|
|
Teraz jest 23 gru 2024 7:21:24
|
Erich von Daniken - prawda czy fikcja
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 15 mar 2008 19:46:33 Posty: 191
|
Erich von Daniken - prawda czy fikcja
Chciałbym poznać Wasze opinie na temat książek pisanych przez Danikena. Generalnie dotyczą wizyt przybyszy z kosmosu w zamierzchłych czasach, którzy byli brani przez ówczesnych ludzi za bogów. "Dowody tych odwiedzin" można odnaleźć według autora we wszystkich religiach świata, a fizycznych dowodów na całym świecie jest jeszcze więcej (np. piramidy, sfinks itp).
Ja sam przeczytałem tych pozycji dosyć sporo, np."Szok po przybyciu bogów","Czy się myliłem", "Dzień sądu ostatecznego trwa od dawna". To tylko niektóre pozycje. Osobiście podchodzę do "prawdy" tam zawartej z dużą rezerwą, choćby dlatego, że niektóre "fakty" są mocno naciągane, a ich wytłumaczenie jest bajką dla grzecznych dzieci. Z kolei niektóre fakty naprawdę mogą szokować i zastanawiać.
|
04 kwi 2008 7:43:27 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17 Posty: 379 Lokalizacja: UK
|
Czytałem książkę, bodajże tytuł Antydeniken, gdzie autor obala wszystkie "dowody" Denikena. Muszę przyznac, że sam się zaczytywałem w Denikenie, kiedy byłem młody i wierzyłem w to.
Jednak żadnych dowodów nie ma na przybycie kogoś z gwiazd, bo są to jedynie przypuszczenia.
Idąc tokiem rozumowania, że starożytni ludzie nie mogli widziec jak wygląda świat z lotu ptaka, a że są znaleziska, które wskazują, że jednak widzieli lub wiedzieli - udowadnia przybycie kosmitów równie dobrze jak to że taką wiedzę przekazał ludziom Bóg.
Inne toki rozumowania, w stylu: ponieważ jest tak wiele gwiazd, to co któraś musi miec planety i co któras planeta musi miec zycie, i co któreś życie musiało się rozwinąc do tego stopnia, że przyleciało na naszą planetę i zrobiło z siebie bogów. Widzę przynajmniej dwa problemy przeciwko temu rozumowaniu:
1. Ziemia jest wyjątkowa. Słońce jest malutką gwiazdą (i dobrze), szybkosc obrotu ziemi, jej odległosc od słońca, jej nachylenie, czas obiegu wokól słońca itd. Wszystko to jest idealne i nawet małe zmiany spowodowałyby brak życia. Dlaczego większosc wszechświata jest zbudowana z wodoru, a ziemia nie - wyjaśnia to teoria supernowych - w związku z tym, nie wystarczy, jakaś gwiazda i jakaś planeta wokół niej, bo gwiazdy są zawsze gazowe (wodór) i podobnie planety (jak Jowisz, planety też będą zbudowane głównie z wodoru). Czy zastanawialiście się dlaczego nigdy nie walnęło w ziemię nic co by ją zniszczyło - odpowiedz jest prosta Jowisz (potężna planeta) wyłapuje latające obiekty, tak więc nic wielkiego nie walnęło i nie walnie w ziemię - więc nie wystarczy jakas planeta, to musi byc planeta, która ma obok siebie o wiele większą planetę (jak Jowisz), która będzie wyłapywac niebezpieczne obiekty. Mozna to mnożyc, wielkosc Ziemi tez jest OK, wyobrazacie sobie zycie na planecie, gdzie jest np. dwa razy większa grawitacja.
2. podróże międzygwiezdne są niemożliwe, bo zbyt długie - co za sens ma leciec na planetę, która jest oddalona o miliardy lat świetlnych? oczywiście ktoś może powiedziec, że tamta cywilizacja może miec lepsze zrozumienie, ale to kolejna teoria - to nie najlepszy pomysł, aby jedną teorię udowadniac drugą, bo na tej zasadzie można udowodnic wszystko
i na koniec w podobne rzeczy jak Deniken wierzą scientolodzy
_________________
|
04 kwi 2008 12:52:38 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 mar 2008 0:11:57 Posty: 70 Lokalizacja: Albedo 0.39
eCzytnik: SONY PRS 505
|
Bilberry
odnośnie tego że Ziemia jest wyjątkową planetą: nasza Galaktyka, która nie należy do największych, zawiera około miliarda gwiazd. Z tego miliarda około milion gwiazd posiada systemy planetarne. Obecnie astrofizycy szacują liczbę galaktyk we Wszechświecie na około miliard, z których każda może zawierać około miliarda gwiazd, z których około milion zawiera..........
