Możesz zainstalować sobie CR, w nim jest pierdyliard ustawień czcionki. Chociaż jak już było w tym temacie wspominane, z nim też bywają problemy.

Właśnie w tym problem że nie chcę CR. Czytnika używa teraz miłościwie panująca Małżonka a ona CR nie lubi a ja chcę jeszcze mieć wyżywienie w domu

Dawno tu nie pisałem.

Kupiłem sobie InkPada 3 (przesiadka z Kindle Voyage, chociaż na razie mam oba). Skoro to wątek z pierwszymi wrażeniami, to krótko podzielę się swoimi.

Pierwsza rzecz, to oczywiście wygląd, bo to jest pierwsze co widzimy po otwarciu pudełka. Spodziewałem się taniego wykonania, trzeszczącego plastiku, jakichś szpar. Nie jest źle. Może nie jest to czytnik krzyczący "jestem premium" (chociaż cenowo na pewno...), ale też nie wygląda jak tani chiński szrot. Dla mnie w porządku. Front ma taką gumowaną fakturę w dotyku, do tyłu też nie mam zastrzeżeń. Czytnik trzyma się wygodnie, również jedną ręką (z Kobo Aura One było w moim przypadku gorzej). Przycisków do przerzucania stron też daje się używać trzymając czytnik w jednej dłoni, ale mogłoby być lepiej. Zmieniłem sobie ustawienie przycisków tak, aby oba przerzucały stronę do przodu - dzięki temu urządzenie obsługuje się tak samo w obu dłoniach.

Ekran jest bardzo dobry, wgrałem sobie Bookerly. Ghosting niezauważalny (lepiej niż na moim Voyage!), wyłączyłem całkiem pełne odświeżanie stron (zgodnie z poradą Cyfranka) i tak zostawię. Na Voyage lepiej mi się czyta w słońcu - nawet jeżeli światło centralnie pada na ekran i odbija się w oczy. Na PocketBooku widzę wtedy kulę ognia i muszę pochylić czytnik tak, aby widzieć litery i żeby nie raziło. Myślę, że to wynika z dwóch różnic między tymi czytnikami - Kindle ma ekran równo z ramką, zatopiony za jakąś szklaną (?) powłoką. PocketBook ma chyba jakąś folię rozprowadzającą światło (tak czytałem?). Do tego mam wrażenie, że Voyage potrafi dużo mocniej świecić diodami - w pełnym słońcu ma super kontrast, wygląda jak najbielszy papier, PB już tak super się nie prezentuje.

SmartLight nie jest zbyt "smart", bo nie mamy czujnika światła, a harmonogram nie uwzględnia szerokości geograficznej, pory roku, pogody w dany dzień, itd. Raczej w celu optymalnego dostosowania oświetlenia trzeba sobie ręcznie przesuwać suwaki. Na szczęście zmiana oświetlenia następuje płynnie.

Nie czytam PDFów, ale przypadkiem tak się złożyło, że mam taką potrzebę i to już przy drugiej książce na tym urządzeniu. Czytam książkę, która od lat nie jest w sprzedaży i nawet w Internecie nie da się znaleźć jej w żadnym tekstowym formacie, pozostaje skan w formie obrazków. PocketBook poradził sobie świetnie - prawie cała strona (oprócz 2-3 linijek) mieści się na ekranie, wszystko działa szybko, a czytanie niemal nie różni się od czytania epuba. Rewelacja!

Wyświetlanie okładki ostatnio czytanej książki, kiedy czytnik śpi - super sprawa. Wiem, że to drobnostka, ale jakoś Amazon nie chce dać takiego ficzeru. Mi się to bardzo podoba. Wiem, że Kobo też ma.

Z minusów - to co już było tu wymieniane. Zdarzyło mi się raz, że czytnik zamiast przerzucić jedną stronę, to przerzucił ich kilkadziesiąt. Czasem żeby wyświetlić menu, trzeba trzy razy dotknąć ekranu. Powiązany problem mam z usypianiem (blokada klawiatury) - najczęściej po naciśnięciu przycisku zasilania czytnik nie reaguje, po chwili trzeba dotknąć ekranu i wtedy dopiero odpala blokadę. Wszystkie te minusy są moim zdaniem drobne, nie wpłynęłyby na moją decyzję o zakupie. Jak się wie czego się spodziewać, to nie jest wcale takie męczące.

