|
|
Teraz jest 25 lis 2024 2:51:03
|
Autor |
Wiadomość |
Admin
Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02 Posty: 2836 Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
|
Re: krytyka calibre
Tak, twórca sigila namaścił ebook-editora na następcę: http://john.nachtimwald.com/2014/02/09/ ... successor/Żeby było śmieszniej, John jest jednym z prężniej działających (jeśli można to tak nazwać ) developerów calibre (napisał m.in. mechanizm porównywarki i Quick Start Guide).
_________________ Porównywarka cen ebooków
|
11 cze 2014 20:25:51 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 mar 2014 2:17:52 Posty: 540
eCzytnik: PB Mini, czasem InkBook
|
Re: krytyka calibre
W sumie możesz mieć sporo racji Z drugiej strony patrząc na inne programy OS (ale też komercyjne), bugi potrafią leżeć latami, i być zamykane hurtem po jakieś większej wersji z komentarzem żeby sprawdzić bo nastąpił full-rewrite i ewentualnie zgłosić na nowo, po czym znowu leżą latami i.... ...I nie wiadomo co lepsze. Szybki strzał w stylu kowida invalid/won't_fix czy accept i czekanie lat kilka na cokolwiek w temacie.
|
11 cze 2014 22:06:09 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 sty 2014 19:44:49 Posty: 184
eCzytnik: Kindle Voyage, Paperwhite, Classic
|
Re: krytyka calibre
Oczywiście, że wiadomo. Normalna obsługa błędów polega na tym, żeby potwierdzić istnienie rzeczywistego błędu, choćby po to, żeby inni zgłaszający mogli go znaleźć, albo, jeśli nie potrafią znaleźć to po to, żeby zamknąć go jako duplikat istniejącego innego błędu i po liczbie duplikatów (głosów) można ocenić, czy błąd jest ważny, czy nie. Akurat John Schember nie jest twórcą Sigila. Był nim Strahinja Marković: http://en.wikipedia.org/wiki/Sigil_(application)
_________________ Robert Błaut http://blog.blaut.biz poczta: listy małpa blaut kropa biz
|
11 cze 2014 22:49:42 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02 Posty: 2836 Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
|
Re: krytyka calibre
Oczywiście, John później przejął pałeczkę. A przypadkiem nie wychodzi na jedno? W tych invalidach nadal możesz wyszukiwać i komentować. Trochę dziwnie taki invalid wygląda, może częściej pasował by wontifx, ale efekt jest taki sam. Tak naprawdę powinny mieć status "zrobiłbym gdybym nie miał poważniejszych spraw na głowie"... A launchpad ma nawet mechanizm "heat" do oceny krytyczności/popularności defektu. Gdybym edytował epuby z unicodem w nazwach na OS X to bym się dopisał i podbił o 6
_________________ Porównywarka cen ebooków
|
12 cze 2014 0:41:23 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 sty 2014 19:44:49 Posty: 184
eCzytnik: Kindle Voyage, Paperwhite, Classic
|
Re: krytyka calibre
Wybacz, ale efekt nie jest taki sam. 1) Domyślnie skonfigurowana wyszukiwarka pomija zamknięte bugreporty. 2) Skoro programista zamknął błąd jako invalid, to znaczy - dla zgłaszającego - że nie ma sensu zgłaszać ponownie, bo i tak będzie rozwiązany jako invalid. 3) Po coś wymyślono różne statusy, typu invalid, wontfix itp, żeby nie wychodziło na jeno. Nie będę się kopał z koniem…
_________________ Robert Błaut http://blog.blaut.biz poczta: listy małpa blaut kropa biz
Ostatnio edytowano 12 cze 2014 14:08:21 przez quiris, łącznie edytowano 1 raz
|
12 cze 2014 14:21:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 sty 2014 19:44:49 Posty: 184
eCzytnik: Kindle Voyage, Paperwhite, Classic
|
Re: krytyka calibre
Jeśli ktoś jest zainteresowany kaleczeniem vel sieczkarnią w wykonaniu calibre to zapraszam do lektury: http://blog.blaut.biz/2014/06/sieczkarn ... egena.html
_________________ Robert Błaut http://blog.blaut.biz poczta: listy małpa blaut kropa biz
|
16 cze 2014 10:48:51 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 mar 2014 2:17:52 Posty: 540
eCzytnik: PB Mini, czasem InkBook
|
Re: krytyka calibre