odnośnie podróży międzygwiezdnych: owszem , masz rację, ale tylko w pryzmacie naszej dzisiejszej wiedzy. Kiedyś w przeszłości ówczesne autorytety naukowe udowadniały że lot aparatu cięższego od powietrza jest niemożliwy do wykonania w ziemskiej atmosferze..............
|
06 kwi 2008 21:13:22 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17 Posty: 379 Lokalizacja: UK
|
@ avct87
dobrze, że użyłeś słowa "szacują" - ono bardzo dużo znaczy - znaczy tyle, że to nie jest żadna nauka, ale szacowanie
a znaczy to tyle, że tak naprawdę nikt nie wie czy istnieją gdzieś planety podobne do ziemi, a jeżeli tak, to w jakiej ilości - szacowanie to inaczej zgadywanie
wprawdzie astronomowie twierdzą, że znaleźli parę planet, ale to zawsze były planety gazowe typu Jowisza - trochę to trudne do zamieszkania
podróże międzygwiezdne - jeżeli ktoś podaje jedną teorię o stworzeniu życia na ziemi przez kosmitów lub wpłynięciu przez nich na to życie (aby np. przyspieszyć) to wyjaśnianie jak oni tu przybyli przez następną teorię że na pewno mają lepsze środki podróżowania - wyjaśniałem to nie najlepsza metoda na dowód, jak można jedną teorię udowadniać inną teorią ???
ale załóżmy, że mogliby szybko przemierzać te ogromne odległości, (choć to wydaje się niemożliwe, światło, które dociera do nas z najdalszych części, które obserwujemy zostało wyemitowane prawie w okolicach wielkiego wybuchu; wyobrażasz sobie, że mógłbyś wysłać sygnał świetlny z jakiejś gwiazdy, a sam przylecieć do miejsca odbioru tego sygnału przed jego otrzymaniem )
załużmy że takie podróże są możliwe - sam pisałeś o wielkiej liczbie gwiazd - pojawia się kolejny problem, jak wśród tylu gwiazd znaleźć układy planetarne - to więcej niż szukanie igły w stogu siana, bo to co widzisz w nocy to światło, które wyleciało z miejsc emisji czasami biliony lat temu i nawet gdyby ci się udało znaleźć jakąś planetę - to jej może już od milionów lat nie być, albo ponieważ galaktyka się przesunęła, może się znajdować zupełnie gdzie indziej
_________________
|
06 kwi 2008 23:38:24 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 mar 2008 0:11:57 Posty: 70 Lokalizacja: Albedo 0.39
eCzytnik: SONY PRS 505
|
@Bilberry
(lubię takie dyskusje )... dlaczego mamy zakładać że jedyną słuszną formą życia obowiązującą we Wszechświecie mają być struktury oparte o aminokwasy? A dlaczego nie można założyć że tzw. życie rozumne może bazować na związkach np: krzemu? Dowód na to stoi przed Tobą w postaci procesora w kompie. Wiem, można powiedzieć że to tylko sprawne liczydło, które bez "duszy" (oprogramowania) jest wyłącznie kupą złomu. To tylko przykład. Ale już takie założenie sprawia że prawdopodobieństwo życia rozumnego gwałtownie wzrasta. Czy nie sądzisz, że szukanie możliwych form istnienia tylko w zakresie nam znanym jest narzucaniem zbędnych barier? Przecież Nasz Świat jest stosunkowo młody, bo liczy zaledwie niecałe 5 mld lat, podczas gdy Wszechświat 15 mld lat. Co wiemy o tym co było kiedyś? jak na razie nic lub niewiele. Dopiero zaczynamy raczkować w poznawaniu tego co nas otacza, dotyczy to zwłaszcza fizyki i astrofizyki. Przed nami czają sie wielkie odkrycia. co do tego większość fizyków nie ma wątpliwości. Już dzisiaj wiadomo że prędkość światła nie jest prędkością graniczną i ten jeden fakt wywraca do góry nogami Twój tok rozumowania. (a przede wszystkim wiele zagadnień z tzw. fizyki współczesnej).
|
07 kwi 2008 0:15:06 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 mar 2008 22:22:14 Posty: 33 Lokalizacja: Szczecin
|
Erich von Daniken pisze własciwie same bzdury - ale wszystko wyglada jak naprawdę żetelne opracowanie naukowe .
Wszystko pasuje do siebie - dowody pasują do dowodow - poszlaki układaja sie w sensowną całośc.
ALe to jest tylko taka technika pisania :
powiedzmy na pierwszej stronie daje sie przypuszczenie , jakąś teorie - tylko pobierzną ,,,,, a po 3 nastepnych stronach ta teoria staje sie nagle udowodnionym faktem na podstawie ktorego wysuwa się nastepna teorie , z kolei po kilku stronach ta teoria jest podstawa do wysnucia następnej itp (sama stając się pewnikiem).