Generalnie moje pierwsze wrażenia są pozytywne, nie sądzę, żebym chciał wrócić do Kindle (jednym z powodów kupna InkPada była u mnie chęć uwolnienia się z ekosystemu Amazonu (nie, Kobo nie byłby dobrym rozwiązanie, bo to podobne ) i posiadania jakiegoś urządzenia, na którym Polska nie jest krajem trzeciego świata.

Wszelkie spostrzeżenia proszę wysłać mailowo do Czytio i help@pocketbook-int.com. Gwarantuję że producent żyje w błogiej nieświadomości i w przekonaniu o swojej genialności a zwłaszcza o nieomylności swoich programistów. Oj są w błędzie Niestety poprawianie błędów trwa dłużej niż ciąża u słonia. Na najmniejsze zwrócenie uwagi o błędach pada magiczne stwierdzenie: proszę o przywrócenie urządzenia do ustawień fabrycznych. Żebyśmy się dobrze zrozumieli. Czytnik jest jak najbardziej w porządku i daje mnóstwo frajdy z czytania tylko ten personel naziemny czyli magicy od firmware jest jaki jest ( pozdrawiam użyszkodników Inkpada 2 ). Kontakt telefoniczny z producentem miły i stara się spełnić oczekiwania klienta. Jest nasze forum, jest mobileread, jest niemieckie forum i wystarczy poczytać co klienci piszą o urządzeniach i jakie mają spostrzeżenia a tu ... nic, d...a blada i tyle.

Na pewno pomoże na dwudniowym urządzeniu z dwoma książkami!



Nadal pracują tam Ukraińcy? Raz tylko kontaktowałem się z PB jak jeszcze nie udawali Szwajcarów, kontakt był dobry, tylko pan mówił z wyraźnie ukraińskim akcentem - w końcu ukraińska firma. Podaję tylko jako ciekawostkę, bo support był na rynek polski.

Dalej pracują tam nasi wschodni sąsiedzi . Teraz Pani Marianna.

Miałem okazję pobawić się parę godzin Inkpadem 3.
I nie jestem zachwycony.

Minusy:
Czcionka wyraźnie bledsza niż w Lux 3 ( skandal ).
Klawisze zmiany stron za małe.
Naliczanie stron, czyli ,,wyłącz wbudowane numerowanie stron'' wolne jak ślimak ( kolejny skandal przy dwurdzeniowym procesorze)

Plusy:
Prawie równomierne doświetlenie.
Gabaryty jak na tak duży ekran rewelacyjne.

I to chyba wszystko.
Nie dałbym tysiaka za ten czytnik.

Też dodam coś od siebie po kilku dniach korzystania z inkpada 3.
Obecnie posiadam jescze kindle oasis 2 więc do niego będe porównywał czytnik.
Ekran do KOA2 jest większy i mieści się na nim sporo więcej tekstu. Podświetlenie jest równomierne. (w kindlu widać że diody są tylko z jednej strony ale mi to bardzo nie przeszkadza). Co do smartlight jakoś mnie nie przkonało, w sumie dobrze każdy może ustawić barwe jaką najbardziej lubi, choć bardziej jest to ustawienie 1 raz a potem i tak tylko zwiększanie tylko wartości oświetlenia a nie barwy. (specjalnie dla tej funkcji nie kupiłbym cztnika). W porównaniu do kindla bardziej mi sie podoba czionka która jest czarna. W kindlu bardzo często odnosiłem wrażenie żę jest bardziej szara wyblakła. Kindla wygodniej sie trzyma w 1 ręce. Z jednej strony jest to dzięki kształowi kidnla, ale osobiscie symetryczny kształt poketbooka bardziej mi odpowiada. Zwłaszcza że trzymajac jeden i drugi czytnik reka i tak się męczy (albo jak się czyta jak ja na leżaco i w ciągu 30 min zmieniam pozycje czytania z jednego boku na drugi potem na plecy etc.) więc poketbooka łatwiej przełożyć z jedej ręki do drugiej nie odrywając się od czytania (kindla trzeba obracać przekładajac do drugiej ręki co jest irytujace). Co do szybkości działania, nie ma innego czytnika na rynku działającego szybciej niż kindle. Pocketbook jest zadowalająco choć mialem problem z otwarciem 1 epubem majacym 25mb (po wrzuceniu go do calibre problem ustąpił). Przypisy, zaznaczenie, słowniki w kindlu bajka. (w pokcetbooku jest ok ale bez szału). Co do przycisków w pocktbooku są i to cieszy, ale nie do końca mi sie konfortowo z nich korzysta są małe, ale można sie przyzwyczaić, wolałbym je na środku czytnika, a nie na dole.

