|
|
Teraz jest 21 lis 2024 20:37:15
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lut 2011 16:39:16 Posty: 14
eCzytnik: Kindle 3
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Pewnie znasz paradoks łysego, zastanawia mnie przeto, kiedy możemy mówić o człowieku, którego abortować nie można, a kiedy o "zlepku komórek", które można usunąć niczym, nowotwór? Do 10 tygodnia? A dzień wcześniej, nie? Jeden dzień robi różnicę? Co do argumentu ad Dickum - a dla mnie to jest b. dobre opowiadanie i mam to gdzieś, ze napisał je człowiek taki czy owaki. I dla mnie jest to historia o tym jak niebezpieczne jest ustalanie arbitralnie granicy, kiedy zaczyna się człowiek. Z innej strony - jeśli najgorszy żul i prostak wygłosi sąd, z którym się zgadzasz, to co? Przestaniesz się z nim zgadzać, bo podobne poglądy ma osoba, której wiarygodność jest słaba? Proszę, odpowiedz na każde z pytań. Moje stanowisko: jeśli nie potrafię powiedzieć (i uważam, że nikt nie potrafi) kiedy "zaczyna" się człowiek, to wolę pokornie przyjąć, że "zaczyna" się od początku.
|
23 lut 2012 18:17:14 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22 Posty: 294 Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
W 1140 roku Gracjan zestawił pierwszy kodeks prawa kanonicznego który został następnie zaakceptowany jako powszechnie obowiązujący. W kanonie "Aliquando" Gracjan stwierdza, że "aborcja jest zabójstwem jedynie wówczas, gdy płód jest uformowany". Dopóki płód nie jest jeszcze w pełni ukształtowaną ludzką istotą, aborcja nie jest aktem zabójstwa. Pogląd ten zyskał poparcie w pismach papieża Innocentego III(zm.1216) i Grzegorza IX(ok.1240) w jego Decretum. Większość teologów wyznawała pogląd o opóźnionym uczłowieczeniu. Zgadzali się w zasadzie, że uczłowieczenie ma miejsce po 40 dniach od chwili poczęcia u płodu płci męskiej oraz po 80 dniach u płodu płci żeńskiej-przy czym takie rozróżnienie wprowadził także św. Augustyn. Św. Tomasz z Akwinu z kolei utrzymywał, że aborcja nie jest grzechem zabójstwa, dopóki płód nie został obdarzony duszą, a zatem nie stał się w pełni ludzką istotą. Jak widzisz jest to bardzo stare zagadnienie i nieistotne. To biologia, proces, ciągły. Człowiek się zaczyna wtedy, kiedy wpiszemy jakąś granicę w jakieś przepisy. Czasem sprzeczne, bo jedne piszą górnolotnie o godności osoby ludzkiej od poczęcia, a drugie mówią wprost, że nie zarejestrujesz noworodka z wagą poniżej 0,5 kg. Jak ktoś ma tak zrytą narkotykami psychikę, że stawia znak równości między dwunastolatkiem a zarodkiem, to jest po prostu głupi. A granicę arbitralną kiedy i co ustalamy regularnie. Od ilu lat ci wolno uprawiać seks, pić alkohol, głosować, zostać posłem. Non stop arbitralne granice. Co pewien czas ustalamy sobie, że od tej chwili coś się nazywa wojną i za mordowanie innych ludzi w dalekich krajach dają medale, choć gdybyś przejechał takiego samochodem na sąsiedniej ulicy poszedłbyś do więzienia. W imię tego ideolo chcesz skazać miliony żywych, czujących i kochanych kobiet na cierpienie, zakażenia, wieszaki do ubrań, druty do robótek itp. A sporo z tych niechcianych zarodków podrośnie i zaliczy beczki po kapuście, pijanego konkubenta itd.
