|
|
Teraz jest 22 lis 2024 11:03:40
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 14:11:00 Posty: 37
|
Co do mnie to wspomniany Tolkien tworzył swe powieści w początkach fantasy,niektórzy uważają go wręcz za twórcę tego gatunku.Uważam, że są one bardzo dobre na rozpoczęcie swej historii z fantasy,ale już czytelnicy, którzy przeczytali sporo pozycji z tego gatunku,z czasem coraz rzadziej wracają do jego powieści.Dlaczego?mogą odpowiedzieć tylko z mojego punktu widzenia,który wygląda tak, że postacie są płytkie i dzielą się tylko na dobre i złe,świat przedstawiony jest wybitnie odrealniony, a fabuła już maksymalnie nierealna.Niektózy powiedzą, "zaraz to przecież fantasy, w czym to szkodzi?", i tu właśnie wkracza Sapkowski.W dajmy na to wiedźminie występuje magia,rycerze i wiele innych nierealnych rzeczy, ale ty wierzysz w ten świat, w postacie w nim występujące, wiesz, że konflikt mocarstw przedstawiony w fabule mółby się wydarzyć,postacie są ciekawe i wielowarstwowe(moim zdaniem najlepiej wykreowana postać z wiedźmina to Bornhald,nie lubisz jej, wiesz że to zimny skurczysyn, ale doceniasz kunszt z jakim Sapek go wykreował).Piszesz, że świat Sapka jest trywialny, ale... takie jest życie, co przynajmniej w mym wypadku pokazuje z jaką dbałością autor pokazuje realność tego świata
|
20 mar 2008 21:17:02 |
|
|
karolkossowski
|
A co ze świata Sapkowskiego jest takie analogiczne do naszego? Jakiś przykład ze swojego, życia będzie tu mile widziany. Bardzo proszę uzasadnij swoją wypowiedź!
|
20 mar 2008 21:58:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 lip 2007 22:08:44 Posty: 67 Lokalizacja: KÂłomnice - ÂŚlÂąsk
|
Zgadzam się, czego ty oczekujesz karolkossowski, od tej lektury ? Jest dobrze napisana (dla mnie genialnie, ale to tylko moje subiektywne zdanie), świat, mimo że fantasy wydaje się cholerni prawdziwy, a filozofia, była moimi ulubionymi momentami... np. gdy wiedźmin rozmawiał z krasnoludem o postępie. Rozumiem że mogło ci się to nie podobać, twoja sprawa, kwestia gustu, a o nim jak wiadomo się nie dyskutuje. Ale nie próbuj przekonać fanów Sapka że Tolkien jest od niego lepszy. To nie możliwe Czytałem Władce, Hobbita, Silmarillion, Niedokończone opowieści , ale nikt mnie nie przekona że ta bajka dla dzieci była lepsza od krwistej prozy naszego pisarza. Fakt że świat był genialnie wykreowany, język, pismo, czy rasy, ale ci bohaterowie w zestawieniu z np. Jaskrem wypadają naprawdę jakoś tak blado, bezbarwnie...
_________________ Kazimierz Przerwa-Tetmajer
[...]Błogosławiona śmierć, gdy się posiada,
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...[...]
|
20 mar 2008 22:08:01 |
|
|
karolkossowski
|
Heh, no cóż może rzeczywiście niepotrzebnie włączyłem się do tej dyskusji, jakkolwiek była ona przyczyną dla której przeczytałem te książki. Moim zdaniem porównywanie tych pisarzy to jak mówienie że serial "Moda na sukces" ma bardziej realnych bohaterów niż film "Tańczący z wilkami". Wyłączam się więc z tego tematu bo widzę, że jest on stworzony jedynie po toby by oddawać hołd panu Andrzejowi. Śmieszą mnie po prostu powtarzane to ciągle te same teksty: "świat, mimo że fantasy wydaje się cholerni prawdziwy", "takie jest życie", "on przedstawia nasz świat (świat realny)", "Tolkien jakby miał okazję poczytać prozę Sapkowskiego to by ze wstydu nigdy nie napisał swojej trylogii"
a na koniec mój ulubiony:
"Kazdy z tej ksiazki moze wyniesc cos dla siebie, jakies rady do tego jak zyc."
Ponawiam pytanie z poprzedniego postu.
|
20 mar 2008 22:53:25 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 mar 2008 22:35:22 Posty: 22
|
Jakie to Tolkien wniósł niesamowite przesłanie, ja osobiście odniosłem wrażenie że Tolkien próbował w swoich powieściach przemycić polityczną propagandę, coś o niesamowitych możliwościach Królewskich i ich wrażliwości w większości tego typu fragmenty bardzo mnie żenowały, mniej więcej na równi z propagandą amerykańskiego żołnierza w niektórych filmach Amerykańskich. Natomiast Sapkowski się nie zniża do tego typu praktyk może tychże przesłań ci w jego prozie brakuję, ja osobiście min. za brak takich przesłań go bardzo cenię.
