SP z przesłaniem i morałem? może i tak, ale jeżeli dobrze pamiętam (widziałem dawno może 2 albo 3 odcinki) w jednym dzieciakowi przyłożyli broń do głowy i strzelili - miazga. Nie wiem czy nie pomyliłem ale tak zapamiętałem. WM może i głupkowate ale oglądam żeby się trochę "rozerwać" a nie żeby wyciągać umoralniające treści.

Ze sporym wysiłkiem obejrzałem kilka odcinków... Wolę humor , który posiada choćby śladową ilość inteligencji. Dlatego Kiepscy, rodzina Boundych, czy Włatcy są dla mnie niestrawni. Po prostu o niczym...

w sumie smieszny serial ewidentnie zainspirowany przez south parka ale bardziej w polskim klimacie

Ciekawi mnie, ile osób czytało książkę "Władca much", na której podstawie wyszła ta kreskówka? Książka jest dramatyczna, mistrzostwo psychologii zła. Różnica polega na tym, że przy książce się płacze, a przy kreskówce śmieje. Pomijając fakt, że jedno jest ambitne, a drugie tylko na swój sposób ]=P

Mnie Włatcy podobali się do pewnego momentu. Te najnowsze odcinki są wg denne. Nie wiadomo, czy śmiać się, czy też płakać. Ale do tej pory koledzy porównują mnie (nie wiem dlaczego:P) do Maślany ;].

Mi sie to nie podoba ten humor jest taki płytki .Ale to tylko moje zdanie .Ale musze przyznac że niektóre hasła są nawet niezłe.Ale szkoda że jest ich tak mało

mnie się nie podobają;) na początku było ok ale teraz to według mnie im się ciekawe pomysły skończyły-teraz to tylko lanie wody na mieliznę;)

Zgadzam się z Tobą w 100%

To ten serial ma cokolwiek wspólnego z książką nie licząc tytułu? Bo ja myślałem, że nie. Nie wiem, jak tam z poziomem ostatnich odcinków, bo widziałem tylko 39, ale ogólnie źle nie było. Kilka było słabych, kilka świetnych i ogólnie trzymali poziom.

PS. Niech mi ktoś wskaże morał w South Parku. "OMG they killed Kenny"? Morał nie jest najważniejszy W zasadzie to go nie ma

No jakby na to nie patrzeć, to we Włatcach Móch też ciężko się doszukać morału. Choć było by nie było to jej poziom jest lepszy od SP (jakoś nie bawią mnie czasami jakby zaciągnięte z Happy 3 Friends)

Odkrylem "to" przez przypadek, uslyszalem niekontrolowany rechot moich latorosli a ze trwalo to zbyt dlugo zainteresowalem sie co jest grane.Po 10 sek. i niecenzurowalnej wstawce jednego z chlopakow(Maslana) pogonilem dzieciaki.Siadlem przy kompie i zaczalem dochodzenie, na jakims forum naczytalem sie o + i - ale jako praktyk chcialem sprawdzic organoleptycznie zrobilem sobie drina i wlaczylem na chybil trafil("Mikolajki")i tak zlecialo pol nocy.Nie chce podpasc bardziej swiatlej czesci forum ale jako zbuntowanemu 40sto kilku latkowi spodobalo sie .Zgralem caly I sezon na dysk(syn pomogl ,starosc nie....) w nadchodzacy weekend mielismy taka mala nasiadowe w mieszanym towarzystwie rowiesnikow.Powiem wam jedno to byl strzal w 10 nie dziwcie sie wiec starym ze chca cos z wami ogladac.

No coś Ty, w WM jest najprzystojniejszym gościem i do tego bardzo inteligentny

Oglądam WM nie dlatego, że szukam morału ale żeby pośmiać się z absurdów naszej rzeczywistości. Są kabarety i skecze na wysokim pozomie, które też z przyjemnością oglądam, a Władcy i Kiepscy uzupełniają ten "repertuar".


P.S.
Może ten post nie jest na poziomie, ale należe do tych których jeden z Braci nie lubi - komp+piwo - a to, jak widać ma duży wpływ na poziom szarych komurek

Chyba czas ponownie zacząć aktywnie udzielać się na forum

Gdzie morał w SP? No ludzie....to świadczy o Was, że oceniacie ten serial na podstawie co najwyżej kilku odcinków...Średnio co drugi epizod SP ma na samym końcu wyraźny morał/ naukę, zazwyczaj zostaje on powiedziany przez jednego z głównych bohaterów...Bynajmniej tak było w kilku pierwszych sezonach, teraz zdarza się to już rzdziej. We Włatcach móch czegoś takiego się nie doszukałem... A dodam, że od mojej ostatniej wypowiedzi na ten temat obejrzałem kilka/ kilkanaście odcinków tego serialu i dalej nie jestem do niego zbyt przekonany... Ma swoje śmieszne momenty, ale niestety tylko momenty. Przez jakiś czas miałem wrażenie, że poziom South Park zaczął drastycznie spadać, na szczęście od mniej więcej drugiej połowy sezonu 11 zaczął wracać do normy. Teraz jestem świeżo po oglądnięciu pierwszego odcinku 12 sezonu i śmiało mogę stwierdzić, że poziom SP wraca do normy.... Z niecierpliwością czekam na drugi odcinek dwunastego sezonu.

Edit: po przeczytaniu posta zorientowałem się, że to jakby nie ten temat Ale niech pozostanie tutaj, bo tu dyskusja jakby bardziej rozwinięta...

Strasznie słaby jest ten serialik. Nic mnie w nim nie śmieszy, jest wręcz żenujący. Zupełnie inna liga niż chociażby SP, na którym wręcz się zwijam ze śmiechu...

No South Park to to nie jest, ale fanem Czesia będę zawsze Jego pięknych gorzkich żali nie zapomnę do końca życia. Albo kiedy "pożyczył" od księdza mikrofon