Dobrze ze pożaru nie spowodowało. Hmm, celowe postarzanie sprzętu przez producenta?
Z serwisem raczej nic nie ugrasz bo oni już nie są dystrybutorem i już im nie zależy na marce onyx.
Mają już inną.
Z drugiej strony pęknięcie od wewnątrz to jak niby uszkodziło się samo w środku?

Pewnie to racja. Ja mam w domu same opisane jako 2A (z pięć, czy sześć i jeszcze w samochodzie). Być może dają mniejszy prąd... nie sprawdzałem. W każdym razie od ponad roku ładuję AG2 i ani przegrzewania, ani innych związanych problemów nie zauważyłem. Myślę, że elektronika jest OK, a wypowiedzi AT były typowym zabezpieczeniem się serwisu, żeby zminimalizować ilość przyjmowanych urządzeń.

Bateria w modelu c65 jest zawinięta w kawałek foli, po wzięciu do ręki ma się wrażenie że trzymamy kawałek plasteliny, można praktycznie złożyć ją pół. Prawdopodobnie podczas ładowania bateria rozszerza się (puchnie) i wypycha ekran na zewnątrz powodując pęknięcie. Bateria znajduje się w górnej części urządzenia gdzie ekran nie jest niczym odseparowany od akumulatora. Jest to moim zdaniem ewidentna wina producenta!
Mój AfterGlow po otwarciu:

Tae aku to li-poly (odmiana lijonek) które taką właśnie mają obudowę (dość wygodną, prawda)

ta bateryjka jest przymocowana do "denka", czy "lata" luzem?

"Bateria znajduje się w górnej części urządzenia gdzie ekran nie jest niczym odseparowany od akumulatora. Jest to moim zdaniem ewidentna wina producenta!"
Walcząc o grubość produktu, trzeba coś poświęcić, aczkolwiek jakiś separator by był pożądany.
Z drugiej strony kiedy ogniwko zaczyna puchnąć to potrafi to zrobić bardzo znacznie i cokolwiek by tam było, to by nie pomogło, o, jedynie wypchnięcie denka dawało by jakieś szanse, ale mając okładkę na to nie ma szans. ;/

Te starsze lijonki w metalowych obudowach, też puchły, tak swoją drogą.

Bateria jest przyklejona, jednak kiedy pierwszy raz otwierałem urządzenie okazało że akumulator był lużny. Może dlatego że wcześniej kilkakrotnie upuściłem czytnik.