Autor |
Wiadomość |
darmowki
|
Wiedźmikołaj - Terry Pratchett
Co myślicie na temat tej ekranizacji?
Dla mnie bomba nie mam do czego sie przyczepić.
Susan, Pan Herbatka, ŚMIERĆ i śmierc szczurów!, Kapral Nobbs i Kapral Wizytuj!
Ciut może inaczej wyobrażałem sobie Mustrum Ridcully'a i ciut mało pokazali "łaźni"
w.g mnie 9,9/10
pozdrawiam
|
12 mar 2008 12:13:05 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:14:07 Posty: 15
|
Ekranizacja jest Boska, klimat istnie Pratchett'oski. Aktorzy dobrani wyśmienicie i grają tak jak powinni. Pokazałem kumplowi, który jest fanem Pratcheta i był wniebowzięty.
Moja ocena 9,5/ 10
Ocena mojego kolegi(mocno subiektywna:) ) 20/10
_________________ Honor ponad wszystko.
|
12 mar 2008 12:38:18 |
|
|
Mod
Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15 Posty: 693
|
Dla mnie ta ekranizacja, podobnie jak ekranizacja "Autostopem przez Galaktykę" (choć budżet "Wiedźmikołaja" był, zdaje się o wiele mniejszy?) jest doskonała i wspaniale oddaje pratchettowy klimat powieści. Nie jest pozbawiona niewielkich błędów i momentami widać, że to raczej średniobudżetowy film, ale z drugiej strony fakt, że jest to produkcja telewizyjna sprzyja maksymalnemu wykorzystaniu dostępnych środków, efektowność zastępując doskonałym klimatem.
Do tych nielicznych wpadek zaliczyłbym jednak wizualizację i - hm? - brzmienie Śmierci. Moim zdaniem ta postać została raczej kiepsko zanimowana i niemal na każdym kroku razi swoją sztucznością. Może brzmi to głupio, ale czasami wydawało mi się, że ta postać ma w sobie mało... życia. Fani Pratchetta zrozumieją pewnie, o co mi chodzi... No i brzmienie! Głos nie jest zły, ale daleko mu do "odgłosu zamykającego się grobowca", jeśli wiecie co mam na myśli. Po prostu ten skądinąd ponury głos nie ma w sobie tej głębi, którą można było w uzyskać w prosty sposób - albo dodając lekkie echo, albo pogłos.
A poza tym nie ma się do czego przyczepić - dla mnie ekranizacja doskonała
Tak czy siak, czekam na ekranizację na miarę "Władcy Pierścieni" z solidnym budżetem i reżyserem na miarę Jacksona, co najmniej! bo czemu nie?
_________________
|
12 mar 2008 17:40:28 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 lut 2008 12:01:53 Posty: 26
|
Ja też uważam, że ekranizacja "Wiedźmikołaja" jest genialna.
Na początku zastanawiałam się, co z tego będzie. Zawsze uważałam, że trudno byłoby zekranizować jakąkolwiek książkę Pratchetta. Jednak okazało się, że jest to możliwe. Na nasze szczęście
Śmierć był genialny, Susan jest dokładnie taka, jaką sobie wyobrażałam. Mistrzowsko zagrana także rola Pana Herbatki - moim zdaniem, chyba najlepsza kreacja w tym filmie. Z jednej strony taki delikatny, wręcz dziecięcy, z drugiej jednak... ach, to jeden z ciekawszych bohaterów Serii Dysku! A profesorowie NU po prostu wymiatają...
Ale co ja tam sie będę tu rozwodzić...? Książki Pratchetta to przecież zbiór dziesiątek genialnych bohaterów z ciekawymi przygodami, opisanymi genialnym językiem pełnym humoru i ironii...
Oby było jak najwięcej takich filmów!!!
_________________ Jeżeli dasz mi sześć linijek napisanych przez najbardziej uczciwego człowieka i tak znajdę w nich przyczynę do powieszenia go.
A.J. Richelieu
Ostatnio edytowano 23 mar 2008 23:32:33 przez niewidzialna666, łącznie edytowano 1 raz
|
12 mar 2008 20:32:08 |
|
|
Mod
Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15 Posty: 693
|
Co do Susan i pozostałych postaci, zgodzę się Jednak Śmierci zdecydowanie jeszcze czegoś brakuje (poza głosem i ogólną "sztucznością") ale im bardziej się nad tym zastanawiam, tym trudniej mi powiedzieć czego
_________________
|
12 mar 2008 20:47:45 |
|
|
Konto usuniete
|
Jak dla mnie książka jest wyśmienita... ale film nieco się dłużył i momentami był nudnawy. Mimo wszystko spodziewałam się czegoś lepszego.
Uwielbiam Pratchetta i jego twórczość, ale film mógłby być lepszy.
