Uwaga! będzie długo!
To dużo wyjaśnia. Od jakiegoś czasu ciągle mi się wydaje, że ktoś za mną chodzi, ale co się odwrócę to kątem oka udaje mi się złapać tylko szybko znikające "...uks...".
Należy jednak pamiętać, że ze względu na zagrożenie wymarciem z powodu archaicznej budowy wewnętrznej (jednym z podobnych przypadków był również wymarły Zawiszak Czarny (
zavissus negrus) polowanie jest ograniczone restrykcjami: wolno strzelać wyłącznie z procy, jako pocisków używając pączków z nadzieniem różanym i z odległości nie mniejszej niż rzut moherowym beretem.
He, he, tak offtopicujemy, że jak nas Jego Eminencja Moderator pogoni to się ino piórka posypią... No to żeby nie było zupełnie off-topic kilka słów bezlitosnej krytyki:
Chyba przesadziłem mówiąc o swoim ptasim móżdżku, bo potraktowałeś mnie - no, właściwie tak, jak się przedstawiłem, ale miałem nadzieję, że będziesz miły i powiesz mi "no nie, koliberek, nie jest tak źle"... Zawsze mam nadzieję, że ktoś zakwestionuje ten ptasi móżdżek, ale - zupełnie nie wiem dlaczego - nikt nie chce
Chciałem poprosić o instrukcję jak pobrać wiadomości ze strony, która nie ma RSSów, a kolega napisał jak to zrobić z RSS. Tyż się przyda, wyobrażam sobie, że teraz liczba recept po polsku przebije wszystkie pozostałe razem wzięte...
OK, zacznę się wyżywać na autorze (choć to niesprawiedliwe trochę, napracował się nad tym. Ale sam chciał. I to złośliwie.) Starałem się wklejać na tyle długie cytaty z tekstu, żeby je można było za pomocą jakiegoś Ctrl+F sobie odnaleźć i - mam nadzieję - poprawić.
Ogólnie:
"Nie za krótkie", powiadasz? Ha, też od tego zaczynałem znajomość z naszym długim przyjacielem. To nie przytyk, ot, uśmiech z sympatią...
Byłeś na tyle sympatyczny, żeby napisać tę instrukcję od siebie - tak miło, w pierwszej osobie, zupełnie jak na forum.
Ja, pisząc książkę - a ePub jest jakąś formą książki - poczułem się jak wieszcz narodowy, wstąpiłem na skałę jak nie przymierzając Kochanowski i nadałem jej formę - bardziej lub mniej - formalną, a nie blogowo-forumiastą.
No i miałem nadzieję na coś podobnego, skoro tak szczegółowo ten mój poemat (albo może raczej dramat) poprawiałeś.
Czepiam się? Przecież miałem się czepiać!
Na początek odetchnąłem z ulgą: "Zakładam kompletny brak znajomości dowolnego języka programowania"
Ale potem, o zgrozo: Przepisy pisze się w języku Python (..) i jest to świetna wiadomość dla wszystkich chcących napisać własne źródło (...)
No to kicha - albo będę musiał nauczyć się Pythona albo... pokazać jęzor autorowi za niekonsekwencję.
Dodatki - tuś mi, bratku! Przemówił argument, że się człowiek czuje mądrzejszy jak książka ma ze dwa dodatki? Prawda?
Niestety, nie jestem specjalistą od poprawności językowej, choć kiedyś jakieś tam ambicje miałem... Nie dam tej książki do przeczytania mojej żonie. Jest redaktorem-korekotorem i dopiero byś dostał za błędy. Jak jej zostawiam kartkę "kochanie kup chleb" to mi przecinki dostawia. A jak napiszę "chlep" to nie dostaję obiadu... Wolałbym nie odpowiadać na pytanie co się dzieje jak zrobię jakiś poważniejszy błąd.
Niemniej i mnie się parę rzeczy rzuciło do oczu. Zakładam, że to wynikło z pośpiechu - instrukcja powstała w bardzo krótkim czasie i na pewno nie było czasu na korektę, a tzw. "surowy" tekst zawsze zawiera kupę omsknięć i trudno je wszystkie wyłapać.
No to jedziemy:
skierowany do osób, którzy chcą... - oczywista niezgodność. Pewnikiem zdanie zmieniło się w ogniu walki, a forma została.
Czym jest recepta? Otóż, recepta (w celu uniknięcia powtórzeń... - No, toś się, chłopie, wytłumaczył...
... będę stosował naprzemiennie określeń recepta, przepis, recipe, źródło newsów/wieści itp. - Cwaniaczek... A pokombinujże zamiast wstawiać jankeskie "recipy" i "newsy", które zresztą sam krytykujesz - i słusznie.
Uruchamiamy program, klikamy " ptaszek” przy przycisku Pobierz newsy - ptaszek to Cię teraz dziobie po ...(czy fenuksy mają ogony?) za błędy. Tam jest strzałka.
w którymś z postów pojawiła się prośba... - a jak ktoś będzie czytać tego ebooka off-line? A jak go dostanie od znajomego? Ki diabeł? Jaki post? I na jakim forum? Chyba bym zrezygnował z odniesień do forum.
dowolną ilość kanałów - kanały są policzalne więc liczbę, a nie ilość. Tak jak liczba koliberków i ilość złośliwości w tym poście.
kliknąć na - kwestia konwencji. Moim zdaniem bardziej zgodne z językiem polskim jest klikać coś, a nie na coś - tak jak przyciskać lub wciskać coś. Ale de guspitu... gustupi..., w każdym razie się nie dyskutuje.
dosyć zabawne tłumaczenie z angielskiego "dostosuj" - masz absolutną rację i poprawię to... ale będziesz musiał poprawić instrukcję więc może dla świętego spokoju trzeba było się nie czepiać?
żeby dodać receptę w pole Tytuł źródła dodać, no cóż, tytuł źródła - najpierw by trzeba dodać "trzeba" do drugiego "dodać", a potem zmienić ów "dodać" na coś innego, bo masz dwa "dodacie" w jednym wierszu. Czy ja to jasno napisałem?
Anatomia pliku z receptą (czyli słów kilka o budowie Pythona) - łżesz jak pies, przyjacielu. Nic o budowie Pythona nie mówisz, ewentualnie o składni, za to piszesz o budowie recepty czyli "pokaż kotku, co masz w środku".
zapoznamy się z ogólną strukturą recipe’a i samego Pythona - tu to chyba poszedłeś na skróty, mówiąc o strukturze Pythona. Chodziło o strukturę programu, prawda?
Pokaże nam się kod recepty - za takie sformułowania właśnie nienawidzę blogów. Niech to będzie chociażby "zobaczymy kod recepty". Pliizzzz!
co robią poszczególne linijki kodu - dalej są numery linii, ale sam kod tych numerów nie ma. Nie ma się do czego odnieść.
ta zmienna mówi calibre - taka sobie miła pogawędka między zmienną a calibre. Nie wiadomo jakiego rodzaju jest calibre więc nie wiadomo też czy jest to pogawędka obrzydliwie konserwatywna damsko-męska, czy też może modna, postępowa i jak najbardziej pożądana (a może pożądliwa) pogawędka między dwiema paniami kochającymi inaczej... tyle, że a) to samo sformułowanie powtarza się trzykrotnie w trzech kolejnych akapitach i b) zmienna może oznaczać, określać (wartość, liczbę czegoś itp.), ale rozmówki nie należą do mocnych stron zmiennych.
zmienna feeds to prawdziwe wyzwanie. Jak łatwo zauważyć przechowuje
one - omsknęło się one -> ona
Po tych wszystkich przytykach dotyczących zmiennych wielkie wyrazy podziwu - wytłumaczyłeś to wszystko tak, że nawet ja bym zrozumiał. A listy i tuple (nie lubię określenia "krotki") to mistrzostwo świata! Jejku, co ja robię? Zaczynam być miły! Szybciutko wracam do właściwej formy.
Niestety nie najlepiej dobrałem stronę - Hmmm... Masz do wyboru jeszcze parę milionów (z dokładnością do miliona czy dwóch)... Przecie spełnia zadanie, pokazujesz co i jak zrobić, to po co koliberkom w łebkach mieszać, że strona jest niedobra?
calibre samo potrafi - tutaj to i ja mam zagwozdkę. Za nic nie mogę wykombinować jakiej toto jest płci. Ale rozstrzygam to jako "program calibre", a więc "on". A najczęściej kombinuję żeby to jakoś obejść.
czy calibre powinno pobierać aplikować oryginalny CSS - gorliwy jakiś - i pobiera i aplikuje. A może jedno po drugim?
czas generacji ebooka jest znacznie dłuższy - generacja to rzeczownik. W tej chwili mamy do czynienia z inwazją generacji internetowej, oraz bodajże z 8 już generacją wysysaczy pieniędzy czyli konsol do gier. A dłuższy czas jest czasem generowania.
odnośniki do feedów - warto by się zastanowić jak napisać "feed" po polsku. Tu nie będę złośliwy, bo sam nie mam dobrego pomysłu. "Kanał" - jak RRS? "Źródło"?
calibre pobiera tag dany tag i wszystkie jego dzieci - tag, tag, dzieci, calibre pobiera...
podany tag jest uwzględniony pobierany - a tu się trochę pogubiłem co on jest robiony
tutorial dla osób zaczynających pisanie receptur - a, tu mamy nowość - receptura. Tak na koniec ją zostawiłeś? A tak profesjonalnie wygląda...
Na sam koniec - przydałoby, żeby tę instrukcję przeczytał ktoś, kto się zna lepiej na języku polskim. Ja mam straszne kłopoty z interpunkcją i choć widziałem miejsca, gdzie brakowało przecinków to nie czepiałem się. Po pierwsze nigdy (albo prawie nigdy) nie jestem pewien, czy ten przecinek wstawić, a po drugie - jak tu być złośliwym o przecinek?!
No, dobra. Nawyzłośliwiałem się. Mam nadzieję, że nie zostanie to przyjęte jak coś, co miało komukolwiek dopiec. Chciałbym z czystym sumieniem napisać na koniec "w trakcie pisania tego postu żadne fenuksy nie zostały obrażone ani nie poniosły szkód".
Poza wszystkim - inicjatywa fajna, mamy już początek jakiejś tam biblioteczki instrukcji. Moźe ktoś się jeszcze przyłączy. Może - na zasadzie współpracy, współzawodnictwa i współ(przyjacielskiej)złośliwości - sami machniemy coś jeszcze?
Bardzo Ci dziękuję za tak szybką i kompetentną odpowiedź na moją sugestię napisania podręcznika. Niby wszystko wiedziałem na temat tych podstaw, a jakoś mi się to wszystko poukładało, te wszystkie keep_only_tags'y i tym podobne...
I już zupełnie na koniec: Twój calibre bardzo ładnie wygląda. Co to jest? XFCE? Czy jakaś kompozycja? Ja też bym tak chciał...