legimi nie działa jeszcze na t68

Mi niestety też, to znaczy po aktualizacji zaczęła się otwierać i mogłem się zalogować do konta Legimi, ale po ściągnięciu i próbie otwarcia jakiejkolwiek książki wywala się całkiem :/
Pisałem do Legimi zapytanie, ale odpisali, że: "w najbliższym czasie nie zostanie ona wprowadzona na czytnik T68"...
Może ktoś jeszcze napisze i pomyślą, żeby zmienić zdanie

O wlaśnie też testowałem Legimi. Wersja dla AG po zainstalowaniu wywala komunikat, że nie powstała dla tego modelu i się zamyka. Legimi z Google Play o dziwo uruchamia się, synchronizuje z półką, ale nie można po ściągnięciu wejść do książki. Jest to dla mnie bardzo dziwne, będę o to pytał w obu firmach. Generalnie T68 bez Legimi traci dla mnie ze 40% wartości.

Dokładnie mam tak samo, aplikacja uruchamia się, synchronizuje a w przypadku próby otwarcia książki zamyka. Jak dla mnie to niestety porażka kupiłem T-68 właśnie dla Legimi (((

Mam nadzieje, ze problem zostawnie rozwiazany, bo jeszcze nie kupowalem nowego czytnika, ale na ta chwile najprawdopodobniej kupowalbym onyx T68. Po tej wiadomosci jednak wstrzymam sie i poczekam czy problem z legimi zostanie rozwiazny czy nie. Wg mnie i firmie legimi i onyxowi powinno zalezec zeby ta aplikacja dzialala, ale jak bedzie w praktyce to sie okaze. Jedno mnie dziwi - jesli legimi z play instaluje sie i prawie dziala , to w teorii wypuszczenie wersji pod T68 nie powinno byc trudne?

Niestety mam zle doswiadczenia z obsluga chmury na czytniku i62 (i nie naprawianiu problemow) wiec jest ryzyko, ze jednak nikt nie zainteresuje sie klientem, ktory juz kupil czytnik.

Mam jeszcze dwa pytania może ktoś zna odpowiedź. Czy czytanie na głos możliwe jest tylko w aplikacji dedykowanej przez producenta ? Próbowałem na aplikacji Kindla ale nie bardzo wiem jak uruchomić Drugie pytanie to czy czytanie można skonfigurować tak aby było płynne ? W tej chwili system ładuje mi w aplikacji natywnej kawałek tekstu czyta potem przerwa i następny kawałek - jest to mocno irytujące

I na koniec czy tez macie problemy z dokładnością dotyku ? Ja mimo aktualizacji która miała coś poprawić w tym względzie dalej mam problem . Wyraźnie zauważyłem to podczas wpisywania tekstu na klawiaturze a mianowicie kilka liter wchodzi bez problemu a tak co 3-5 znaków trafia klawisz niżej . Jest to mega irytujące.

Powiem szczerze że na dzień dzisiejszy jestem bardzo zawiedziony czytnikiem Mam nadzieje że to tylko problemy softwarowe wieku dziecięcego - ale funkcje którymi teoretyczne T-68 ma wyprzedzać konkurentów na dzień dzisiejszy są nieużywalne.

W porównaniu do Kindle PW1 to T-68 ma niestety długą drogę.

Ciekawe czy to jest rzeczywiście softwarowy problem czy też nie naprawialny ... Wg mnie onyx sam sobie strzela w stopę. Moje przemyślenia:
1) Parametry techniczne, deklarowane funkcje i inne niektóre pomysły (np. android, mozliwość podłączenia urządzeń usb) na papierze wygląda całkiem ładnie.
2) Powiedzmy sobie szczerze, że jak spojrzy się na cenę oraz popularność Kindle - Onyx musi walczyć tym, że jest czymś więcej niż Kindle.
3) O ile wydaje się, że to "coś więcej" spełnia po części punkt 1), ale niestety Onyx traci na szczegółach - tak jakby mieli dziwną mentalność pracownicy tej firmy (może jest to związane z tym, że są z Chin). To tak jakby ktoś miał świetny pomysł, ale nie chciało mu się przemyśleć szczegółów oraz dopracować produktu. Dlatego dopóki to się nie zmieni to Onyx nie osiągnie rynkowego sukcesu.

Żeby daleko nie szukać:
1) Brak czasem oczywistych funkcji w oprogramowaniu (np. czytając forum takim przykładem była informacja o braku możliwości regulacji głośności w programie do odtwarzania mp3), niedomagania softwarowo/hardwarowe (tryb uśpienia w co najmniej starszych modelach tzw. battery draining, za wysoki poziom najniższego podświetlenia, zrywania połączenia na niektórych wejściach/kablach usb na niektórych czytnikach, kapryśny dotyk na ostatnim modelu), a także niedotrzymywanie obietnic (np. ma działać chmura albo legimi, a okazuje się że jednak nie działa i nikt nie zamierza ruszyć palcem żeby przywrócić prawidłowe działanie) oraz bardzo szybkie kończenie wsparcia do starszych modeli.
2) Zresztą wypuszczenie telefony e-ink też to pokazało. Jest to innowacyjny produkt - wiadomo że będą recenzję i od nich zależy sukces lub porażka. i nagle okazuje się, że pojawia się recenzja, że z telefonu nie da się dzwonić.. Hello! . Ok do szczegółó dorzucę tez b zły PR .

Właśnie dbanie o szczegóły i wsparcie w tym momencie są kulą u nogi Onyxa. Ja np. nie mam już zaufania, że ok fajny sprzęt, ma jakieś choroby wieku dziecięcego, ale to wyeliminują. Dlaczego? Bo nie wierzę, że wyeliminują, tym bardziej że za chwile pojawi się nowy (znowu z błędami wieku dziecięcego) model - a wtedy zapomną całkiem o poprzednim.

Więc jak Onyx ma być droższy i walczyć z gorszym Kindle, jeśli z jednej strony sprzęt pretenduje do klasy wyższej, a z drugiej ma te przypadłości, które kwalifikują go do klasy niższej? Trzeba zdecydować się na jedną strategię. Albo droższy i lepszy bardziej dopracowany sprzęt, albo sprzęt tani który walczy ceną... Nie ma trzeciej drogi..

Sorry, ale to moje przemyślenia. Dodam, że jednak kibicuje Onyxowi. Dla mnie idealne byłoby połączenie funkcji i ogólnej myśli onyxa z rzetelnym dopracowaniem pomysłów, a nie oddawania produktów beta do użytku klientów...

Dzisiaj dłużej powalczyłem z T-68 i mam kilka konkluzji niestety gorzkich

1. Problem z dotykiem jest poważny (zastanawiam się nad zwrotem i reklamowaniem urządzenia) ewidentnie coś jest skopane
2. Chciałem zainstalować kilka programów z google play - skuteczność średnio 1 na dwa da się zainstalować - mimo ze producent programu pisze w wymaganiach Android 4.X niestety wyskakuje komunikat - oprogramowanie nie zgodne z Twoim urządzeniem !!!

3. Przeglądarki w praktyce nie da się używać - problem z odświeżaniem a przede wszystkim z wielkością czcionek na co nakłada się problem z pkt. 1 słowem mały koszmar

Moja rada jeśli ktoś myśli o zakupie tego urządzenia to proszę się mocno zastanowić.

Ad 1.: To jest e-ink, dotyk jest mniej "responsywny" niż w tabletach z LCD.
Ad 2.: To jest czytnik ebooków, oprócz wersji Androida, jest jeszcze zgodność sprzętowa - napisz coś o programach do czytania ...
Ad 3.: Da się używać, nawet na mniejszym C65 - tylko jeszcze raz: to jest czytnik książek elektronicznych a nie tablet.

ad1. Tu nie chodzi o responsywność tylko pomyłki w koordynatach dotyku na mój gust od 0,5 -1 cm.

ad1,2,3 Tak mam świadomość że to tylko czytnik i nie wymagam od niego tabletowych możliwości mam za to porównanie do kindlów których mam w tej chwili w domu 4 szt. i używam od jakiś 4 lat. I tam jakoś nigdy mi się nie zdarzyło nie trafić w odpowiednie miejsce na ekranie.

Żeby było jasne nie wymagam od czytnika aby pracował jako tablet i oczywiście że da się pracować ale na litość boską maluchem też da się dojechać do Włoch na wakacje ale ani to wygodne ani przyjemne nie jest.

Zwracam uwagę że ten czytnik kosztuje 750 pln zatem powinien prezentować sobą jakość co najmniej przyzwoitą. Gdyby kosztował 250 pln to pewnie twierdzenie że da się od biedy pracować byłoby na miejscu.

Z precyzją dotyku masz rację - nie na całym obszarze, ale u dołu ekranu rzeczywiście zdarzało mi się "nie trafić" w literę na klawiaturze ekranowej - to znaczy, odpowiadała ta pod spodem, podczas szybkiego i nie dość precyzyjnego wskazywania...
Reszta ekranu odpowiada u mnie prawidłowo i dokładnie.

Porównanie z maluchem jest tu nie na miejscu - to nie czytnik 5 calowy, ma sporo większy ekran od Kindle...

Jak wypada u Ciebie porównanie doświetlenia z Kindlem PW ?

O co chodzi z tą jakością ? Czy czytnik zawiesza się, bo mnie nie. Czy nie odpowiada na wybierane opcje ? Bo u mnie odpowiada ? Czy jakichś opcji Ci jeszcze brakuje (oprócz tej regulacji głośności) ?
A może chodzi o wykonanie ? Może coś skrzypi, odstaje ?
Przestawienie się z zamkniętego i ograniczonego Kindle na otwarty Android wymaga również przestawienia się psychicznego

Wciąż nic o czytaniu... Jaki program do czytania testowałeś ? Spełnia Twoje wymagania ? Brakuje obsługi jakiegoś formatu, lub jest zła ?
U mnie wszystko hula, czcionki jakie chcę, marginesy dowolne, justowanie wedle życzenia, dzielenie wyrazów OK - nawet zwykły plik tekstowy, bez formatowania, po wczytaniu wygląda "prawie" jak drukowana książka

Z innych funkcji: zarządzanie plikami w pamięci i na karcie, poczta, pocket, chmura, wiadomości, internet (też się da, ale wolę przeglądać na innym urządzeniu), jakaś gierka, muzyka - wszystko OK

U mnie problemem jest restartowanie się czytnika, przy niskim poziomie naładowania baterii przy którym powinien jeszcze działać, co zgłosiłem do serwisu - pracują nad tym.
Mogła by też lepiej być rozłożona skala szarości, w niektórych aplikacjach, w zależności od kolorów i jasności, znikają niektóre napisy i czasem trzeba, jeśli się da, zmienić schemat kolorystyczny, żeby wszystko było czytelne, wiadomo e-ink ma tylko 16 stopni szarości, ale mogli by popracować nad lepszą gradacją w zależności od koloru - to dotyczy innych aplikacji, nie tych do czytania...

W mojej opinii czytnik jest przyzwoity, choć chciało by się, żeby co nieco poprawili (i żeby Legimi się ogarnęło). C65 jest bardziej dopracowany, ale mniejszy.

Sorry ale kobo aura hd ma duży ekran i dotyk działa prawidłowo .... Jak się chce to się da.

Ja też miałem 6-miesięczną styczność z produktem Onyxa oraz macam ich nowość. Efekt przemyśleń - Aura HD czy Kindle to dobry, dopracowany produkt a wytwory Onyxa to taka Tata czy inna Dacia, jeździ i to i to ale komfort do bani. Problemem Onyxa jest CENA która nie idzie w parze z jakością. Jak dla mnie Onyxy to tak max 350 PLN i by było ok a tutaj "komuś się sufit na łeb spadł"

Obawiam się, że przedmówcy "dopracowanie" rozumieją przez podanie określonego niedużego zestawu funkcji "na tacy"

To jest coś o czym Vroo pisał kiedyś, że nadmiar możliwości może przytłaczać.
Przykładem niech będzie funkcja wskazania słowa, po której w innych czytnikach wyskakuje okienko z tłumaczeniem w słowniku, a w T68 po wskazaniu słowa jest wybór różnych funkcji, z których jedną jest słownik i to w dodatku nie z jednym domyślnym słownikiem, tylko wieloma, które wcześniej trzeba sobie ustawić i wskazać, który program z którym słownikiem będzie dla nas domyślnym. Czyli trzeba przygotować sobie tą funkcję tak jak będzie dla nas wygodnie.
Innym przykładem może być podręczne menu, w którym jest zestaw podstawowych ustawień w grupach: Czcionka, Odstępy, Katalog, Obrót, Czytaj na głos... Ale jak się wejdzie do grupy: "Więcej" i w niej w "Ustawienia", to dostajemy wszystkie dostępne opcje dla danego programu do czytania. W dodatku dla każdego trochę inne i inaczej się nazywające. To może deprymować niektórych.

Czytelnik niewymagający, może otworzyć ebooka i czytać, używając tylko podstawowych funkcji w domyślnych ustawieniach, nie zwracając uwagi na zaawansowane (choć pewnie kuszą ). Natomiast ktoś z niestandardowymi wymaganiami, musi uzbroić się w cierpliwość i może poustawiać wiele zaawansowanych funkcji "pod siebie", co jest niemożliwe w czytnikach typu Aura czy już zupełnie w Kindle.

Chcesz mieć komfort - poustawiaj sobie opcje dla siebie.
Ale niektórzy wolą gotowca przyrządzonego i narzuconego w firmie i się z tym godzą - ja nie.

Jezeli place za cos 750 zl i dostaje 1500 funkcji podczas podswietlenia danego slowa a nadal to nie dziala bo dotyk jest do dupy i nie mozna tej funkcji wywolac to wybacz airs ale jest to zwykla kpina z uzytkownika. Wstyd i tyle. Nazywanie zas prawidlowego dzialania innego sprzetu podaniem czegos na tacy brzmi tez jakos nie bardzo. Czemu lubisz byc beta testerem za takie pieniadze ???