Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Led Zeppelin DVD wedlug mnie prowadzi, nastepnie Deep Purple - Live In Japan oraz AC/DC Live in Donnington, rewelka:) Moze idzie ktos z Was na Iron Maiden w Warszawie?
|
11 mar 2008 9:59:14 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lut 2008 3:44:40 Posty: 56
|
Najlepszym byl bezapelacyjnie pierwszy moj koncert,bylo to 79 albo 80 nie pamietam.Jako ze chlopcy zaczynali kariere a byli z Opola ,skorzystali z zaproszenia i dali jeden z pierwszych o ile nie 1 koncert w Niemodlinie(male miasto na opolszczyznie).Tak sie zaczela kariera TSA Jarocin byl pozniej.Potem bylo kilka koncertow towarzyszacych Krajowemu Festiwalowi Piosenki w Opolu.W pamieci utkwil mi jeszcze koncert z okazji upadku muru berlinskiego w 89 i tysiace zapalonych zapalniczek przy piosence "Freiheit" Mariusa MĂźllera Westernhagena .
|
14 mar 2008 5:47:27 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja rzadko chodzę na koncerty, ale ostatni koncert Red Hot Chili Peppers był dla mnie sporym przeżyciem Świetna atmosfera, a solówki gitarowe w pełni improwizowane wgniatały w ziemię!
|
15 mar 2008 21:33:01 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 mar 2008 10:10:14 Posty: 11
|
The Up In Smoke Tour 2001 największy koncert hip-hopowy. Krótko mówiąc o jaraniu;D
a w nim najwięksi:
Snoop Dogg, Dr. Dre, X-Zibit, nate Dogg, Eminem, Ice Cube
_________________ Gdyby tak policzyć wszystkie krzesła na świecie, to i tak by to nic nie dało
|
16 mar 2008 14:16:54 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 lut 2008 20:09:17 Posty: 40
|
hmm na najfajszym jakim bylem to chyba tool ze 2 lata temu w spodku, jak zwykle efekty swietlne i wizualne w wykonianiu zespolu byly powalajace, sam zespol tez okazal wiecej niz im sie zdaza sympatii do publiczonosc, a nawet dziekowali po koncercie co bylo wielka rzadkoscia, jednak byloby to obraza po tym jak sie ludzie sweitnie bawili, choc nie moglo sie to rownac z furia pod scena jaka wyzwolil w spodku korn, to bylo niesamowite przezycie znalezc sie tam, jednak jako sam koncert, obiektywnie patrzac tool sie bardziej przylozyl, z ogladanych najlepszym koncertem jaki widzialem i nie spodziewam sie zobaczyc lepszego jest slipknotowe distasterpices DVD, nie wazne czy ktos lubie ten lomot i wrzaski czy nie, samo piekno koncertu i przylozenie sie zespolu musi doceniec :)
|
18 mar 2008 1:37:08 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 mar 2008 5:23:17 Posty: 32 Lokalizacja: Rzeszów/Kraków/Cardiff
|
Najlepsze koncerty? Hmm, jak dla mnie to chyba 3. Koncert fortepianowy Rachmaninova
PS. Tak naprawdę to nie mam w tym temacie nic do powiedzenia, ale jest późno (wcześnie?), siedzę nad esejem i myślałam, że to jakiś nowy temat... Nie mogłam się powstrzymać... Przepraszam, zboczenie zawodowe...
Edit by Chesuli: + 1 ostrzeżenie za pisanie w temacie, w którym nie masz nic do powiedzenia. I tak dobrze, bo powinno być i drugie za brak uzasadnienia w kwestii Rachmaninova .
_________________
|
18 mar 2008 5:35:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 mar 2008 13:16:57 Posty: 60 Lokalizacja: ToruĂą
|
one Love
Dla mnie najlepszy koncert odbył się w roku 1978 w Kingston. Mam na myśli Boba Marleya i jego koncert One Love Peace. Pod względem muzycznym fantastyczny, a poza tym miał tam miejsce ważny wątek polityczny. Bob Marley doprowadził podczas swojego wystąpienia do symbolicznego pojednania liderów dwóch wojujących ze sobą partii politycznych. Ręce na scenie podali sobie Michael Manley i Edward Seage.
