Teraz jest 19 kwi 2024 20:46:29




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
* * * 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2008 12:05:37
Posty: 44
Post * * *
czasami zapadając się w zamyślenie
lub mówiąc o sprawach które nic nie znaczą
między ścianami między gestami
między nieznośnymi murami słów
kilka osób które nie znaczą dużo
dla mnie
i kilka które znaczą niemało przecież


i jakoś trwa ta krotochwila
jakoś mnie prześwietlą przez mur ocenią
ktoś w tej partyjce zgarnie pulę
i może się powtórzę w tym słowie geście


przy stole siedząc albo z załamanymi rękami
może i oczy spuszczone może nawet łzy
ciurkiem kap kap o suchy twardy blat
między koniecznością a wyborem
tocząc straszliwie bolesną rozmowę
naprzeciw ktoś może ty
na pewno ktoś kto niemało znaczy


i trwa uporczywie ta chwila
i tak nas męczy nieznośnie
i tak się boję tak się bardzo boję
że mnie ocenisz w tym słowie geście


a nad nami wirują ptaki
niebo jest kryształowe przejrzyste
chmury się piętrzą
delikatne liliowosrebrzystobiałe
a ptaki wirują wirują
jak lekkie ciche wspomnienia
srebrzyście nad i pod niebem
naszego współmilczenia


i trwa ta chwila cudownie
i wciąż na nowo się w niej stajemy
i żadne z nas się nie powtórzy
znamy swe niepowtarzalne słowa-gesty

_________________
Carpe Omnis


28 lis 2008 16:59:11
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 kwi 2008 3:22:01
Posty: 351
Lokalizacja: Windy City
Post 
Ciężki orzech do zgryzienia - ten wiersz...
Z jednej strony, i może należy to powiedzieć na wstępie, jest za co chwalić.
Ciekawy, głęboki, liryczny wiersz. Natomiast styl można by poprawić.

Już w pierwszym wersie: "się" wybija z rytmu. Niepotrzebnych bytów nie należy mnożyć.
"Czasami zapadając w zamyślenie" brzmi o wiele lepiej i nie pozbawia zdania logiki.
Dalej - niektóre powtórzenia tworzą dysonans. Np. w pierwszej zwrotce "nie znaczą" i dwa razy "znaczą".
Natomiast powtórzenia w zwrotkach czwartej i ostatniej pasują i są dobrym zabiegiem stylistycznym.

Trzecia zwrotka: "przy stole siedząc albo z załamanymi rękami" - jedno nie wyklucza drugiego;
można i siedzieć przy stole, i z załamywać przy tym ręce ("albo" sugeruje rozbieżność).

Piąta zwrotka: "niebo jest kryształowe przejrzyste / chmury się piętrzą" - nie wyobrażam sobie obu zjawisk jednocześnie.
Poza tym lepiej by brzmiało "niebo jest kryształowo przejrzyste".


A poza tym, to nieźle.

_________________
Beatus vir qui suffert tentationem, quoniam cum probatus fuerit accipiet coronam vitae.


29 lis 2008 4:15:00
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 sie 2008 23:21:37
Posty: 114
Post 
Zaprawdę jest to wiersz, a wiersz jest rzeczą rzadko występującą na tym forum. Muszę nawet przyznać, że bardzo ciekawy i ładnie napisany. Przedmówca dosyć wnikliwie go ocenił, więc powtarzać się nie będę.

Aczkolwiek rozumiem (albo to moja nadinterpretacja), co chciałaś uzyskać wersem "czasami zapadając się w zamyślenie" - niby to zwyczajne stwierdzenie (oczywiście występuje bez "się", które istotnie byłoby wtedy błędem), a właściwie plastyczna sytuacja ( w każdym razie mi się zwizualizowało).

Natomiast w kwestii: "niebo jest kryształowe przejrzyste", ja bym to rozwiązała tak:
"niebo jest kryształowe
przejrzyste"
albo wstawiła przecinek. Myślę jednak, że rozwiązanie zaproponowane przez elohim.sabaoth'a lepiej pasuje do twojego stylu pisania i konsekwencji w unikaniu interpunkcji.