|
23 lut 2012 22:39:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 mar 2011 16:44:42 Posty: 195 Lokalizacja: Wrocław
eCzytnik: Kindle Oasis 3
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
RobertP - jak masz problem z czytaniem i rozumieniem fantastyki, to jej nie czytaj i nie oceniaj. Idąc tym tropem - to można uznać 90% literatury katolickiej za bzdurne wymysły grupki osób 'naprutych winem i palących zioła' (za idolką młodzieży i praktykantkę szokowania Dodą). Odnośnie Dicka - Nie potrafisz zrozumieć hiperboli? Przejaskrawienie? Traktujesz fantastykę jako dosłowność? To wybacz, przestań się wypowiadać.
Nie stosuj demagogii. Ileż to kobiet będzie cierpieć. Fakt, ciąża i poród są 'niekomfortowe' stosując eufemizm. Ile to narodzonych dzieci cierpi, bo nie ma jedzenia, picia, są bite, gwałcone... Teksty rodem z komunistycznych czytanek i pogadanek. Wedle buddystów życie jest cierpieniem, a oni uczą jak się uwolnić od cierpienia. Więc stosując ich wykładnię i Twoją troskę o cierpienie kobiet - to KAŻDEGO trzeba by zabić by uniknąć tego. Ja cierpiałem, jak mi mama lub ojciec dali klapsa. Tyle, że teraz wiem, że kradzież jest zła (truizm), wtykanie łap do gniazdka jest niebezpieczne, etc. Ależ ja cierpiałem. A mogli mnie wyskrobać i bym nie cierpiał. Popatrz, jakbyś wyskrobał wszystkich - to nie byłoby wojen. Nie byłoby przeludnienia, nie byłoby głodu. Mam mnożyć te bzdurne przykłady?
|
23 lut 2012 23:35:04 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22 Posty: 294 Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Jak masz problem z czytaniem i rozumieniem mojego posta to nie czytaj i nie oceniaj. Zasada Sturgeona - 90% czegokolwiek nie nadaje się do użytku. Głupie przejaskrawienie jest głupie. To opowiadanie jest nędzne jak produkcyjniaki typu "Traktory zdobędą wiosnę" To nie demagogia, zajrzyj do wcześniejszego postu, raportów WHO itd. A niechciana ciąża to dopiero dyskomfort, kobiety ryzykują życie i wolność żeby się jej pozbyć. Pewnie są niechciane, bo nikt ich nie wyskrobał w porę. Pogadaj z buddystami, wykładanie buddyzmu to nie moja parafia. Pieprzenie, nie cierpienie. W krajach Afryki Subsaharyjskiej, rocznie umiera ok. 4,5 mln dzieci w wieku do 5 lat. Co roku prawie 11 milionów dzieci, czyli 1200 dzieci co godzinę, umiera na uleczalne choroby. A ty dostałeś klapsa. Rety, chyba się popłaczę ze wzruszenia. Robisz bzdurne założenia to Ci bzdury wychodzą. Nie wszystkie a tylko nie chciane.
|
24 lut 2012 0:03:03 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02 Posty: 2836 Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
RobertP, ciekaw jestem ilu z Twoich znajomych wolało by być abortowanymi, żeby ich matkom było lżej. A Ty nie masz czasem wyrzutów sumienia, że być może przez Ciebie mamusia nie zrobiła kariery?
_________________ Porównywarka cen ebooków
|
24 lut 2012 0:27:12 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 mar 2011 16:44:42 Posty: 195 Lokalizacja: Wrocław
eCzytnik: Kindle Oasis 3
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Wow, dziękuje za uświadomienie mi, że cierpienie dzieli się na chciane i nie chciane. Przy tym drugim możesz zastosować DOWOLNE metody by je usunąć. To tylko dzieci niechciane są bite, gwałcone i poniżane? Cudowne uogólnienie idealnie pasujące do Twoich tez. To wyobraź sobie, że rodzą się te kochane i wyczekiwane dzieci. Po 10 latach ojciec w wyniku dowolnych okoliczności traci pracę, dostaje inną lub okropnego szefa. Jest pomiatany, niedoceniany - dobierz do woli - a w domu dojrzewa mu seksowna córeczka. I tatuś zaczyna tłuc wszystkich w okolicy by odreagować, zabawia się z córeczką. Jakoś kiedyś nie były NIE CHCIANE.
