Jedną z zalet cyfrowej formy książki jest możliwość wyszukiwania tekstu. Czasami jest potrzeba znalezienia jakiegoś fragmentu w książce czy opracowaniu niezależnie czy się czytało od deski do deski, szczególnie w przypadku podręczników, literatury fachowej, prawniczej. Wyszukiwanie tekstu to nie jest jakaś mega-turbo-gadżeciarska funkcjonalność, a Kindle z ograniczoną liczbą funkcji nie może aspirować do miana "urządzenia dla gadżetomaniaków".

Nie ma tej funkcjonalności. Ja swojego Cybooka oddałem. W sumie to 3. Pierwszy był strasznie porysowany, brudny, przycisk włączania ledwo działał. Myślałem że to tylko pomyłka, więc wymieniłem. W drugim prawy przycisk miał niewyczuwalny skok i potrafił przerzucić po kilka stron, do tego port microUSB przy lekkim ruszeniu przerywał połączenie. Trzeci miał podobną przypadłość z prawym przyciskiem i nierówne podświetlenie. Kupowałem z pierwszego rzutu, więc podejrzewam, że wszystkie Cybooki za 349zł są jakieś powystawowe albo refurbished. Na pewno nie nowe - co widać na pierwszy rzut oka. Na co trafimy - loteria, ale kupując jako "Nowy" można spodziewać się czego innego.
Dołożyłem 100zł i kupiłem Kobo Glo. Przede wszystkim pudełko było fabrycznie zaklejone, więc czytnik był faktycznie nowy. Inna sprawa, że jakościowo stoi na najwyższej półce, niebo a ziemia w porównaniu do tego Bookeena. Jest solidny, wszystko doskonale spasowane, gumowana obudowa.
Software'owo Cybook też zaskakuje. Oczywiście negatywnie. Co prawda słownik udało mi się dograć bez problemu, ale w ciągu dwóch dni testowania kilka razy zawiesił mi się w trybie Sleep - tzn. nie reagował na wybudzenie, a drugie wciśnięcie powodowało wybudzenie i momentalnie przejście do uśpienia (jakieś jaja ). Czcionka w czasie czytania potrafi się sama pogrubić - to zdarzyło mi się na dwóch ostatnich sztukach, także przypadek odpada.
Generalnie jak ktoś potrzebuje pewnego czytnika to zdecydowanie odradzam.

Nie zgodzę się. To musi być przypadek, chyba, że ja przypadkowo trafiłam na bezbłędnie działający czytnik. Mam go już 3 tygodnie, przeczytałam na nim kilka książek, czytam codziennie i NIGDY nie miałam problemu z wybudzeniem, przewijaniem stron, menu, samoistną zmianą czcionki-pogrubienia.

Mój Cybook również działa bez zarzutu. 2 tydzień.

cóż .... ja miałem podobną historię jak monry tzn. pierwsza sztuka przyjechała z podrapaną obudową więc zgłosiłem do wymiany. Druga sztuka przyjechała z wadą ekranu i uszkodzoną obudową a dokładnie zatrzaski w górnym prawym rogu były połamane przez co obudowa była źle spasowana a prawy przycisk lekko zapadnięty. Do tego jeszcze był problem z włącznikiem ponieważ nie zawsze chciał zaskoczyć. Pani z Imagic upierała się, że uszkodzenie musiało powstać w transporcie bo przed wysyłką sprawdzała czytnik ale moim zdaniem nie jest możliwe aby przy takim zabezpieczeniu do transportu i oryginalnym opakowaniu coś mogło się stać zwłaszcza, że opakowanie było nienaruszone no i ta wada ekranu ... Po spisaniu protokołu szkody z kurierem i kilku mailach czytnik po raz kolejny został wymieniony. Póki co do ostatniej sztuki nie mam zastrzeżeń ale również jestem przekonany, że te czytniki nie są nowe a pochodzą z wymian serwisowych lub zwrotów. Nie mniej jednak przy żadnym egzemplarzu nie miałem problemu z softem czy działaniem czytnika.

Wreszcie z pomocą Penelopy i dictzip udało mi się przekonwertować słownik angielsko-polski na Cybooka. Szału nie ma, ale dobre i to.

edit: oczywiście chodzi o słownik angielsko-polski

Będę wdzięczny za link do słownika.

Oto link do słownika Ang-Pol dla czytników bookeen cybook odyssey:

Oba pliki wystarczy skopiować do katalogu /Dictionaries w pamięci urządzenia i już.
 Podczas czytania przytrzymujemy wyraz przez chwilę żeby uzyskać jego tłumaczenie.

http://oyo.mkwe.pl/attachment.php?aid=247
http://oyo.mkwe.pl/attachment.php?aid=248

Język oczywiście pozostawiamy ustawiony Polski.

Niestety słownik nie działa na tych plikach, przynajmniej u mnie.

U mnie działa

http://youtu.be/wlSh6IiXlEw

z resztą przecież pisałeś ze sam ( z penelopą) sobie skonwertowałeś słownik

I ten działa. NA filmie widać, że jest słownik pl -> pl. Już wiem dlaczego twój nie działał, bo jest ustawiony jako słownik polsko-polski i nie był wykrywany przez książkę z oznaczonym w metadanych jako język angielski. Potem zadziałał na książce z stawionym języku polskim z tym, że nie wyświetlał poprawnie znaków fonetycznych tak jak na twoim filmie.

Potem już nie dało rady go uruchomić nawet na książce z oznaczonym w metadanych językiem polskim. Chciałem go wypróbować ze względu na to, że objętościowy jest większy od skonwertowanego przeze mnie słownika w formacie.

Celowo i z premedytacją ustawiłem PL -> PL, przecież to nie kundel, że każdą książkę trzeba calibrować czy konwertować do jakiegoś wynalazkowego formatu żeby ją odczytać, to jest czytnik do czytania - więc wrzucasz pdf prosto z serwisu na ch i czytasz...

tak czy inaczej

http://oyo.mkwe.pl/attachment.php?aid=247
http://oyo.mkwe.pl/attachment.php?aid=248

zamieszczam z ustawionym en -> pl

Ja pierwszą książkę na Kindle przeczytałem w PDF, a słownik działa na Kindle również w przypadku pdf.

Dzięki, słownik w dużej ilości zawiera jedynie zapis fonetyczny, a w nielicznych tłumaczenie. Tutaj udostępniam skonwertowany z strony
http://abloz.com/huzheng/stardict-dic/mova.org/
. Zastrzegam, że też jest daleki od ideału.

Poprawiłem słownik - teraz chyba lepiej

http://youtu.be/Bj0YhmJPlac

Dużo lepiej. Jedna mała uwaga, żeby zamknąć słownika nie trzeba koniecznie celować paluchem w krzyżyk, wystarczy klepnąć w obszarze książki powyżej poza oknem tłumaczenia.