_________________
"Ten, który walczy z potworami, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. . . kiedy spoglądasz w otchłań, ona również patrzy w ciebie"

Friedrich Nietzsche


04 gru 2008 17:14:39
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2008 12:05:37
Posty: 44
Post 
Przede wszystkim ogromnie dziękuję za dogłębną analizę i słowa konstruktywnej krytyki :)

Niektóre sformułowania jednak - chociaż wydają się nielogiczne - zostały użyte celowo.. by jakoś uchwycić (choć pewnie raczej otrzeć się tylko) o to, co nieuchwytne i czego rozumem (logiką) objąć się nie da.
Takie "zapadanie się w zamyślenie" - wiadomo, że w zamyślenie po prostu zapadamy (i jest to stan na ogól miły, pokrewny relaksacji), "zapadać się" możemy pod czymś lub w czymś. I to właśnie próbowałam wyrazić, że to zamyślenie jest tym czymś, co nas.. porywa, nami zawładnia.. czymś, nad czym nie panujemy i co - bynajmniej - miłe nie jest. Podobnie jak miłe nie są pełne ogranych gestów, sztywne relacje. I nie tylko są niemiłe - są też groźne, bo odrywają nas od nas samych - w sztuczną pozę... w nic...
Powtórzenia "nie znaczą" - "znaczą" - stylistycznie je czuję tak jak są i niczego bym tu nie zmieniała, ale rozumiem też, że twórca najmniej słyszy własne dzieło ;) Ta celowa plątanina oznacza ni mniej ni więcej tylko wewnętrzną plątaninę właśnie... że z jednej strony wiem, że relacje tworzą ludzie, ale nie chcę - krytykując relacje - krytykować ludzi.. a przynajmniej nie wszystkich... "jakoś-takoś" :) Trudno mi to ująć jaśniej i nawet tłumacząc się gmatwam :)
Podobnie jest z tym przejrzystym (kryształowo!) niebem i piętrzącymi się chmurami. To też moje zagmatwanie, tak jakbym próbowała opisać coś, co wymyka się słowom i jest niejednoznaczne. Tłumacząc to na język relacji: próbowałam opisać jej przejrzystość (jasność, przewidywalność - górnolotnie: kryształowość), ale zaraz poczułam potrzebę wyjścia z idealizowania: oczywiście są w niej wady, konflikty i kłótnie ("chmury się pietrzą"). Ale dodają one tylko smaku, wartości... piękna? ("delikatne, liliowosrebrzystobiałe"). I nie było moim zamiarem, by czytelnik mógł sobie wyobrazić jakie zdarzenie atmosferyczne, ale by mógł zbliżyć się do paradoksu. Może nieco banalnego, ale zawsze :)
Ze sformułowaniem "przy stole siedząc albo z załamanymi rękami" również nie potrafię się rozstać. Logiczne wymagania zostawmy prozie, poezja (bliższa mistyce) rządzi się własnymi prawami. Dla mnie jest to udana figura stylistyczna w formie; natomiast jej treść przedstawia mnogość emocji, jakie może wzbudzić: od tych piętrzących się konfliktów możemy zwiesić ręce i się załamać, możemy też usiąść przy stole i się skonfrontować, możemy też zawstydzić się i spuścić oczy albo ze smutku ronić łzy...

Można oczywiście zarzucić mi stylistyczną anarchię i tworzenie nielogicznych zrostów z słów, ale taką właśnie poezję wolę. Proza pocięta na linijki do mnie nie przemawia.
Mam nadzieję, że nie narzuciłam nikomu własnej interpretacji - nie było to moją intencją.
"Przetłumaczanie" wiersza "na nasze" to też zabieg zawsze upraszczający. Jakby z zasady wiersz (przynajmniej ten udany) wyraża uczucia/rzeczy/stany (etc.) w sposób możliwie najgłębszy, ale też najprostszy (nie mylić z prosty=prymitywny). Wszelkie interpretacje - w moim odczuciu - bardziej gmatwają niż tłumaczą. Wiersz najlepiej mówi sam za siebie.