Niechciane cierpienie? To wprowadźmy aborcję, pozwolenia na broń i eutanazję. Jak się świat uspokoi i pozbawi cierpienia. Bzykajmy się dla funu, jak wyjdzie dzidziuś - to tabletkę na ciąże, tabletkę na psychikę, i dalej do zabawy. Nikt nie cierpi, nikomu kariera się nie sypie, czysty hedonizm. Tatuś ma już 70 lat i jest niedołężny? Patrz ile kobiet cierpi bo musi się nim opiekować. Bracia/synowie uznają patriarchalnie, że to robota dla kobiet. Wyślijmy do dziadzia dr. Keviorkana by uwolnił ją od niechcianego cierpienia. Budżet państwa zaoszczędzi na nie wypłacaniu należnej emerytury, kobieta nie poświęci swojej kariery i życia. Prawdziwa rozkosz,nie? A jak będziesz cierpiał z powodu sąsiada, bo ci w ogródek wchodzi, jest z patologi (którą się stał, a nie urodził taki), grozi, niszczy mir domowy. To mu kulkę w łeb. Jaki spokój, nie tracisz życia na użeranie się z nim, Twoja kariera jest nie zagrożona, etc. Zaoszczędźmy cierpienia dzieciom w rodzinach patologicznych. Administracyjnie wyślijmy rodziców w takich rodzinach ma przymusową sterylizację.
Dla mnie człowiek powstaje w momencie zapłodnienia. Specjalnie dla ciebie przeniosę ten termin - do momentu w którym zarodek usadowi się w organizmie kobiety. [IRONY MODE[Bo przecież może poronić, co jest tak częste (w ogóle to jak ludzkość powstała skoro 30%-50% przypadków ciąży to poronienia?). Wtedy to będzie jak morderstwo, tylko niezamierzone[/IRONY MODE] Uprawiasz seks, licz się z ciążą. Ja tutaj przestaje dyskutować. Zaraz zaczniesz mi udowadniać statystykami ile to kobiet cierpi, jak aborcja jest ... właściwie codziennością i normą, jak wiele szczęścia będzie kiedy ją wprowadzimy. Dla mnie to komunistyczny radości pełen bełkot.
|
24 lut 2012 9:03:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22 Posty: 294 Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Skoro przyszli na świat, to znaczy że ich matki tego chciały, a nie, że zostały zmuszone (jestem z pokolenia, króle przychodziło na świat gdy aborcja była legalna) A skąd wiesz, że nie zrobiła? Nawet jakieś medale ma.
|
24 lut 2012 9:44:37 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22 Posty: 294 Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Dobra, a teraz jak już się wypisałeś o strzelbach, eutanazji itd. to może byś zauważył, że ja piszę o sytuacji gdy dobro kupy białkowej galarety stawia się wyżej niż życie dojrzałej, świadomej istoty. I co was pokręciło z tą "karierą"? Jak akurat kasjerka w hipermarkecie zapomni wziąć pigułkę i wpadnie, to faktycznie ma takie ścieżki kariery, że hej. Nazywają się one "kop w dupę". I nie ściemniajcie, że kobiety w ciąży są pod szczególną ochroną. Przecież ona (podobnie jak miliony) pracuje na śmieciówce lub w agencji pracy tymczasowej.
|
24 lut 2012 9:59:18 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02 Posty: 2836 Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Nie wiem, czy lata 1943-1945 to aż "pokolenie". Jedynie wtedy aborcja na życzenie była legalna w Polsce. Najczęściej nie chodzi o życie ale o "widzi mi się" i wygodę. http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/ ... orod_17597A tak na marginesie: słyszałeś o czymś takim jak adopcja? Okno życia?
