delektuje każda książką dla mnie czytanie to jest relaks i przeniesienie się do innego świata.Każda książka jest warta uwagi.Osobiście nie sprawia mi przyjemności czytanie na wyścigi.
|
14 kwi 2008 22:07:28 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 mar 2008 4:42:43 Posty: 36
|
Hmm.... ja osobiscie pierwszy raz pochlaniam ksiazke a drugi raz ja czytam lub doczytuje kawalki ktore ominalem lub ktore nie do konca zrozumialem.
|
17 kwi 2008 12:00:31 |
|
|
Konto usuniete
|
To zależy od książki, którą czytam i mojego aktualnego nastroju. Zazwyczaj pochłaniam książkę, potem, gdy dojdę do ostatniej strony, zaczynam od początku. Tym razem powoli i spokojnie wnikając we wszystkie opisy i szczegóły.
|
19 kwi 2008 22:01:21 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 19 kwi 2008 22:52:32 Posty: 119
|
Ja obecnie preferuję delektowanie się książką- dzięki temu przyjemność czytania trwa dłużej, a czytelnik ma czas zastanowić się nad problematyką. Ostatnią książką, którą pochłonęłam był Władca Pierścieni- czytałam w szkole i w drodze ze szkoły, jedząc i w czasie przeznaczonym na sen. Kolejne pozycje już rozłożyłam w czasie, tak by dokładnie zrozumieć je i zapamiętać.
_________________ To było dawno i nieprawda!
|
20 kwi 2008 16:10:23 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 kwi 2008 15:27:25 Posty: 11
|
Ja Pochłaniam po prostu jeśli dorwę ciekawą książkę to nie mogę od niej odejść jeśli nie wiem co będzie dalej i tak to jest że książkę czytam w ciągu jednej/ dwóch nocy:) Inaczej się ma rzecz jak mam coś przeczytać i uznam to za nudne. Po prostu męczarnia. Czytam z szybkością kilku stron na dzień
|
20 kwi 2008 23:28:05 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja czytam bo mnie to odstresowywuje po pracy
Edit by Rudi: Spam. +1 ostrzeżenie.
|
25 kwi 2008 10:47:31 |
|
|
Konto usuniete
|
Wydaje mi sie ze pochłanianie książki nie polega na opuszczaniu fragmentów ale na czytaniu w jednym ciągu. Odkładaniu innych spaw ,zapominaniu o "bożym świecie" i pochłanianiu sie lekturze. Tylko po takim czytaniu zostaje zawsze mały niesmak.
Wyrzucam sobie ze nie zrobiłem przerwy, nie miałem dość silnej woli , minął mnie tak podniecające czekanie...czekanie na następny fragment .
|
25 kwi 2008 11:51:48 |
|
|
Konto usuniete
|
Mam mało czasu na czytanie, więc gdy go w końcu znajdę to pochłaniam książkę za książką. Zauważyłam jednak, że w niektórych przypadkach efektem pochłaniania (bez pomijania opisów)było to, że po kilku tygodniach pamiętałam już tylko kilka szczegółów z ksiażki. Gdy czytam wolniej, "rozkładam" książkę na kilka dni znacznie dłużej zostaje mi ona w pamięci. Czyli w moim przypadku delektowanie się przynosi więcej zadowolenia. Poza tym wielu z was na pewno mnie poprze, że nie ma nic lepszego niż kawa/herbata/dobre wino (niepotrzebne skreślić) i wieczór przy dobrej książce.
|
25 kwi 2008 18:37:58 |
|
|