Tak sa skonstruowane te ksiazki - nie maja nic wspolnego z nauka - Fajne teorie ale nic pozatym - no i kase mozna zrobic na tym niemala
|
07 kwi 2008 0:43:37 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17 Posty: 379 Lokalizacja: UK
|
ja też ;D Czyli kolejna teoria, która ma udowadniać inną teorię. Pisałem już o tym, że istnienie drugiej planety podobnej do ziemi jest mało prawdopodobne, bo planety jak i gwiazdy we wrzechświecie są zbudowane głównie z wodoru. Pierwiastki ciężkie, z których składa się Ziemia i najbliższe nam planety są bardzo unikalne we wrzechświecie. Krzem należy do pierwiastków ciężkich - jeżeli dobrze pamiętam z chemii to krzem należy do tej samej grupy co węgiel (z którego my jesteśmy zbudowani), ale jest o cały rząd niżej, co znaczy, że jest cieższy. Fizyka to mój konik - nigdy nie słyszałem aby podważano fakt, że prędkość światła jest prędkością graniczną, której nie można przekroczyć. Cała fizyka relatywistyczna opiera się na tym założeniu, które zostało udowodnione.
podpisuję się pod tym ;D
|
07 kwi 2008 8:39:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 mar 2008 22:22:14 Posty: 33 Lokalizacja: Szczecin
|
Troche orientuję się w tematach archeologii , historii itp.
W tych dziedzinach MUSi byc dowód na potwierdzenie jakiejś teorii (a do tego musi wszystko do siebie pasowac jak puzle.
Jak cos nie pasuje do ukladanki (np nie wiemy jak zbudowano piramidy) to nie wycina sie następnego puzla który akurat pasuje w tym miejscu - lecz szuka sie dalej i wreszcie po pewnym czasie sie znajduje.
Lub nie - ale wtedy gdy sie nie znalazło to zostaje biała plama ..............
A ludzie pokroju Denikena wycinają całe stosy puzli - układają je i wychodza z tego naprawdę ciekawe rzeczy (jako SF) ale nie ma to nic wspólnego z nauką.
Tak było z posagami na Wyspie Wielkanocnej - Deniken opisał kosmitów laserami wycinających posągi i ustawiających je po calej wyspie.
Teraz po baardzo drobiazgowych badaniach archeo dokladnie wiemy jak je robiono , jak je przemeieszczano itp (wiemy wlasciwie wiekszość zagadek zwiazanych z nimi)
A kosmici - musieli sobie robic cuda gdzies indziej.
|
07 kwi 2008 17:24:57 |
|
|
Konto usuniete
|
No tak - poruszono tu dwie osobne kwestie. Prawdopodobienstwo powstania cywilizacji podobnej do naszej. Argumenty tu zawarte jakos przypominaja mi opowiadanie Lema. Jezeli wymyslone autentycznie to gratuluje obu
Ja bym do problemu podszedl pragmatycznie. Skoro wszechswiat istnieje 13- 15mld. lat. Zycie na Ziemi 4mld.lat. I ciagle nie jestesmy kurortem turystycznym z hotelami przystosowanymi do wymagan przeroznych stworow, to nawet jezeli gdzies jest inteligentne zycie kontakt jest niemozliwy.
A nasz autor ... Szkoda gadac . Moze odnalazl ciekawostki starych cywilizacji ale wyjasnienia to juz czysta teoria spisku
|
07 kwi 2008 22:58:31 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 mar 2008 22:22:14 Posty: 33 Lokalizacja: Szczecin
|
Co do cywilizacji i ich kontaktu z naszą - to moim zdaniem gdzies zostało to dokładnie opisane - stan jaki istnieje naprawę.
Powstało tysiące książek opisujących inne cywilizacje i moim zdaniem któraś musi być prawdziwa.
Rachunek prawdopodobieństwa przemawia za tą teorią.
Setki autorów wysilało umysły aby wymyslec możlliwe kontakty z obcymi - niektóre te pozycje (powieści lub opowiadania) czytamy ...............
Mam bardzo małą nadzieję ,ze przez przypadek przeczytam tą która opisuje przyszłą rzeczywistość i inne cywilizacje zgodnie z rzeczywistością.
A książki pana Denikena raczej nie nalerzą do tych co mogą się spelnić......
|
07 kwi 2008 23:32:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 mar 2008 0:11:57 Posty: 70 Lokalizacja: Albedo 0.39
eCzytnik: SONY PRS 505
|
Czytałem kiedyś von Danikena na bieżąco. W miarę poznawania jego kolejnych książek mój niesmak wzrastał aż w końcu podpisałem się pod opinią że to wszytko hochsztaplerstwo ubrane w pseudonaukowy płaszczyk. Jeżeli jednak spojrzeć na Danikena z perspektywy pewnego fenomenu, to wygląda to trochę inaczej. Zaczął wydawać swoje książki w latach siedemdziesiątych, na fali powszechnej fascynacji UFO, NOL-ami itp. Trafił na podatny grunt, zwłaszcza w kulturach zachodnich. Przecież nikomu nie kazał wierzyć ślepo w to co udowadniał. Był na tyle kontrowersyjny dla jednych a wiarygodny dla innych, że znakomicie sprzedawały się jego książki. A ten fakt był dla niego chyba najprzyjemniejszy.
