Podczas czytania książek zauważyłem co następuje - kliknięcie przycisku(/dotknięcie ekranu) aby przejść na następną stronę sprawia że ukazuje się nowy "ekran" tekstu ale numer strony wyświetlany na dole się nie zmienia za każdym razem.

Jako że pierwsze książki które czytałem były czysto tekstowe, ale w formacie pdf, to byłem w stanie zrozumieć to zjawisko bo dokument jest odgórnie podzielony na strony A4 czy jakie tam twórca pliku ustawił, i numer strony przeskakiwał bodajże co 3 ekrany, co mniej więcej by odpowiadało stronie A4.

Ale taka sama sytuacja ma miejsce przy plikach epub.. Myślałem że to format specjalnie przygotowany do czytników a tu takie coś, czy może jest to wina czytnika/oprogramowania ?

Jest to szczególnie denerwujące gdy wyłącze czytnik/zrobie zakładkę w takim "pośrednim" miejscu gdzie numerek strony się jeszcze nie zmienił, gdyż potem książka/zakładka otwiera się w miejscu, które już czytałem (konkretniej na którymś wcześniejszym ekranie na którym była zmiana nr strony)

To normalne, bo w ebookach pojęcie "strony" jest nieco abstrakcyjne z powodu tego, że jak zmienisz sobie rozmiar czcionki, to wszystko się przesuwa (albo jak otworzysz danego ebooka na innym urządzeniu, które może mieć inną czcionkę czy wielkość ekranu). W kindlach na przykład nie jest podawany numer strony, a "location" które jest czymś w rodzaju numeru akapitu.

Co do zakładek, to nie wiem, nie mam pocketbooka.

niestety tak to działa, że numeracja stron jest zgodna z wersją papierową zaś na czytniku nie masz całej strony z wersji papierowej, tylko jak już wspomniano, jeden lub kilka akapitów z całej strony

co do zakładek to niestety zakładka działa na stronę "papierową", czyli zakładasz ją na tyle akapitów ile realnie odpowiada jednej stronie w książce papierowej, jeżeli przy czytaniu 3 ekrany na ebooku to jedna strona w wersji papierowej to niestety zakładka założona jest na te 3 ekrany, a nie na tylko ten na którym kliknąłeś, żeby zakładkę założyć

Z tymi papierowymi stronami to też nie do końca, bo jak przyjmować taką numerację w plikach od razu tworzonych z html-a? Wydaje się, że PB przyjmuje jakąś ilość tekstu jako stronę, a że wychodzą tego 3 ekrany - och, cóż. Mnie nie przeszkadza, a daje sensowny ogląd na całkowitą ilość tekstu.

Dla porównania - Stanza, której używałam na iPadzie, ma jeszcze dziwniejszy licznik, bo liczy "ekrany", czyli faktyczne strony, ale w danym "pliku". Jeśli EPUB składa się z kilku plików html, to liczy strony będąc w danym pliku. Nie znalazłam całkowitego licznika poza suwakiem.

Co firma to obyczaj...

Dobrze wiedzieć, nie będę już sie starał z tym walczyć I tak dobrze że jest to właściwie jedyna 'wada' (choć to i tak wyolbrzymienie) której dopatrzyłem się w eczytaniu na pocketbooku

Dzisiaj, trochę przez przypadek, odkryłem że wbudowany w pocketbooka FBreader numeruje "ilość ekranów" i przelicza ją za każdą zmianą rozmiaru czcionki Aczkolwiek tak już się przyzwyczaiłem do odgórnie ustalonej ilości stron, że chyba przy niej pozostanę

Temat przeleżał 12 lat

Z tego co ustaliłem na podstawie analizy zaledwie trzech książek (Jądro ciemności, Szczerze, Chłopki) z pomocą Calibre, to w Pocketbookach wbudowana numeracja stron zakłada, że każda strona ma ~2000 znaków, czyli niespełna 300 słów.

Nie jest to numeracja zapisana w ebooku (.epub), tylko wbudowany algorytm czytnika, który numerując tak strony, pozwala orientować się w lokalizacji niezależnie od parametrów wyświetlania (rozmiar ekranu i czcionek, marginesów, interlinii, itp).

Dodam jeszcze, że ebook w formacie .epub może mieć wbudowaną numerację stron, odpowiadającą drukowanej wersji książki. Wtedy w plikach .xhtml epuba znajdziemy między innymi atrybuty

Pozdrawiam