_________________ Porównywarka cen ebooków
|
24 lut 2012 11:01:18 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22 Posty: 294 Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Mam na myśli lata 1956-1993, formalnie były względy medycznie, ale praktyka była inna.
|
24 lut 2012 11:05:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22 Posty: 294 Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Portal Fronda jako źródło? Mówimy o tym samym portalu, co walnął taką tkliwą bzdurę? http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/odmowila_przejscia_na_judaizm_zaplacila_za_to_zyciem_surNa temat tej fałszywki http://wystap.pl/jak-fabrykuje-sie-swietych/No to ja dziękuję za takie źródło danych, wolę PubMed lub Wikipedię (choć też z pewną ostrożnością) Fajna oferta, cukrzyca, żylaki, baby blues i przerąbane w robocie bo ....? No właśnie co?
|
24 lut 2012 11:25:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22 Posty: 294 Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Sprawdź indeks Pearla dla niektórych z tych metod, ciekawe czy wsiadłbyś do samolotu o takiej "niezawodności" Są też dość powszechne choroby cholernie ograniczające możliwość antykoncepcji (choroba zatorowo-zakrzepowa u pacjentki i w rodzinie, choroba niedokrwienna serca, choroby układu krążenia u pacjentki i w rodzinie, zaburzenia krzepliwości, choroby wątroby - wzw, marskość, stłuszczenie, zaawansowana lub długotrwała cukrzyca, bóle migrenowe powodujące ogniskowe objawy neurologiczne, choroba Leśniowskiego – Crohna itd.) Co wtedy doradzisz? Skoro nie udaje się to księżom, więźniom itp to wyraźnie widać, że nie tędy droga.
|
24 lut 2012 15:50:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22 Posty: 294 Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Dodajmy, że mamy na myśli idealnie okrągłą kobietę. Taką co miewa regularne cykle, nie jeździ w delegacje, śpi regularnie 8 godz., nie ma stresu itd.
|
25 lut 2012 22:29:25 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 cze 2011 18:10:42 Posty: 176
eCzytnik: NOOK Simple Touch™
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
tak
|
26 lut 2012 0:03:39 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lut 2012 0:58:02 Posty: 5
eCzytnik: Kindle classic
|
Re: Aborcja - tak czy nie?
Jak we Francji (ponad 200.000 aborcji rocznie)? Mój układ nerwowy wciąż się "wykształca". Wychodzi, że jeszcze jestem płodem... A to się mama zdziwi! To proste: groźbą kary. Grzechy powszechnie potępiane są mniej groźne społecznie (mniejsze ryzyko naśladownictwa) niż grzechy akceptowane; również szansa nawrócenia grzesznika, który spotyka się z ostracyzmem, jest większa niż takiego, którego czyn jest tolerowany. t3d - chyba powinieneś unikać tak zaawansowanych konstrukcji językowych, jak tryb przypuszczający - dla niektórych to za trudne. RobertP - sprawa wygląda beznadziejnie, ale - w ramach pracy nad sobą - spróbuję wyjaśnić. Otóż t3d ani słowem się nie zająknął, że płód to dwunastolatek - stwierdził tylko fakt powszechnie znany (popytaj znajomych), że płód to potencjalny dwunastolatek (przyszły, nie aktualny). Z toku dyskusji można wnosić, że próbowałeś uzasadnić swoje przekonanie, iż płód to nie człowiek. Twoje rozumowanie można więc streścić tak: - dwunastolatek to człowiek, - płód to nie dwunastolatek, wniosek: płód to nie człowiek. Arystoteles się w grobie przewraca... Wskazówka: pod "płód" podstaw np. "10-latek". Co wychodzi? Zombi! t3d: połączyłem posty
|
27 lut 2012 10:23:19 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|