Wygląda to naprawdę dobrze i jestem gotowa go kupić.

Czytając pierwsze informacje dość nieuważnie wydawało mi się, że trafiłem na dane o wyższej rozdzielczości jak w Voyage. I tak świetnie się prezentuje. Choć chyba nie aż tak, żeby się przesiadać z 626.

Tylko niech w końcu wyeliminują błąd z odnośnikami w tekście...

Zgłosiłeś to do wsparcia? Jeśli nie, to napisz proszę. Ja zgłosiłem, ale chyba każdy głos może się liczyć coby sprawnie się za to zabrali. Mam nadzieję, że myślimy o tym samym, że często nie da się wrócić do strony, z której przeszło się do przypisu.

Bardziej chodzi mi o to, że jeśli w tekście występuje jakiś odnośnik - to w niektórych wypadkach cała reszta strony jest podkreślona i działa jak link.

Wysłałem im zrzuty ekranowe oraz książkę z której je zrobiłem.
Odpowiedziałem również na "pytania kontrolne".
Co z tym zrobią, to się dopiero przekonamy.

Może chodzi o ten problem z podkreślaniem tekstu od przypisu do końca strony?

Mówimy o tym samym.
Szczerze mówiąc dlatego przeraża mnie idea czytnika Pocketbooka bez przycisków - oraz irytuje mnie fakt, że zwykle są one umieszczane pod ekranem a nie po bokach.

U biednych Niemców czytnik kosztuje 400 zł (100 euro): http://www.osiander.de/webdb/index.cfm?osiaction=details&artid=7640152093708, za to u bogatych Polaków 550 zł: http://allegro.pl/czytniki-ebookow-7625 ... m-3-e-0402

Kurde, nie rozumiem tego!

Konkurencja na rynku jest mocno przeciętna, to można z klientów zdzierać - ot i cała tajemnica Jest grupa osób, która nigdy nie kupi towaru bez polskiego menu a wtedy wybór mocno się zawęża. W Niemczech już sprzedawca tak nie podskoczy - za 99 EUR masz Kindle Paperwhite 2 z niemieckim menu.

A co tu do rozumienia, biedny zawsze płaci więcej. Dlatego jest biedny.

Moje pierwsze wrażenia z użytkowania PocketBook Lux 3:
http://www.eczytniki24.pl/2015/05/pocke ... zenia.html

Mam go na razie kilka dni, ale to mój pierwszy PocketBook na dłużej, więc daję sobie trochę czasu na poznanie się z czytnikiem. Pierwsze wrażenia umiarkowanie pozytywne - ekran i podświetlenie OK, przyciski zdecydowanie mi nie podchodzą, menu całkiem niezłe, dropbox super. Kindle Paperwhite wygląda na lepiej wykonany, jest też odrobinę szybszy a przede wszystkim ma lepiej dopasowane czcionki i tekst wygląda na bardziej kontrastowy. W porównaniu z Kindle najgorzej prezentuje się na razie polska cena.

Dzięki bardzo za recenzję! W necie znalazłem jeszcze inny polski „test”, ale nawet go nie linkowałem, bo przypomina raczej tekst reklamowy i ogólnie niewiele z niego wynika.

Dla mnie najważniejszym elementem jest ekran (wysoki kontrast i rozdzielczość) i obsługa wielu formatów (choć korzystam głównie z RTF). Byłem z lekka napalony na TL3, ale na podstawie Twojej recenzji skłaniam się ku temu, by pozostać przy PB 613. Poza tym nie lubię dotyku.

Tak na marginesie, Lux 3 za Odrą kosztuje tyle co wspomniany PW2. Może czeka nas też "szary" import PocketBooków?
Jeśli mógłbyś obadać, to proszę sprawdź, ile wynosi czas od momentu naciśnięcia włącznika do pełnego otwarcia książki czyli z możliwością zmiany strony na następną lub wywołania jakiegoś menu.

Dla przykładu "Wicher wojny" Andrew Roberts - ze zwykłego uśpienia startuje natychmiast (1 sek.), po wyłączeniu potrzebuje 15 sek. do wyświetlenia książki i od razu można zmieniać strony. To przy wybranej opcji startu z ostatnio czytaną książką. Jeśli wybierzemy opcję startu do głównego menu i otwieramy książkę sami to udaje się z tego wyniku uszczknąć ok. 1 sekundy

Ja tylko w jednej kwestii - o ile wiem to w kindlu nie daję się wyłączyć całkowicie podświetlenia (leciutko się "żarzy", że tego za dnia nie widać), ale jednak takie coś powoduje pewne zafałszowanie odbioru ekranu i porównanie z czytnikiem w którym można to całkowicie wyłączyć nie jest fair.

A to wgłębienie to już mi kilka razy uratowało czytnik przed podłogą (tak, nie używam typowej okładki). Pewnie kwestia przyzwyczajenia - dla mnie to dość fajna sprawa.
Martwią tylko te głośne przyciski. No i musi u nas stanieć by być ciekawą propozycją.


Cyfranek, te czasy bardzo zależą od książki, trzeba by było jakąś jedną wybrać z Public Domain i dla niej podawać czasy (by widzieć że się coś zmieniło pomiędzy generacjami)