geo1963, skontaktuj się z nami przez PW, albo z naszym działem serwisu w ramach gwarancji.

Jak wyświetlić zawartość karty pamięci?

Poszedłem dziś do Saturna. Po kilkunastu próbach (krótkie i długie przyciskanie wyłącznika), udało mi się załączyć wystawowy egzemplarz, włożyłem swoją kartę i w zasadzie nic. Pojawiła się ikonka w prawym górnym rogu, ale w zawartości czytnikowej "Biblioteki" nie spowodowało to żadnej zmiany.

Trzeba coś dodatkowo włączyć albo książki muszą być w jakimś konkretnym katalogu?

Tak, powinny być w katalogu Books. Inkbook łączy ten katalog z katalogiem Books w pamięci wewnętrznej.

Tego kurczę nie wiedziałem...
Czy jak zmienię nazwę to nie zginie mi informacja o miejscu do którego doczytałem książkę?

Dokładnie. Czytnik tworzy sobie pliki tymczasowe o nazwie pliku czytanej książki. Gdy otwierasz nową książkę, czytnik sprawdza, czy istnieje dla niej plik tymczasowy. Jeśli tak, odczytuje z niego np. miejsce ostatniego czytania i tak ustawia odczyt. Jeśli pliku nie ma, to tworzy nowy. W tym wypadku wystartuje oczywiście od samego początku. Jeśli zmienisz nazwę, to plik tymczasowy nie będzie dostępny.

Dzięki, czytnik takowy faktycznie sam utworzył na karcie. Oczywiście pusty. A ja miałem pełno plików zarówno w "e-book" jak i "Książki".

Dzięki
Dzisiaj dokończę książkę, więc będzie idealny moment na zmianę nazwy katalogu

Chociaż i tak wydaje mi się, że wygodniej będzie wybierać plik w menadżerze plików. Bo mam je poukładane autorami, a biblioteka będzie widziała wszystkie książki osobno

No nie wiem, Inkbook Classic nie ma menadżera plików, tylko bibliotekę, w której pojawiają się katalogi z katalogu Books. Zatem możliwość manewru z poziomu czytnika nie jest duża. W sumie ma to sens, bo gdyby użytkownicy mogli buszować po całym dysku, czytnik szybko by przestał działać. Z drugiej strony książki muszą być wczytywane w określony katalog. Podejrzewam, że przy każdym starcie systemu pliki są indeksowana, tzn. gdzieś jest zapisywana informacja o nich, ponieważ w bibliotece pokazują się okładki oraz nazwy książek i autorzy, co nie jest zawarte w nazwie pliku tylko wewnątrz pliku. To też ma sens, bo plik może się nazywać iowefuhuhh9679.epub, co nikomu nic nie mówi. Dostęp do plików mamy po podłączeniu czytnika do portu USB PC-ta. Opcję tę można nazwać "zewnętrznym menadżerem plików"

A to Classic nie jest na androidzie?
Ja mam inkbooka 8 i doinstalowałem es file explorera po prostu. Bo mi brakowało (pewnie niedokładnie szukałem) opcji usuwania przeczytanych książek

Myślałem że "pod maską" jest to samo w obu czytnikach

Jest, ale to pod maską. Natomiast komunikacja odbywa się przez nakładkę firmową, a tam zbyt wielu opcji nie ma. Do czytania książek to zupełnie wystarcza. Resztę robi się na PC-cie, a o dostępie do katalogów systemowych i do instalacji oprogramowania to zapomnij. Gdyby można było instalować własną przeglądarkę epub, to pewnie problem by zniknął. Ja osobiście daję sobie spokój z tym modelem. Dam go w prezencie teściowej, a dla siebie zamówiłem już Kindle Paperwhite 7. Powinno przyjść na dniach. Ja lubię jednak komfort przy czytaniu, co mam się męczyć z jakimś badziewiem. To pieniądze wyrzucone w błoto, no "w teściową" .

Bo ja wiem, mi tam pasuje. Mam go krótko i pewnie dlatego nie trafiłem na coś źle obsługiwanego wbudowaną przeglądarką epubów

Eksplorator (doinstalowany) faktycznie nie pyta (jak powinien przyzwoity android) o aplikację, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie żeby uruchomić polecane Moon+ albo AIReader i w nich otworzyć plik.
A dzięki eksploratorowi mogę z czytnika sobie sięgać do dysku sieciowego, zmieniać nazwy, kasować itd.

Nie bardzo widzę na razie co by mi miało nie pasować, bo te drobne nierównomierności podświetlenia w ogóle nie przeszkadzają
Ale ja się nie znam i nie mam żadnego porównania

Ale Ty piszesz o innym czytniku, Inkbook 8, ja natomiast mam (sory miałem, bo już się go pozbyłem) Inkbook Classic, który nie ma możliwości doinstalowania niczego, tylko to, co daje firma. Użytkownicy są zmuszeni czekać na aktualizację i mieć nadzieję, że Arta Tech w końcu zrobi z tego czytnik z prawdziwego zdarzenia. Być może są z tym kłopoty, bo urządzenie ma np. słaby procesor, mało pamięci RAM, czy coś tam jeszcze, o czym nie wiem. Dlatego działa tylko w mocno okrojonym systemie Android. Ja chcę tylko wygodny czytnik, na którym można sobie czytać książki, ale lubię, jak czytana książka ma swój wygląd, dlatego brak czcionki pochyłej i pogrubionej odczuwam jako dyskomfort. Wy tego pewnie nie pamiętacie, ale tuż po komunie pojawiły się publikacje książek, które wcześniej były niedostępne w Polsce. Drukowano je w wersji na maszynie do pisania i na papierze gazetowym. Miałem tego pół piwnicy, zanim poszło na makulaturę. Te książki tak się właśnie czytało jak na Inkbook Classic, nawet szarawy kolor papieru jest podobny do ekranu Inkbook Classic. Być może oprogramowaniem tego czytnika zajmował się jakiś fan tych publikacji. Mam na komórce zainstalowany darmowy czytnik Moon Reader, i proszę, wszystko jest, a więc można:

geo1963, inkBOOK Classic to podstawowy model czytnika. Jeszcze raz zachęcamy do kontaktu z serwisem, i mamy nadzieję, że teściowej będzie służył bezawaryjnie - dla początkującego użytkownika to dobra propozycja!

Czyli wg was wyświetlanie poprawnie książek elektronicznych dostępne jest dopiero w zaawansowanych czytnikach. Bzdury. Po prostu wypuściliście bubel i nabieracie ludzi. Na szczęście mam podstawowy model czytnika: Kindle Touch. I nie chcę mieć nic wspólnego z jakimś inkbookiem z Arta Tech.

"Niestety to Artatech..." - Coś czuję, że niedługo będzie takie przysłowie...

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka