t3d: wydzielone z wątku topic16258.html

,,Na szczęście przy dzisiejszej technologii (dostosowanie podświetlenia ekranu do otoczenia dzięki czujnikowi światła) czytanie na tablecie nie jest już torturą dla oczu, a jest dużo wygodniejsze. Jedyna wada to krótszy czas pracy na baterii, ale to też może się wkrótce zmienić. Stawiam tezę, że po roku 2020 nie wyjdzie już żaden Kindle a czytniki książek staną się sprzętem "kolekcjonerskim". Także trzymajcie swoje, żeby pokazać je wnukom "

Czy to na serio?
Jeśli tak, to czy byś rozwinął?
Bo jednak eink>LCD.

Obawiam się, że niestety na serio.

W tej chwili ekrany e-ink mają nad LCD następujące przewagi:
- łatwiej na nich czytać na słońcu
- dłużej wytrzymują bez ładowania baterii
- dają mniejsze odblaski

Z kolei ekrany LCD:
- mają większą rozdzielczość
- są kolorowe
- są szybsze

Co nam bardziej odpowiada, to kwestia indywidualnych preferencji. Obie technologie mają wady i obie będą się rozwijać w takim kierunku, by te wady likwidować. Może wygra e-ink (choć szanse są moim zdaniem niewielkie), może wygra LCD, a może pojawi się jeszcze jakaś inna technologia, która je pogodzi. Jedno jest pewne: to nie na czytnikach książek będziemy oglądać filmy, ale na tabletach i smartfonach (albo innych "fabletach") będziemy czytać książki Czytniki znikną, tak jak zniknęły kalkulatory i maszyny od pisania. Proces będzie płynny i nikomu krzywda się nie stanie.

Z nieba lawa się wyleje ale zdąży ostygnąć nim na ziemię dotrze ...

Koniec roku - wróżbici są w modzie

Przypomniały mi się też pogaduszki Vroo z Pająkiem: http://www.spidersweb.pl/2013/05/bede-sie-pojedynkowal-z-robertem-drozdem-ze-swiata-czytnikow.html

Żeby daleko nie szukać: http://vroobelek.iq.pl/2009/e-booki-tylko-na-chwile/

"Prywatnie jestem zdania, że e-booki skończą się jak kiedyś pagery. Pager realizował jedną funkcję, a potem zastąpiły go taniejące komórki. E-booki zostaną zastąpione przez tablety i ultracienkie netbooki."

(tak, wtedy jeszcze "e-bookami" nazywałem urządzenia do ich czytania).

I 3 lata później: http://swiatczytnikow.pl/o-tym-jak-sie- ... roku-2009/

Odpowiedzialność za słowa to cecha, którą bardzo sobie u ludzi cenię. Z drugiej strony nie jest ujmą przegrać, jeśli stawia się ryzykowne prognozy. A o ile tamta prognoza była ryzykowna, to moja jest jeszcze bardziej. Wczoraj przeskoczyła nam po raz kolejny cyferka. Jeszcze tylko 3 razy i będziemy mieć rok 2020.

Już w 2009 były pierwsze oznaki spowolnienia postępu technologicznego na rynku komputerów i elektroniki, ale od tego czasu to się jeszcze pogłębiło. Ja jednak wierzę, że przynajmniej w niektórych dziedzinach czekają nas jeszcze rewolucje i znaczne przyspieszenie. Duży potencjał rozwojowy widzę na przykład w zasilaniu i zarządzaniu energią. A zastanówmy się czy na (dajmy na to) podwojeniu żywotności baterii bardziej skorzystają czytniki czy smartfony i tablety. Jaki będzie przyrost użyteczności, jeśli dane urządzenie zamiast raz na rok trzeba będzie ładować raz na dwa lata? A jaki, jeżeli żywotność jego baterii wydłuży się z 3 dni do 6?