Cały problem można sprowadzić do tego, że nie podoba mi się calibre bo zamiast ściągnąć sobie mobi z księgarń, to chcę utrudnić sobie życie z konwersją epub-a (i wynik otrzymany przez calibre nie do końca mi pasi - w sumie nie wiele się zmienia dla wyświetlania, no ale się zmienia, wiec pohejtuję) Serio zapytam, po co? Może łatwiej ściągnąć mobi następnym razem? A zauważone błędy podać do księgarni/wydawnictwa by i u innych kindlowców nie występowały? Teraz "wychowujemy" sobie firmy konwertujące, i ważne jest by zgłaszać problemy, by w końcu te się nie pojawiały w dalszych publikacjach. Ja sam widzę pozytywne zmiany. Wystarczy porównać jakąś starszą książkę, z nowszymi pozycjami. Proszę Cię quiris, zaczynasz hejtować calibre na całego i w zasadzie bez wyraźnej przyczyny. Może na chwile stań z boku i zobacz, że w sumie te zmiany calibrowe nie mają znaczenia dla nikogo (nawet dla Ciebie) bo kto może, korzysta z mobi i tylko ci zmuszeni (np chomikowym pochodzeniem pliku lub kupnem w bezsensownej księgarni bez multi) otrą się o konwersje. Ci pierwsi dostają to na co zasłużyli i mi ich nie żal (a i tak sam czasem siedzę godzinę by poprawić gó...any plik, by potem w końcu kupić epuba ). Ci drudzy... no cóż ich problem że mając kindla kupują coś, co dla kindla nie jest. Więc defacto problem jest marginalny. Pewnie zaraz przytoczysz mi historie że jeden epub sie zsieczkował, tylko właśnie on chyba już był lekko uszkodzony wcześniej, wg. starej dobrej zasady SI-SO (shit in - shit out). I to że lubisz idealne formatowanie (patrz Twój program), tylko wiesz... taki produkt powinien wyjść od razu z księgarni. Echh wyjdzie że zostanę adwokatem diabła (a wcale przecież, za bardzo nie lubię calibre - wot jedno z niewielu takich darmowych narzędzi spełniających jako tako wymagania zarządzania kolekcjami ebooków)
|
16 cze 2014 11:49:47 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 sty 2014 19:44:49 Posty: 184
eCzytnik: Kindle Voyage, Paperwhite, Classic
|
Re: krytyka calibre
Artii, nie wiem, jaką znasz definicję hejtowania, ale wg mnie to co ja nazywam uzasadnioną krytyką nieidealnego programu hejtowaniem nie jest. Zwracam po prostu uwagę na to, żeby uważać przy korzystaniu z tego programu i to wszystko. Bo mnie po prostu, to co on produkuje, odrzuca. Jedyną częścią tego programu z którego korzystam jest ebook-edit, a to tylko głównie po to, żeby popatrzeć co w środku siedzi. A dlaczego sprowadzasz to do problemów z Mobi tylko. Epuby też będą poharatane przez ten program. Wystarczy tylko pyknąć małą konwersyjkę... Mnie nie będą dotyczyć o tyle, o ile zaraz nie okaże się, że zgłoszona reklamacja z błędem w książce została naprawiona... calibrem i otrzymam nowy pokaleczony plik. No, ale przecież już dobrze widać... A niestety czasami nie wychodzi. Patrz uwaga wyżej. Dlatego na każdym kroku będę przestrzegał przed rozplenieniem się tego programu, tam gdzie nie powinien się pojawiać.
_________________ Robert Błaut http://blog.blaut.biz poczta: listy małpa blaut kropa biz
Ostatnio edytowano 16 cze 2014 21:13:17 przez quiris, łącznie edytowano 1 raz
|
16 cze 2014 12:12:36 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 mar 2013 21:42:40 Posty: 62
eCzytnik: Onyx c65 Storia
|
Re: krytyka calibre
Popieram @quiris. Jak zobaczyłem jaką sieczkę robi ten program to szybciej wyleciał z dysku jak się pojawił.
|
16 cze 2014 20:01:16 |
|
|
Khouri
|
Re: krytyka calibre
@quiruis - ja też Cię popieram, świetny wpis dotyczący tego, co już dawno sama zauważyłam i nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Calibre używam w zasadzie do jednej rzeczy - do katalogowania biblioteki. Jeśli chodzi o konwersję, to robię to tylko w jedna stronę - do formatu tekstowego do dalszej obróbki, bo rzeczywiście, lepiej wyrzucić książkę niż czytać ją w stanie w jakim ją pozostawia ten program. Ja należę do ludzi, którym masakra w kodzie epuba przeszkadza i to bardzo. Co ciekawe, zdarzyło mi się kupić książki, które miały w css sieczkę pod tytułem ".calibre" - dla mnie to jest podstawa do reklamacji...