Ze względu na większy ekran, lepszy kształ i legimi chyba zostane przy pocketbooku, a kindle sprzedam (ale cały czas bije sie z myślami ) . Nie ma żadnych odrzucających wad dla mnie, jedynie nie pogardził bym wodoodpornoscią i przycisków jednak na wysokości środka ekranu.

Tak dla rozluźnienia
Polecam opis Inkpada 3 na niemieckim Amazonie w wersji "polskiej" ...

Opis produktu

PocketBook InkPad 3 zapewnia, wraz ze swoim wyświetlaczu o przekątnej 19,8 cm (7,8 cala) i rozdzielczością 300 DPI nagradzisz do grania w klasycznej drukowanych jak okładka książki. Wszystko to sprawia, że wyraźne, ostre czcionki obrazu dla wyświetlacza oparte na technologii e-ink Carta dba o to, że przy również w przypadku długie przeczytać wełnianych ubrań na oczy.

Mi się w PB bardziej podoba obsługa podkreśleń niż w Kindle. Mam wrażenie, że jest płynniejsza, łatwiej zaznaczyć miejsce, o które mi chodzi. Jestem tym zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że będzie lepiej. Na plus to, że można nadawać nazwy zakładkom. O ile podkreślanie na Kindle było ok, to czasem chciałem po prostu zaznaczyć sobie miejsce w książce, niekoniecznie podkreślać pięć akapitów i dodawać opis (bez polskich liter...). W PocketBooku da się zrobić dokładnie to o co mi chodzi.

Mam problem z dzieleniem wyrazów. Niby czytnik ma wbudowane to dzielenie, ale działa ono nie do końca dobrze. Potrafi np. dzielić wyraz tak: "pomyślałe-m". Dzieje się tak często, pozostawiane są spółgłoski, pojedyncze litery. Niby nie przeszkadza w czytaniu zanadto, ale mi przeszkadza w tym sensie, że widzę jak to jest na odpieprz zaimplementowane i triggeruje wewnętrznego Grammar Nazi. Zrobiłem kilka screenshotów, mam ochotę zgłosić problem, ale pewnie nic z tym nie zrobią i zapytają czy przywróciłem ustawienia fabryczne.

Tomaszek71. Zainstaluj sobie czcionke bookerly albo georgia. Dla mnie systemowe czcionki tez byly za male na 9 a za duze na 10. Teraz uzywam bookerly na 8

Ale ja właśnie czytam na Georgii. Bookerly po prostu nie lubię. Niestety w tym temacie w porównaniu z Aurą One to Inkpad 3 wypada kiepściutko.

Jak pod Cool Readerem wykonać opcję "idź do strony...". Za cholerę nie mogę do tego dojść.

Ja troszkę z innej beczki,jak ustawić calibre w ustawieniach początkowych.Z tego co widzę to nie ma w czytnikach profilu pocketbooka inkpad 3.
Taka mała dygresja z mojej strony.

Klikamy przycisk "opcje" (w PB TL3 to skrajny prawy przycisk mechaniczny), następnie klikamy na nr strony (np. 120/890) i wtedy pojawia się okienko z możliwością wpisania nr strony do której chcemy się udać.