_________________ Rickabacka
Czekam, kiedy w końcu czas zacznie odmierzać sie w Anno Homini. Kiedy przestaniemy produkować mordercze zabawki - plastikowe karabiny, drewniane miecze. Czy nikt nie widzi że plastikowym pistoletem można wyrządzić więcej krzywdy niż bronią na ostrą amunicję? Można zabić człowieka w sobie...
|
20 mar 2008 10:37:53 |
|
|
Konto usuniete
|
Co rozumiemy przez najlepszy? Bo jeżeli chodzi o najbardziej widowiskowy to 2 koncerty Rammstein w Spodku, taki, który wbił mnie w siedzenie Ozzy Osbourne w Wilnie, a najbardziej żywiołowy to Behemoth w Stodole.
Zresztą jak pomyślę, że zaliczyłem przeszło 150 koncertów to bardzo ciężko cokolwiek porównać. Każdy koncert jest swoistym przeżyciem. Nie da się chyba tak generalizować....
|
20 mar 2008 13:32:27 |
|
|
Konto usuniete
|
Maleńczuk w Lodzi Kaliskiej trzy lata temu.Alez to byla zabawa,winko i spiew....
|
20 mar 2008 17:31:43 |
|
|
Konto usuniete
|
Polecam koncerty Madonny, wspaniała muzyka i ogromne widowisko!!
|
21 mar 2008 0:20:21 |
|
|
Konto usuniete
|
a ja była raz w życiu na koncercie IRA jeśli ktoś jeszcze pamięta co to było, muszę przyznac że bawiłam się fantastycznie, a reszte koncertów to już tylko na DVD
|
21 mar 2008 2:31:35 |
|
|
Konto usuniete
|
Madonne widziałem raz na żywo w Dublinie. Koncert na 150 tysięcy ludzi. W sumie było ok. Jest to niesamowite widowsko, tyle, że jak siedzisz z daleka to już nie robi takiego wrażenia.
Apopo - chodzą słuchy, że Madonna przyjedzie do Polski w tym roku lub na poczatku 2009. Ciekawe po ile będą bilety
|
21 mar 2008 10:45:49 |
|
|
Konto usuniete
|
Simple Plan(Dublin) wspanialy koncert...potrafia rozgrzac tlumy...pozatym bardzo lubie ich piosenki
Green Day(Polska) wspanialy koncert:) jedyny w swoim rodzaju
Aiden(Dublin 08) wspanialy koncert....moze troche zbyt ostry jak dla mnie(chodzi o reakcje tlumu i wogule) ale
ITO( moja szkola 07 ) prywatny koncert polaczony z Battle Of Band i Workshopem....ja akurat gram na gitarze elektrycznej...wiec poznalam blizej czlonka zepolu ktory nas kierowal i pokazywal jak grac:) to bylo piekne:)
|
21 mar 2008 12:32:11 |
|
|
Konto usuniete
|
na żywo - the prodigy na creamfields 2007
na dvd - nine inch nails na woodstock 94
|
21 mar 2008 13:02:01 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 mar 2008 0:11:57 Posty: 70 Lokalizacja: Albedo 0.39
eCzytnik: SONY PRS 505
|
Rok 2004 - Peter Gabriel w Berlinie: fantastyczny koncert pod dwoma względami. Po pierwsze-doskonale zagrane utwory, dobrzy muzycy a sam Peter w wyśmienitej formie. Po drugie-pomysł na scenografie. Chyba po raz pierwszy w historii koncertów rockowych zastosowano okrągłą scenę, która co pewien czas obracała się o jakiś kąt. W ten sposób publika zgromadzona w olbrzymiej hali krytego toru kolarskiego (trybuny rozmieszczone na owalu) mogla z każdego punktu hali mieć możność oglądania muzyków z każdego profilu. Dodatkowo aparatura nagłaśniająca i oświetleniowa podwieszona do sufitu w ten sposób że zestawy były rozmieszczone w czterech rogach kwadratu w który byla "wpisana" scena. Absolutny odjazd .
Pod względem klimatu: koncert Pat Metheny Group w Zabrzu w roku 1998 (bodajże). Byłem na kilku koncertach Pata ale na tym atmosfera była fantastyczna. Takiego zespolenia muzyków i publiki na koncercie jazzowym ani wcześniej ani później (jak dotąd) nie przeżyłem.
Pod względem "mega": Pink Floyd "Pulse" (niestety, tylko DVD). Również dlatego ponieważ miałem bilet na koncert w Pradze i z przyczyn ode mnie niezależnych nie mogłem pojechać. A był to już jeden z ostatnich koncertów "Pulse".
Knot: koncert Rammstein w Katowicach - 2005, Spodek. Wielka hala, wielka scenografia, wielkie oczekiwania i .... wyszli, zagrali i poszli sobie. Tyle.
|
22 mar 2008 2:56:23 |
|
|