------------------ Dodano: Dzisiaj o 22:36:30 ------------------ Odpowiadam na pytanie z poprzedniego posty czyli co ze świata Sapkowskiego jest takie analogiczne do naszego? Chyba nie czytałeś poprzednich postów bo prawie każdy już odpowiadał na to pytanie:
1. Sapkowski jako jeden z nielicznych autorów gatunku SF/Fantazy odważył się wykreować baśniowy świat który wcale nie jest czarno-biały (dobry i zły).
2. Odszedł od schematu że bohaterowie się dzielą na tych głównie dobrych przez tych średnich aż do tych całkiem przesiąkniętych złem (patrz np. postacie z władców pierścienia)
3. Język jakim się posługują bohaterowie powieści uzależniony jest od pozycji społecznej w jakim dany bohater jest zaklasyfikowany (czyli jakiś żul nie posługuje się językiem profesora filologii).
To są wybrane przykłady które pojawiały się w wielu postach ja je tylko zebrałem. Zauważyłem ze o ile film Matrix wprowadził rewolucję w swojej dziedzinie o tyle Wiedźmin też wykonał pewien przełom w literaturze SF/Fantazy.
|
20 mar 2008 23:36:30 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 lip 2007 22:08:44 Posty: 67 Lokalizacja: KÂłomnice - ÂŚlÂąsk
|
Według mnie przedmówca wyczerpał temat, ja chciałbym zwrócić uwagę na zakończenie sagi.
Wiedźmin (Saga) kończy się w dość wyjątkowy sposób, niby wiadomo co się stało, żyli długo i szczęśliwie, ale to są tylko słowa Ciri, najodpowiedniejsza wydawała by się śmierć wiedźmina przebitego widłami (pasowała by do tonu wypowiedzi całej książki). Wiem że w tym miejscu wiele osób posądzi mnie jako profana, ale uwierzcie, ja sagi nigdy bym nie sprofanował . Ot , na śmierci Geralta książka mogła by się skończyć, według mnie było by to najodpowiedniejsze zakończenie, bez dalszych udziwnień.
_________________ Kazimierz Przerwa-Tetmajer
[...]Błogosławiona śmierć, gdy się posiada,
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...[...]
|
21 mar 2008 2:17:36 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lut 2008 23:46:19 Posty: 107 Lokalizacja: z wykopalisk
|
Lubię i Tolkiena i Sapkowskiego, ale nie jestem jakąś fanatyczką żadnego z nich. Wydaje mi się, że porównywanie tych autorów zupełnie mija się z celem. Oni po prostu piszą zupełnie inne książki. To że Tolkien opierał się na schemacie baśni, tworzył czarno-białych bohaterów itd. (nie będę powtarzać argumentów po przedmówcach) wcale nie czyni go gorszym, podobnie jak Sapkowskiego nie czyni lepszym stworzenie "prawdziwszego" świata. Te światy po prostu z założenia są inne. Proza Sapkowskiego jest bardziej rozrywkowa i na pewno łatwiejsza w odbiorze.
A przesłanie? Cóż, za stara już jestem, żeby mnie wychowywać, więc w książkach szukam rozrywki, a na przesłanie raczej nie zwracam uwagi, chyba że jest tak nachalne, że samo wyskakuje mi przed nos. U żadnego z tych pisarzy nie doszukałam się jakichś głębokich mądrości życiowych, za to z Sapkowskiego zapadło mi w pamięć całkiem sporo zabawnych cytatów.
|
21 mar 2008 2:42:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 14:11:00 Posty: 37
|
Przeczytaj poprzednie posty to dowiesz się, że warto, poza tym w porównaniu Arta jest coś prawdziwego ;P Co do karolkossowskiego to czemu wycofałeś się z dyskusji?Zabrakło argumentów?Pytasz się mnie o przykłady, a sam wcześniej piszesz, że książki owe czytałeś,także powinieneś choćby mimochodem jakieś przykłady znać, zresztą jak pisze xxpiter, wiele przykładów podano już wcześniej.Nie chcę przez to twierdzić, że nie cenię Tolkienia, bo przez długi czas, był to mój ulubiony pisarz, a do dziś z chęcią sięgam po Silimarilliona(choć tylko po niego).Po prostu świat Sapkowskiego bardziej przypadł mi do gustu (i ze zdziwieniem muszę przyznać, że jesteś jednym z niewielu czytelników, którym nie przypadłą do gustu proza Sapkowskiego, choć to już twoja strata ) i w mojej(i nie tylko mojej) opinii Sapkowski jest niedoścignionym mistrzem fantasy.Zobacz choćby liczbę tematów na tym forum, które dotyczą jego twórczości.Jak już pisałem Tolkien był prekursorem fantasy, a w każdej dziedzinie dokonuje się postęp, tak samo fantasy i pewne kanony zostały zmienione, a np polka fantasy(której jestem gorącym orędownikiem) znacząco rózni się od zachodniej, a różnice widać na pierwszy rzut oka, wszystko więc zależy od prywatnych gustów.Ponadto Tolkien pierwotnie pisał trylogię dla swych dzieci, dopiero później zmienił zdanie, ale mimo wszystko da się to wyczuć.
