Hej,
poradźcie - "Lód" - kupic, nie kupic. Temat wydaje sie interesujacy, ale troche przeraza mnie obietosc. Co do ksiazek Dukaja, to czytalam tylko "Katedre", wiec wlasciwie nie mam pojecia jak pisze powiesci. Nie sa przypadkiem za bardzo "przegadane"?

"Lód" nawiązuje bardzo silnie do tradycji powieści XIX-wiecznej, dlatego dla wielu osób może być, zgadza się, przegadany, nazbyt rozbuchany etc. (z tym że to nie jest reguła dla wszystkich powieści Dukaja, a raczej wyjątek). Zatem być może "Lód" ci nie podpasuje, ale i tak go polecam, bo to jedna z tych książek, z którymi warto się zmierzyć. Jeśli chwyci, można cholernie dużo zyskać i mieć wielką frajdę. Na próbę możesz przeczytać spory (całości zebookowanej jak na razie nie ma), 250-stronicowy, fragment (http://www.wydawnictwoliterackie.pl/lod ... zdzial.pdf).

Jedno mogę o Dukaju powiedzieć - na pewno pisze ciekawie i myślę, że się nie zawiedziesz na "Lodzie" (tzn. nie zostaniesz na lodzie:)). Parę lat temu przeczytałem kilka opowiadań jego autorstwa (drukowanych w Fantastyce) i się nie zawiodłem. Teraz jestem po lekturze "Perfekcyjnej niedoskonałości" i w trakcie "Innych pieśni", które to pozycje umacniają mnie w przekonaniu, że warto przeczytać kolejne książki jego autorstwa, czy to będzie SF czy też historia alternatywna (z elementami historycznymi). A to, że jego książki mogą wydać się przegadane - po prostu Dukaj lubi się bawić formą, ale robi to z dobrym skutkiem dla książki.

Jest... Fakt, że w lipnym formacie i praktycznie nieobriobiony.

W .prc? Z tego, co widziałem (możliwe, że jakaś inna wersja mnie się w oczy rzuciła), to są właśnie te cztery dawno dostępne rozdziały.

"Lod" w wydanej formie robi wraznie na polce ale niestety z wygoda czytania nie ma to wiele wspolnego. Z braku czasy dochodze dopiero do 1/3 ksiazki ale jak narazie trzyma poziom ktory Dukaj narzucil sobie chocby w "Perfekcyjnej niedoskonalosci" czy w "Xavras Wyżryn". Jezyk Dukaja jest pelen przepychu i wielopoziomowych metafor co mi osobiscie bardzo odpowiada.

Po pierwsze, moim zdaniem, "Lód" to coś odrobinę odmiennego od dotychczasowej twórczości Dukaja. Co nie zmienia faktu, że jak zwykle poziom, zarówno pod względem treści jak i formy trzyma wysoki. Ale skoro jesteś zaraz po "Katedrze" to proponowałbym raczej abyś zajrzała do "Innych pieśni". Ja osobiście za najlepszą Jego książkę uważam "Czarne oceany", choć to już kwestia gustu. Za co nie "złapiesz" to przygotuj się na wysmakowaną rozrywkę intelektualną.

Może odświeżymy trochę ten temat. Z dwóch powodów - jestem wielkim fanem Dukaja a jego powieść została nominowana niedawno do nagrody Nike. Trzy najlepsze polskie powieści jakie udało mi się dotychczas przeczytać to w kolejności: "Inne Pieśni", "Lód" i "Perfekcyjność Niedoskonała". Wszystkie trzy tego samego autora? Czytam książki wręcz nałogowo - przerzuciłem większość fantastyki dostępnej na polskim rynku wydawniczym - Dukaj to jednak coś więcej niż typowa powieść fantastyczna. Każda kolejna książka to kompletnie nowy i niepowtarzalny pomysł, inny język - spora wartość intelektualna i dużo satysfakcji z czytania.
Polecam bez wahania "Lód" - nie zawiedziecie się

Szczyciłam się tym, że żadna książka nie jest dla mnie za gruba, a tymczasem "Lód" Dukaja leży na półeczce i straszy rozmiarami. Muszę się zmobilizować i go w końcu przeczytać Z innych dzieł tego autora czytałam opowiadanie "Katedra" i "Inne Pieśni". Styl Dukaja bardzo mi się podoba, jestem naprawdę pełna podziwu dla niego. Cały świat, jaki stworzył w "Innych Pieśniach", te wszystkie neologizmy, filozofia, nie mówiąc już o postaciach - dorównuje Śródziemiu Tolkiena. Chociaż muszę przyznać, że chyba nie wszyscy będą mogli przebrnąć przez tę książkę - parę osób, którym ją poleciłam dało za wygraną po pięciu stronach

Wybaczcie małą herezję - wszystkie książki jak tylko mogę czytam w formie elektronicznej - tak samo "Lód" Dukaja. W statystkach programu wyszło mi że przeczytanie tej powieści zajęło mi ponad 22 godziny (a czytam całkiem szybko) - jednak żałuję że tylko tyle - tak dobra była to powieść. Niech za najlepszą recenzję książki świadczy to że mimo przeczytania ebooka wersja papierowa stoi już u mnie na półce (podobnie jak wszystkie inne powieści Dukaja).

