Re: 10 rocznica czytników eink/ankieta/konkurs :)
Jak fajnie powspominać...
Słuchy o takich urządzeniach dręczyły mnie od kiedy pojawiły się informacje o nich. Pierwszy szturm na e-papier przypuściłem w lutym 2007 roku. Niestety czytnik Sony był nie do dostania w Polsce, a iRex (iLiad) nieprzyzwoicie drogi (650 euro
).
To był falstart - nic nie kupiłem, trzeba było odpuścić.
Dopiero pod koniec 2009 roku zrobiłem ponowny research (m.in. trafiłem na to forum
) po którym przekonałem się, że czytnik z e-ink to już nie taka straszna sprawa i zdecydowałem się na Hanlina V3ext ze względu na wielość czytanych formatów. W ostatniej chwili pojawił się nieznany Onyx...
Zaryzykowałem wyjazd do Wrocławia i w listopadzie 2009r. miałem w rękach swój pierwszy czytnik z ekranem e-ink
Później okazało się, że w naszej 4 osobowej rodzince musiał zaistnieć drugi...
2009.11
- Onyx BOOX 60 (jeszcze bez "A"
)
2010.11
-
Prestigio PER3162B (cieniutki i zgrabny, ale tylko jedna toporna czcionka)
2011.04
- Kindle 3 (keyboard) 3G (odpalaliśmy na nim spolszczonego FBReader-a czyli "FBKindle")
2011.12
- Onyx BOOX A60 Pearl (odświeżony, z nowym ekranem - powrót do źródeł)
2012
-
Prestigio PER3562B (takie miłe oszustwo z szarą ramką wokół ekranu, udającą marginesy kartki
- wpakowałem w niego firmware z Onyx-a X61S, bo to klon sprzętowy)
- Onyx BOOX i62 (długo nie mogłem się oswoić z "macaniem" po ekranie z tekstem)
- SONY PRS-T1 (krótki epizod, ze względu na smukłość i Androida, ale to mordęga z przerabianiem pod siebie)
2013.12
- Onyx BOOX C65 AfterGlow (pierwszy z HD - bez szaleństwa, ale za to wbudowane światełko bardzo poprawia swobodę czytania w każdym miejscu i czasie
)
Wiem, że to banał na tym forum, ale:
e-ink to rewelacja!