Z punktu dzisiejszej wiedzy wydaje sie często groteskowy, ale 30 lat temu jego teorie tak nie wyglądały.
|
07 kwi 2008 23:47:48 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 kwi 2008 9:15:57 Posty: 20
|
Miałem przyjemność (lub nie) fascynować się swego czasu prozą Danikena. Muszę przyznać, że na nastolatku robiło to dość duże wrażenie. Myślę jednak. że bardziej to była kwestia trafienia na podatny grunt odbiorcy niż przekonującej argumentacji i powalających dowodów. Dziś o wiele bardziej krytycznie spoglądam na tego typu treści, a Danikena uznałbym bardziej za zręcznego bajkopisarza niż naukowca.
|
08 kwi 2008 12:33:18 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:14:07 Posty: 15
|
Ja także zaczytałem sie w Danikenie. Fajne pisze, pokazywał zdjęcia z dowodami, ale czegoś mi zawsze brakowało i dałem sobie spokój. Lecz przez przypadek na torrentach znalazłem ebooka "Dwunasta Planeta" Zecharia Sitchin'a. Polecali że fajna książka, lecz przeczytałem ja dopiero po pewnym czasie. Ta książka zmieniła mnie w pewien sposób, ale zacznijmy od początku.
Zecharia Sitchin jest to człowiek który posiadł gruntowną znajomość hebrajskiego, innych języków semickich i europejskich, Starego Testamentu oraz historii i archeologii Bliskiego Wschodu. Twierdzi, że potrafi czytać i rozumieć język Sumerów.
W swoich książkach opisuje wiedzę jaka posiadali Sumerowie(najstarsza ludzka cywilizacja jakby ktoś nie wiedział).
Sumerowie znali cały okład słoneczny, który my poznaliśmy(odkryliśmy na nowo?) dopiero w XX wieku, wiedzieli jak wyglądają(w i z czego są zbudowane planety w układzie słonecznym(my wiemy dzięki Voyager'om, a Sitchin opisał to samo w książce przed Voyagerami). Wiedzieli także jak powstał układ słoneczny i powiem że za młodu nie wyglądał tak jak dziś, a nie będę psuł wam przyjemności z czytania:).
_________________ Honor ponad wszystko.
|
22 kwi 2008 0:29:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 sie 2007 9:29:35 Posty: 31
|
Ech ludziska, ludziska. Dywagacja kto tutaj ma rację jest nie na miejscu, gdyż tak naprawdę chodzi o wiarę. Jeden wierzy, że gdzieś we wszechświecie istnieje życie inny będzie starał się to obalić udowadniając, że to bogowie nas stworzyli. Ja skłaniam się ku temu, że Danniken w swych książkach "może" (przez duże "M") mieć rację ale nie musi. Skłonny jestem jednak zgodzić się z pewną kwestią (nie pamiętam już przez kogo wypowiedzianą) "... Wszechświat jest ogromny i posiada niezliczoną ilość planet i jeśli my mielibyśmy być jedyni w tym olbrzymim kosmosie byłoby to niesamowite marnotrawstwo przestrzeni ..."
_________________ The truth is that the lure of the Dark Side will always be with you.
It is your nature and will always be.
You will battle it all your life.
|
22 kwi 2008 8:31:55 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Nie czytałem nic tego autora. Z dyskusji wiem jednak, o co chodzi. Dodam, więc kilka słów.
Jakieś 20 lat temu czytałem ciekawą książkę. Był to tytuł "My z kosmosu". Nie jestem jednak pewny. Może ktoś czytał?
Nie pamiętam autora. Treścią jej były zagadki XX wieku. UFO, meteoryt, który zmienił klimat Ziemi, zagadki piramid w Egipcie i podobne sprawy. Ciekawe sprawy, na które nie ma do dzisiaj wiarygodnych wytłumaczeń. Czy życie na Ziemi jest cudem? Myślę, że nie. Nawet rozważając sprawę z punktu widzenia religii, nie jest powiedziane, że Bóg stworzył tylko jeden świat - Ziemię. Trzeba dodać, że kolejne odkrycia naukowe, Kościół, auktualizuje. Może, więc okazać się, że nie jesteśmy sami w kosmosie?
|
22 kwi 2008 20:25:39 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|