Kłaniam się pięknie ;)

_________________
Carpe Omnis


04 gru 2008 18:16:49
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 sie 2008 23:21:37
Posty: 114
Post 
Licentia poetica. W końcu to twój wiersz i twoje słowa, więc musi być jak najbardziej do bólu wręcz twój - rozumiem. Rozumiem cel niektórych zabiegów, a niektórych nie. Ów utwór jednak ma trafiać do czytelnika, bo jakiż inny cel jest w publikowaniu go? A czytelnik to niejednokrotnie niewdzięczna i złośliwa bestia, która ma czelność nie rozumieć tego, co dla ciebie oczywiste. Każdy z nas ma taki swój kod, inaczej rozumiemy pewne słowa (są to bardzo ulotne różnice, ale mimo wszystko mogą wywoływać wojny oraz inne nieoczekiwane i niezamierzone efekty), mamy typowe dla siebie tylko złożenia słów. Kiedy ubierasz sens w słowa, nie możesz uniknąć nieporozumień i różnic w interpretacji, bo słowo żyje w dość pokrętny sposób (nawet czasem wygląd zmienia zależnie od nastroju odbiorcy). Ideałem jest więc, tak skonstruować wypowiedź (tudzież wiersz), by ktoś inny, obcy był w stanie odczytać intencję i odczuć emocję, która ci towarzyszyła w procesie tworzenia.
Każdy ma inny styl pisania. Styl, który go definiuje. Mi twój, jak już pisałam, odpowiada. Zwracając uwagę na niektóre (moim zdaniem) usterki, chcę ci tylko pokazać jak ja odbieram (te same przecież) słowa. Oceniam cię tak, jak ja chciałabym być oceniona - żeby móc zobaczyć własne słowa cudzymi oczyma. Możesz to uwzględnić, a nie musisz.

Pozdrawiam:)

_________________
"Ten, który walczy z potworami, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. . . kiedy spoglądasz w otchłań, ona również patrzy w ciebie"

Friedrich Nietzsche


04 gru 2008 20:37:14
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2008 12:05:37
Posty: 44
Post 
Możliwość zobaczenia swojego utworu cudzymi oczami jest jak najbardziej cenna i po to właśnie wrzucam tu swoje utwory. Ja jestem jednak niesforne dziewczę i dyskutować też lubię, bo dzięki temu można nie tylko zrozumieć lepiej, ale też zmienić zdanie :)
Nie jest moją intencją, by czytelnik poczuł to co ja. Wręcz przeciwnie - wydaje mi się, że może być tyle sposobów odczytu mojego wiersza, ilu czytelników. Mam nawet taką fantazję, że tak właśnie jest :) Ktoś (nie pamiętam kto) powiedział kiedyś, że sam w życiu nie znalazłby w swoim utworze tylu ukrytych sensów, takich znaczeń, jakie odkryli jego czytelnicy. Bliskie jest mi właśnie takie myślenie: że odbiorca w jakiś sposób również tworzy dzieło.

_________________
Carpe Omnis


04 gru 2008 22:06:11
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 sie 2008 23:21:37
Posty: 114
Post 
Dyskutować też lubię, zwłaszcza z kimś kto rozumie o czym mówi - jak np. ty. Cieszę się, że podjęłaś temat. Twoje tłumaczenia, co do doboru słów, pozwoliły mi zobaczyć twój wiersz bardziej z twojej perspektywy. Uwielbiam takie "przymiarki", kiedy patrzy się na świat (oczywiście przez pryzmat czyjejś twórczości) cudzymi oczami.
Również słyszałam tezę, że ilu czytelników tyle interpretacji, a później kazano mi napisać maturę z jedynym słusznym kluczem odpowiedzi. Nie dlatego jednak jestem zwolenniczką dążności do ideału w przekazie. Wiem, że to taka trochę wojna z wiatrakami. Frank Herbert napisał, w którymś tomie "Diuny", że "człowiek nie jest w stanie w pełni zrozumieć drugiego człowieka". Traktuję to trochę jak wyzwanie.

_________________
"Ten, który walczy z potworami, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. . . kiedy spoglądasz w otchłań, ona również patrzy w ciebie"

Friedrich Nietzsche


05 gru 2008 10:22:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: