Re: Cena używanego Kindle
@langolier:
Bardzo mi przykro, ale trudno zrozumieć i rozmawiać z kimś, kto nie zna wystarczająco istoty rzeczy, bazuje na 'wiedzy potocznej', domysłach i informacjach, które gdzieś tam 'pokątnie' usłyszał.
Gdybyś choć trochę zainteresował tematem, a nie 'instynktownie', 'intuicyjnie' czy 'kulturowo' przyswajał 'pewne' jego aspekty (dotyczące np. rozporządzeń ustawodawczych prawa autorskiego i pokrewnych), to wiedziałbyś, że nie tylko "nie wypada pluć do zupy", ale można, w pewnym ściśle ustalonym zakresie i sytuacjach, legalnie pożyczać, kopiować, powielać, a teraz nawet już sprzedawać, ale niekoniecznie rozpowszechniać, 'licencjonowane dzieła'.
Nie chce rozwodzić tematu, wskazywać Ci konkretne przykłady i szczegóły, bo widzę, że i tak wszystko ignorujesz, a drogą, znanych Ci sposobów, dochodzisz do jakiś, mniej lub bardziej trafnych (a sobie wygodnych) konkluzji.
Tylko pytanie: co z tego wynika?
Bo nie za bardzo wiem do czego zmierzasz?