_________________ Feci, quod potui, faciant meliora potentes.
Zrobiłem, co mogłem, kto potrafi, niech zrobi lepiej.
|
22 mar 2008 16:45:49 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 mar 2008 10:38:46 Posty: 24
|
Zdecydowanie Saga o Geralcie a także trylogia z udziałem Szarleja, Samsona, oraz Reynewanem najbardziej przypadły mi do gustu. Sapkowski jest moim ulubionym pisarzem fantasy, jednak najbardziej podziwiam go nie za zdolność tworzenia super fabuły, lecz za te cudowne często śmieszne dialogi (szczególnie w trylogii husyckiej)
Do tyta : "Ogólnie Spakowski świetnie pisze... gdyby tylku umiał, albo chciało mu się pisać porządne zakończenia..." Nierozumiem twojego postu chodzi ci o brak umiejętności pisarski u A.S czy brak zdolności do pisania odnośnie zakończeń jego utworów? Jedno i drugie mija się z prawdą
|
24 mar 2008 18:37:40 |
|
|
Konto usuniete
|
Sapkowskiego przeczytałam jedynie Wiedźmina i uważam że to jedna z lepszych serii fantastyki na świecie i najlepsza w Polsce. Dialogi tworzy wspaniałe i ten humor moimi ulubionymi bohaterami są krasnoludy i papuga xD i również, jak kolega powyżej, nie zgadzam się co do zakończeń utworów. Ja byłam usatysfakcjonowana po skończeniu każdego tomu
|
24 mar 2008 19:15:05 |
|
|
Konto usuniete
|
Dla mnie Sapkowski jest absolutnym mistrzem Fantastyki, bijącym w moim prywatnym rankingu Tolkiena i Bułhakowa. Przeczytałem całego Wiedźmina kilka razy, raz zbiór nowel i własnie kończe Trylogie Husycką. Jak dla mnie autor cierpi wręcz na pedantyzm jeśli chodzi o różnego rodzaju szczegóły, ale to czyni jego powieści tak dobrze skonstruowanymi, gdy sie go czyta to poprostu widzi sie jego rozległą wiedze nt. histori, oręża czy języków.
|
24 mar 2008 23:02:18 |
|
|
Konto usuniete
|
Wiedźmin od kuchni ;)
Dla fanów i anty fanów sagi o Wiedźminie polecam książkę analizującą i interpretującą ważniejsze wątki w niej zawarte pt. Geralt, czarownice i wampir autorstwa Katarzyny Kaczor. Autorka prezentuje nam od kuchni konstrukcję postaci i motywów ukazując słynny "recykling kulturowy" Sapkowskiego.
Osobiście jakimś specjalnym fanem Wiedźmina nie jestem, ale uważam, iż cykl ten jest świetną wizytówką naszych czasów, nurtów postmodernistycznych, ukazuje ogólną tendencję w kulturze do przewartościowywania różnych rzeczy, homogenizmu kulturowego na poziomie globalnym i tego, iż można stworzyć naprawdę interesującą konstrukcję literacką używając powszechnie dostępnych i wcale nie nowatorskich rozwiązań. Okazuje się, iż popularność swą cykl o wiedźminie zawdzięcza temu, iż przemyca problemy i stereotypy na co dzień dostępne w naszej kulturze (np. przekonanie, iż piękne kobiety sukcesu są tak naprawdę potworami pozbawionymi wielu ludzkich cech- w tym przypadku są bezpłodne. Paradoksalnie to właśnie uczucia macierzyńskie żywione do Ciri sprawiają, iż Yennefer zyskuje w oczach czytelnika.--> ale femina ze mnie wyszła:P) Ze znanych motywów mamy Ciri która jest niczym innym jak świętym Graalem, wędrówkę po zaświatach. Kolejnym fenomenem Wiedźmina jest to, iż jest po prostu atrakcyjny estetycznie (nie tylko sam wiedźmin, ale i Czarownice itd.) i bardzo sugestywnie opisane...taki przyjemny naturalizm przez duże N.