|
16 cze 2014 22:47:47 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 mar 2014 2:17:52 Posty: 540
eCzytnik: PB Mini, czasem InkBook
|
Re: krytyka calibre
@ Khouri: Z czystej ciekawości zapytam: uznali Ci tą reklamację z tytułu "calibre" w środku pliku? @ quiris: No właśnie krytyka jak krytyka, wot patrzcie jaki to fatalny program, nie ważcie się używać, nic a nic w życiu. A wiele ludzi korzysta tylko jako katalog, albo generator prasy, a nie konwerter, i wtedy co? Te Twoje "nie używajcie pod żadnym pozorem" już nie jest takie bardzo uzasadnione. Oj no tak generator wypluwa poharatane pliki i straszne rzeczy się dzieją bo przecież za każdy poharatany plik ginie jeden motylek. No ale po co? Dla sportu mam te konwersyjke robić, jak czytnik czyta epub to już czyta. I wyimaginowany problem konwersji "jakby" nie istnieje. W firmach konwertujących na poważnie masz albo adoba albo jakieś napisane przez siebie rozwiązania. Raz chyba widziałem ślady Sigila. Swoja drogą to ile takich poprawek dostałeś z calibrem w tle? Coś mi się znowu wydaje że imaginujesz sobie problem który być może występuje w ułamku promila przypadków. Mam dla Ciebie złą wiadomość on i tak się już rozplenił i będzie się rozpleniał dalej. Może... dla zdrowia... odpuść sobie nawracanie... Używający gryzoniowatych jak najbardziej zasługują na konwersje calibre, tylko jakoś się tak składa że jest to najczęściej konwersja pdf2epub/mobi i tam to już nie ma żadnego znaczenia czy jest calibre-way czy jeszcze inaczej...
|
17 cze 2014 0:35:54 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 23 lut 2013 23:38:48 Posty: 60
eCzytnik: onyx
|
Re: krytyka calibre
do świętych góru, którzy tak świetnie znaja htmla, pythona, i inne ustrojstwa, tak krytykujących calibre a jaką macie alternatywę - dla zwykłego zjadacza chleba, liczy sie to że ksiązka się czyta w czytniku, a co jest w kodzie, kogo to obchodzi podajcie jakąś alternatywę do przekonwertowania sobie txt, rtf, doc do epub - w prosty i przejrzysty sposób chętnie skorzystam, klim i mam
|
17 cze 2014 6:59:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 sty 2014 19:44:49 Posty: 184
eCzytnik: Kindle Voyage, Paperwhite, Classic
|
Re: krytyka calibre
Artii, nie rozumiem dlaczego z omawiania spraw technicznych zjechałeś na jakąś dziwną tematykę ideologiczno-socjologiczno-statystyczną? Jeszcze raz powtórzę co jest moją intencją, a co nie jest. 1) Nie jest moją intencją zabronienie komukolwiek korzystania z calibre. 2) Moją intencją jest rzetelne informowanie każdego korzystającego o potencjalnych problemach związanych z korzystaniem z tego programu, a zwłaszcza przestrzeganie tzw. zwykłych użytkowników przed pochopnym i radosnym kaleczeniem plików zakupionych w księgarniach. Chodzi o to, żeby ten ZU miał pełną wiedzę na temat korzyści i strat, które niesie korzystanie z calibre. Tylko tyle i aż tyle. Wątek chomikowy dla mnie zupełnie nie istnieje. Jeśli ciebie nie obchodzi to ok. Mnie obchodzi, bo gdyby mnie nie obchodziło, to nie marnowałbym tu czasu.
_________________ Robert Błaut http://blog.blaut.biz poczta: listy małpa blaut kropa biz
|
17 cze 2014 8:08:27 |
|
|
Khouri
|
Re: krytyka calibre
Nie reklamowałam. Książkę sobie naprawiłam sama (czytac się nie dało, bo sieczka w kodzie spowodowała, że akapit defaultowy był pogrubioną kursywą), łamiąc postanowienie umowy licencyjnej:) I nie kupuję już tam.
|
17 cze 2014 9:30:38 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 sty 2012 14:44:28 Posty: 142
|
Re: krytyka calibre
Potwierdzam, że wydawcy sami korzystają z Calibre. Zgłaszałem problem z wyświetlaniem okładek, ale to nie istotne. Oto odpowiedź, jaką uzyskałem na koniec od księgarni: Wydaje mi się, że Quiris ma rację. Czy chcemy płacić za ebooki konwertowane w tym darmowym, niedopracowanym programie?
Ostatnio edytowano 23 cze 2014 23:41:41 przez Eltanin, łącznie edytowano 14 razy
|
17 cze 2014 18:23:46 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|