Co do obsady to zgadzam się, że aktorzy byli dobrze dobrani, natomiast postać śmierci inaczej sobie wyobrażałam, jednak nie była całkiem taka najgorsza.
3/10
|
13 mar 2008 23:39:53 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 mar 2008 11:25:15 Posty: 52
|
FIlm był świetny, jeśli... czytało sie książkę. Po kilkakrotnym obejrzeniu doszłam do wniosku, że bez znajomości ksiązek Pratchetta nie dałoby sie go zrozumieć, albo przynajmniej ni byłby tak śmieszny. No i mnie też rozczarował nieco Nobby... Jakiś był z aładny.
Za to Myślak był git. A rekordem było pierwsze pojawienie się Alberta... z patelnią, petem... Majstersztyk.
_________________ Ty, który stwarzasz jagody...
Moje zapasy źródeł
|
14 mar 2008 17:06:29 |
|
|
Konto usuniete
|
The Colour of Magic
Dobra wiadomośc dla wszystkich, którym podobał się Hogfather - w te święta Wielkanocy SkyOne planuje emisje swojego nowego miniserialu "The Colour of Magic", opartego na Kolorze Magii i Blasku Fantastycznym. Za obraz odpowaidają ci sami ludzie, a Terry Pratchett wystąpi nawet w jakiejś drugoplanowej roli, więc możemy byc pewni że zostanie powtórzony sukces Wiedźmikołaja. Oficjalna strona http://www.skyoneonline.co.uk/tcom/index.html
|
14 mar 2008 19:02:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 0:14:37 Posty: 32
|
Film świetny, 9/10 jak nic ;] owszem pierw trzeba być w temacie Dysku by w pełni wszystko zrozumieć, ale i tak miodzio ;]
Co do tej emisji, to już nie potrafię się doczekać ;]
|
15 mar 2008 0:17:25 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lut 2008 14:02:18 Posty: 49
|
Wielu filmom towarzysza produkcje dokumentalne "The Making of...". Zwykle sa to nudne opowiesci aktorow (jak trudno sie wczuc w role i jak cudownie sie pracowalo...) i technikow (najnwsza technika i jak to wszystko zrobiono...). Wiedzmilolaj ma tez swoj "The Making of..." - "The Whole Hog". Wyroznia sie on jednym: Terry Pratchettem. Naprawde warto zobaczyc i posluchac Pratchetta jak opowiada o ksiazce i jej postaciach.
|
15 mar 2008 18:37:05 |
|
|
Konto usuniete
|
W sumie film obejrzałem jeszcze przed przeczytaniem jakiejkolwiek książki. Pochwaliłem się koledze, który filmu nie widział, a książek dużo przeczytał i tak oto zaczęła się moja przygoda z Pratchettem :> Film w sumie nie jest rozśmieszający do bólu (tak jak książki) - tylko moment z poduszką włożoną pod czerwony kubraczek mnie rozśmieszył Z niecierpliwością czekam na nowe filmy oparte na powieściach tego autora.
|
15 mar 2008 19:33:14 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 lut 2008 20:09:17 Posty: 40
|
wlasnie tak, mimo ze film jest zrobiony genialnie to jednak nie potrafi tak rozsmieszyc jak ksiazka, najbardziej mnie zadziwla dokladnosc ekranizacji, chyba jeden z nielicznych filmow nagranych jakby ksiazka byla rzeczywiscie scenariuszem do filmu, co ciekawe udalo sie go utrzymac w odrobinke glupkowatym klimacie prachetta a nie zrobili przy tym wielkiej zenady jakiej sie spodziewalem, warty polecenia kazdemu, nie wazne w jakim wieku, to tez fajna cecha :)
|
18 mar 2008 0:37:34 |
|
|
Konto usuniete
|
Widziałem w wersji angielskiej. Rewelacja!!!! Idealnie oddany klimat książek Pratchetta. Nie zgodzę się że Śmierć był jakiś dziwny - świetnie oddano klimat tej postaci!!
|
30 mar 2008 22:20:25 |
|
|
Konto usuniete
|
Jak dla mnie dość ciekawa interpretacja, aczkolwiek WSZYSTKO wyobrażałem sobie inaczej... ale to chyba normalne w przypadku pratchetta- ten świat jest tak zwariowany, że każdy wyobraża sobie go inaczej. W każdym razie film mi się spodobał. Wszystkie wykreowane postaci mi się podobały- Herbatka, Śmierć, Susan, Albert. Warto obejrzeć.
|
12 kwi 2008 13:12:17 |
|
|
Konto usuniete
|
Popieram Aiurusa. Wyobrażałem sobie to troche inaczej, ale też jest fajne. Szczególnie po angielsku. Ale szczerze mówiąc nie wyczekuje nowych filmów, a raczej czekam nowych książek. Bo film ten zabiera całą zabawę z prachetem i własną wyobrażnią.
|
12 kwi 2008 19:04:21 |
|
|