Podawanie konkretnych dat to wróżenie z fusów - tu być może macie rację. Natomiast w zacytowanym fragmencie o pagerach tkwi głęboka mądrość. Nie wiem czy ona się sprawdzi w 2020, w 2030 czy w 2050, ale się sprawdzi.

Niczego nie można wykluczyć. Stawiałbym na to, że czytniki zostaną zastąpione przez jakieś bardziej uniwersalne urządzenia (które tak, czy inaczej będą miały dużo więcej wspólnego z dzisiejszymi tabletami i smartfonami). Urządzenia wyspecjalizowane są niezbędne do wielu rzeczy, ale czytanie książek na pewno nie jest jedną z nich.

Tylko, że to moje porównanie czytników do pagerów było nietrafne. Bo komórki w 100% zastąpiły pagery, a dopóki nie doczekamy się tabletów z ekranem pasywnym, wyglądającym tak samo (lub lepiej) od e-papieru, to czytniki nie znikną.

Popieram w całej rozciągłości

Nie jestem co do tego przekonany. Wiele osób kwestionuje to, że LCD jest mniej przyjazny dla oczu niż e-ink. Starsze ekrany (CRT) rzeczywiście powodowały zmęczenie, ponieważ migotały. W ekranach LCD ten problem nie występuje. No i jest jeszcze kwestia kontrastu, który w e-papierowych ekranach jest zdecydowanie mniejszy. Przewagę e-inku widać w zasadzie tylko w świetle słonecznym. Pojawienie się urządzenia ze świecącym ekranem, którego zawartość będzie doskonale widoczna na słońcu, umożliwiającego długą pracę bez ładnowania (np. przez kilkadziesiąt dni) sprawi, że jednym powodem do korzystania z czytnika pozostanie sentyment (jakiś odpowiednik szelestu papieru i zapachu farby drukarskiej ).

Może i kwestionują.

Wiem tyle, że mam iPada (pierwszej generacji oraz Air z Retiną), mam Kindle Fire - a mimo to, najgorszy Onyx jakiego testowałem wygrywa z nimi czytelnością.

Jedno zastrzeżenie - jakby pojawił się tablet z matowym ekranem, takim jak mój ulubiony telefon w życiu (Nokia 9300), to bardziej potrafiłbym sobie wyobrazić na nim czytanie. Niestety producenci specjalizują się w lusterkach, bo te ładnie wyglądają...

Powinieneś dostać rangę "pomocnik Admina"

Kiedyś myślałem, że czytniki spotka koniec, kiedy zostanie wdrożony do produkcji pasywny ekran, umożliwiający odtwarzanie filmów.

Tutaj trochę o tym, że czytniki umierają (bynajmniej nie powolną) śmiercią.

https://www.justpublishingadvice.com/th ... pid-death/

Wszystko, o czym była mowa wcześniej, niestety się potwierdza.

Rynek ebooków cały czas rośnie, a mimo to, rynek czytników gwałtownie się kurczy (powód? Brak lub zbyt wolny postęp technologiczny).

Podtrzymuję swoje prognozy:
- rynek książek w ogóle -> do góry
- rynek ebooków -> mocno do góry
- poziom czytelnictwa -> do góry
- rynek przestarzałych urządzeń przeznaczonych tylko do czytania książek -> w dół

Pytanie czy to coś zmienia. Szczerze - na mój gust czytniki same się wykańczają. Dlaczego? Mam starego Nooka (od 4-5lat) i korzystałbym z niego dalej gdyby nie to, że żona mi go ukradła. Stary czytnik a nowy praktycznie niczym się nie różnią. Miałem ich sporo w rękach - i każdy działał praktycznie znakomicie (czyli czytało się na nim doskonale). Baterię rzadko ładujemy więc nie jest ona obciążona i skazana na szybkie zużycie. Więc jakie feature'y jeszcze potrzebujemy. Czytamy i o to chodzi. Sprzęt działa latami.

Także nie ma się co załamywać. Myślę, że zawsze znajdzie się firma która będzie robiła dla nas czytniki. Wierzę w to. Tak jak nadal drukują papierowe książki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk