Czy ktoś próbował czytać na jakimś czytniku zeskanowane książki? Ja mam kilka ciężkich (>1000 stron), których nie chce mi się brać do ręki nie mówiąc o zabieraniu ich ze sobą np. do autobusu. Chodzi mi o głównie o czytniki z ekranem 6''. Czy da się czytać?

Tak nie do końca odpowiadając na pytanie to jeśli masz dobrą jakość skanu to proponuję poczytać o OCR, może Ci pomóc przetworzyć skana na DOCa albo coś innego, nie wiem tylko jak jest z darmowym softem albo wersjami trial do takich rzeczy.

Znam OCR ale nie wchodzi w grę. Dlatego, że przy OCR zawsze zostaje sporo błędów a te książki po 1200 stron zawierają kody programistyczne pisane cienkim Courierem. Taka cienka czcionka powoduje masę błędów. Jest tam multum znaków niealfanumerycznych jak np. {}[]();' itp. Z tym jest największy problem. OCR gdy ma wątpliwości, pyta co to za znak. A trudno w locie mu odpowiedzieć (trzeba analizowac kod). Wtedy takie poprawianie jest więcej czasochłonne jak samo czytanie. Dlatego mija się z celem.
I dlatego pytam o czytanie czytsego skanu na ekranie (obrazu strony).

Najlepiej chyba na jakimś tablecie.


Tapatalked with iPhone 4

Mam rozumieć, że e-papier wypada źle? Możesz podać jakieś konkretne cechy takiego obrazu strony z tekstem?

PDFRead
http://www.mobileread.com/forums/showthread.php?t=21906

Możesz tego spróbować. Program przerabia PDFa na pliki graficzne (o odpowiednim rozmiarze dla kindla - tnie PDFa).

Nie sprawdzałem tego w praktyce, ale powinno działać.

Epapier nie tyle wypada źle, co po prostu ekran jest za mały. Możesz spróbować na tych z większym ekranem - ale to najlepiej porównaj wielkość wyświetlacza do przykładowej strony książki i sam będziesz wiedział, czy da się, czy nie.

Dzięki za wszelką chęć pomocy.
Nie napisalem jednak, że nie mam czytnika a planuję ew. zakup.
Ale to zależy od Waszych opinii.
Chodzi mi o to jak czytnik wyświetla tzw. bitmapę czyli obraz cyfrowy (w przeciwieństwie do renderowania czcionek do którego został stworzony).
Czyli mam stronę książki, skanuję ją np. w 300 dpi, wgrywam plik do czytnika i otwieram w przeglądarce obrazów.
Pytanie moje jest takie: Czy można to czytać w zadowalającej jakości? Zakładam przy tym, że obraz czytam w orientacji poziomej i jest on rozciągniety w poziomie do 100% (pionowo przewijam stronę).

O, już coś wiem

Też tak kompinowałem ale nie wiem czy gdzieś nie tkwi pułapka
Bo jak napisałem, nie mam czytnika a rozważam sens zakupu.

Jedynie zakup czytnika 9 calowego ma sens przy czytaniu zeskanowanych książek.

onyx-boox-f162/chcialbym-kupic-onyxa-poradzcie-t9392.html

ogolnie-o-eczytnikach-f155/ereader-dla-studenta-czy-i-jaki-t8962-15.html

No tak. Dzięki za pomoc. Tam dyskutują o tym co mnie nurtuje.
Mam nadzieję że pojawi się ktoś, kto jednak napisze z własnego doświadczenia:
"czyta się dobrze" lub "czyta się źle". Tam tylko teoretyzują.
I chyba zrobię manewr i pójde do sklepu i przetestuję

po prostu weź jakiś nieduży dokument, który Cię interesuje (zawierający kody programistyczne) i przerób jego treść, calibre jest darmowe, i zobaczysz w oknie przeglądarki, jak to wygląda po konwersji, czy rozwala się treść, czy znaki zastępują się jakimiś nieczytelnymi.
Generalnie 6 cali pasuje bardziej do plików typu epub czy mobi, a do pdf'ów wygodniejsze będą większe ekrany. No chyba, że pdf'y w formacie A5, to wtedy też jest mniejsza szerokośc strony niż przy A4 siłą rzeczy, więc na 6calowym ekranie w pozycji bocznej powinno to wyglądać całkiem ok, bez konieczności wrzucania na czytnik 10calowy.

Co do skanów, nie bardzo wiem, co Ty właściwie chcesz wyświetlać, czy chcesz skanować książki po 1200 str czy kupić gotowy w formacie podręcznik.
Ogólnie czytnik wyświetli zdjęcia tekstu jak zdjęcia tekstu, ale znaczenie ma jasność dokumentu, jeśli będzie w szarościach to na ekranie też Ci te szarości wyjdą, bez jakiegoś 'ślicznego' białego tła tekstowego.

Skan podręcznika łatwo jest przygotować tak, żeby tło było białe, a tekst czarny. Po prostu ustawiamy odpowiedni kontrast. Ważna jest jedynie treść.
Takie skany na czytniku można czytać i wyświetlane są dobrze. Ekrany od E-Ink mają różną skalę szarości, obecnie można jeszcze kupić takie, które mają tylko 4 odcienie (dwa pośrednie pomiędzy białym i czarnym), ale najczęściej będzie to już 16. Przy czarnobiałym tekście nie ma to za bardzo znaczenia. Wyświetlany będzie ok, generalnie taki czytnik pozwala oglądać zdjęcia, komiksy, strony internetowe, ale w skali szarości. Nie jest tak, że jest przystosowany jedynie do czcionek. Jedyny problem stanowi wielkość ekranu.

Calibre tekstu nie rozpozna

Chodziło mi o OCR (rozpoznawanie tekstu z bitmapy pozwalające go zapisać jako format tektowy)

Wiadomo, że każdy plik gdzie tekst nie jest ściśle umieszczony na swojej pozycji będzie przypływał (bedzie zawijany). Z PDF jest problem bo został stworzony jako format stały, nie przewidujący edycji. Niektórzy producenci problem ten z lepszym lub gorszym skutkiem obchodzą (funkcja reflow). Otwórz sobie plik PDF do edycji a zobaczysz jak tekst jest rozmieszczany. Nie wgłęniając sie w szczegóły wyrażę tu swój podziw dla determinacji tych co ów reflow wdrażają w życie (że to w ogóle czasem działa).

Mam kilka ważnych dla mnie książek i możliwość szybkiego skanowania. Zamiast nosić 3,5 kg (i trzymać w omdlewającej ręce) mogę to zeskanować i czytać w czytniku o wadze 1/2 kg.

Ciekawe spostrzeżenie Tylko nadal nie mam odpowiedzi jak to "zdjęcie tekstu" sie czyta.

Od tego mam funkcję Levels (Poziomy) i Brightness/Contrast (Jasność/Kontrast) w programie graficznym. Zresztą zarówno Photoshop jak i darmowy Gimp ma funkcję Automation (Photoshop) / Batch (Gimp) pozwalającą na hurtową zmianę. Czyli sprawdzam na jednej stronie owych 1200 stron o ile muszę podkręcić jakie parametry i ustawiam batch dla wszystkich 1200 stron, uruchamiam i idę obejrzeć Wiadomości. Po powrocie cieszę się bielutkim tłem i ostrym kontrastem.
Tylko wciąż pozostaje pytanie - jak to będzie wyraźne na czytniku.

Jeśli bardzo ci zależy, to możesz wrzucić przykładowy skan jednej strony i potestujemy, można zrobić zdjęcia, jak to się wyświetla na czytniku itd.