Generalnie książeczka bardzo ciekawa, choć dla osób "spoza branży" antropologiczno- socjologicznej może być trudna w odbiorze. Wspaniale uzupełnia pewne przemyślenia po skończonej lekturze Sagi o Wiedźminie. Nie ukrywam, iż dzięki tej pozycji cykl Sapkowskiego zyskała w moich oczach, gdyż wiele wskazuje na to, iż autor świadomie dokonał tylu różnych modyfikacji i zabiegów w konstruowaniu świata i bohaterów, a ja zawsze ciężką pracę liczę na "+"
Jestem w stanie zrozumieć zarówno przeciwników jak i zwolenników sagi o mutancie
bo to nie kwestia ograniczeń umysłowych , a przynajmniej nie zawsze , jest odpowiedzialna za (nie)chęć do pozycji tego typu. Pokochać niekoniecznie, ale poznać warto i sama zamierzam po kilku latach wrócić do tego cyklu, bom mądrzejsza (mam nadzieję przynamniej) i innych wrażeń poszukuję niż gdy byłam nastolatką
|
25 mar 2008 14:08:26 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 lut 2008 23:19:44 Posty: 14
|
Z twórczości Sapkowskiego przeczytałem jedynie Wiedźmina... i nie będę oryginalny mówiąc, że jest super. Uważam, że to jedna z najlepszych serii fantasy jakie kiedykolwiek czytałem. Bardzo wciągająca. Do tego stopnia, że wgrałem sobie ebooka na telefon i czytałem tą powieść nawet na lekcjach języka polskiego:). Namówił mnie do niej kolega ale po jej przeczytaniu już szykuję się na trylogie Husycką:):).
|
25 mar 2008 23:03:20 |
|
|
Konto usuniete
|
o przeczytania pierwszej powiesci Sapkowskiego o Wiedzminie namowil mnie kolega, ktory nie pszespal nocy, gdy siegnal po nia pierwszy raz. Skoro tak to musi byc niezly, pomyslalem, no i nie mylil sie. Nie dokonczylem czytac calej sagi o wiedzminie, bo nie mam juz dostepu do tych ksiazek, ale na pewno to zrobie w przyszlosci. Jednak dwa pierwsze zbiory opowiadan podobaly mi sie najbardziej i zamierzam jeszcze do tego wrocic. Sapkowski napisal jeszcze pare ksiazek, jednak mi kojazyl sie on bedzie tylko z Wiedzminem.
|
27 mar 2008 1:46:38 |
|
|
Konto usuniete
|
Może nie powiem tu nic nowego ale postaram się zebrać parę faktów, które przewijały się w poprzednich wypowiedziach. Dziwi mnie chęć porównywania twórczości Sapowskiego dp Tolkiena czy Lema, bo to jest moim zdaniem bezcelowe. Już nawet pomijając odmienny styl przekazu, to Sapkwski tworzy fantasy nowoczesne, że się tak wyrażę. Tak jak już było tu mówione, jego postacie są bardziej ludzkie, posiadają hmmm.... prawdziwą psychikę i dylematy moralne które nie oscylują tylko i wyłącznie w kwestii dobra i zła, ale też życia tych postaci. Chcę powiedzieć, że nie tylko liczy sie dla nich czy będą postrzegani jako dobrzy czy źli, tak naprawdę maja głęboko Tolkienowski "szale", odwieczną walkę dobra ze złem itd. itp. oni po prostu probują żyć w świecie i czasach jakie stworzył dla nich autor i próbują to robić tak aby mogli powiedzieć, że żyli godnie i to jest właśnie siła która sprawia, że twórczość Sapkowskiego jest tak popularna, przynajmniej w mojej opinij. Tolkien faktycznie stworzył wspaniały, dokładnie opisany świat, barwnych bohaterów, ale należy pamiętać, że to zupełnie inny kanon niż Wiedźmin czy Narrenturm, ponieważ Tolkien tworząc miał głownie na celu zachowanie folkloru i języka angielskiego. Faktycznie trzeba być mu wdzięczmy bo dzięki temu powstało to co dziś nazywamy fantasy a bez czego, przynajmniej ja, nie miał bym czasami jak uciec od szarej rzeczywistości, ale jednak nie jest to typowy przykład gatunku który znamy dziś. Zresztą wystarczy spojrzeć na rekonstrukcji jego świata.. mamy tu szale, czyli odwieczną walkę dobra ze złem po jednej stronie jednego wielkiego złego przeciwnika po drugiej ogromną silę jasności która wszak sama nie może przeciwstawić sie złu tylko musi w tym celu ukierunkować słabsze byty... i powiedzcie mi jak to przystaje do Sapkowskiego??? I jak czytając jego książki można nie dostrzec w nich głębi?? No i przepraszam, ale porównanie z Harym Potterem jest już trochę nie na miejscu, chodź i te książki lobię, bo to tez zupełnie inne gałęzie tego samego drzewa....
|
27 mar 2008 13:24:08 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|