Zgadzam sie z moimi przedmowcami Jacek Dukaj i jego ksiazki sa piekielne dobre a Inne Piesni sa wrecz perfekcyjne wszak jezyk jaki uzywa Dukaj jest dosyc trudny ale mozna sie przywyknac a nawet po pewnym czasie jak sie czyta inne ksiazki tesknic za tym:)
Wlasnie przymierzam sie przeczytania Lodu ale jak zawsze u mnie brak mi czasu sa zawsze jakies inne wazniejsze sprawy.

Postanowiłam sobie, że zanim sięgnę po przerażający objętością "Lód" przeczytam wszystkie w miarę możliwości powstałe wcześniej książki autora. Po lekturze tomu opowiadań "W kraju niewiernych" i "Czarnych oceanach", które przez dobry tydzień zajmowały 90% moich myśli, rozważań i koszmarów sennych doszłam do wniosku, że pan Dukaj właśnie dołączył do wąskiego grona moich ulubionych autorów, nie tylko z gatunku fantastyki. O!
Jedną z rzeczy, którą najbardziej lubię w książkach Dukaja jest wrzucanie czytelnika od pierwszych zdań w świat przedstawiony niczym w przysłowiową głęboką wodę. Żadnych wyjaśnień, co i rusz obce, niezrozumiałe słowa, odniesienia do czegoś, czego czytelnik nie zna i znać nie może... Masz ochotę gryźć papier ze złości, że nic nie rozumiesz, ale czytasz, czytasz dalej i stopniowo oswajasz się z tym wszystkim. Dla mnie bomba. Nie lubię podawania wszystkiego na wstępie na tacy.
Wysoko oceniam to, że światy Dukaja nie są kalką iluś tam stworzonych wcześniej. Nawet jeśli pisarz wykorzystuje znane elementy, robi to na swój własny sposób, w związku z czym kompilacja wychodzi świeża i odkrywcza. Pomysły fabularne też są niebanalne i potrafią zainteresować czytelnika, chociaż akcja wydaje się momentami zbyt powolna, niemal statyczna.
Wypożyczyłam z biblioteki "Inne pieśni" i zaczynam lekturę.
Mam graniczące z pewnością przeczucie, że po przejściu pierwszych trudnych w odbiorze stron to będzie czysta przyjemność. Z ulubionymi autorami tak to już bywa.

Lód to świetna lektura na lato. Już sam tytuł sparwia, ze w upalny dzień człowiek czuje sie lepiej. Nie polecam tylko na obóz wędrowny, bo jednak swoje ta ksiązka waży

/ Ha-ha-ha... Nie ma to jak dowcipny komentarz nie na temat. +1OST za spam.

ja do formaty *.prc nic nie mam, a Lód, fakt, może trochę nie obrobiony, ale na oko to w gorszym stanie rzeczy się już czytało
Zresztą zraz sie za nią zabieram, skoro warto

Edit by Rudi: Lód jest już dostępny w bardzo dobrej wersji - http://biblioteka.eksiazki.org/index.php/Lód

ale wracając do tematu... już nie pamiętam co przeczytałem jego pierwsze, ale na pewno z tym nazwiskiem zetknąłem się dopiero przy filmie "Katedra". A szkoda, chociaż drugiej strony jako dzieciak pewnie nie dałbym rady jego książkom.
Na mnie osobiście największe wrażenie wywarły 'Czarne Oceany' i ich wizja... Ingerencja w człowieka i integracja go z 'techniką' w tej chwili pojawia się coraz częściej, ale to właśnie Dukaj po raz pierwszy uderzył mnie tym zagadnieniem.

Ale na zapoznanie sie z tym autorem też chyba poleciłbym jednak Inne Pieśni, ew jakieś krótsze opowiadania jak Extensa czy Xavras.

Witajcie!

Ja rozpoczęłam swój kontakt z Dukajem od "Innych pieśni" - i do tej pory pozostała moja ulubioną chyba ze względu na niesamowita plastycznośc silnie oddziałowująca na wyobraźnię. Ale już " Perfekcyjna niedoskonałość " nieco mnie zawiodła- nie była niczym nowym czym można się było zachłyśnąc po "Inych pieśniach". Po przglądnięciu Waszych postów może skłonie sie jednak do "Lodu"...
Pozdrawiam!