Jeżeli ktoś czytał to niech się wypowie czy warto wydać trochę pieniędzy na ten tytuł

Nie czytałem ale nie kupuj... Sam się domyśl dlaczego

Książka rzeczywiście spora i trochę droga. Ale warto przeczytac. Davies napisał książkę, którą się dobrze czyta. Bardzo mi się podobały jego "pigułki" - krótkie artykuły na jakiś temat (np. historia domów publicznych, czy historia piosenki Lili Marleen). Polecam!!!

Nawet fajne jeśli ktoś lubi historię, lub ona go choć trochę ciekawi, w innym wypadku dałbym sobie spokój. Mnie bardzo się spodobała

przeczytałem tę książkę. książka mi się spodobała. a z resztą pan Norman Davies pisze ciekawie o historii w sposób zrozumiały że jako młody człowiek nie zraziłem się do historii. polecał bym pozostałe książki tego autora są warte przeczytania

Gorąco polecam Davies`a. Studiuje co prawda historie, wiec ta książka ma prawo mi się podobać, ale wiem od swoich znajomych, którym poleciłam tą ksiązkę, a którzy nie mają raczej nic wspolnego z tą nauką, że książka ta bardzo im się podobała. Jest napisana płynnym jezykiem, łatwo można zrozumieć fakty. davies daje możliwość naprawdę szerokiego poznania historii, nie tylko dat, nazwisk. przedstawia hstorię w ciekawy sposób, przekazuje dużo ciekowostek, o których nauczyciele nie wspominają zazwyczaj na swoich lekcjach.

Ja dostałam ten tytuł do przeczytania jako obowiązkową do egzaminu na studiach i początkowo dośc niechętnie się do niej odniosłam, ale zakupiłam grzecznie, bo nie lubię nie swoich książek czytać (taka fobia ot ) i naprawdę szczerze sie wciągnęłam. Davies ma dryg do podawania bardzo długich tekstów w dość przyswajalny sposób, nie trzeba zbyt często zatrzymywać toku czytania by się wrócić i coś doczytać, płynnie, stosunkowo lekko się to czyta - jeśli ktoś musi, to niech się nie waha, naprawdę warto tę książke przeczytać, nawet kilka razy. No i i najlepsze jest w niej tak naprawdę to, że jest w niej sporo informacji szczegółowych, ciekawostek wręcz, które (przynajmniej w moim przypadku) sa podstawą przyswajania wiedzy. Kiedy znajdę "haczyk" mogę sobie dookoła niego zbudować resztę kontekstu i potem w razie potrzeby odtworzyć w pamięci jeśli ktoś podobnie funkcjonuje, to tym bardziej książka jest warta uwagi.

Czytanie trwało mi z przerwami pół roku i szczerze powiedziawszy, nic już z tego nie pamiętam (druga sprawa że czytałam przed kilku laty). Chyba była by z niej świetna lektura do poduszki, można ciągle w kółko i człowiek nigdy się nie znudzi. Próbowałam do niej wrócić kiedy szukałam materiału do referatów i różnych informacji, lech do tego się w cale nie nadaje, trudno w niej cokolwiek odnaleźć.