Cześć,

Długo się broniłem przed ebookami, ale w końcu postanowiłem spróbować i zakupić swój pierwszy czytnik e-booków, tym bardziej, że czytam czasami na telefonie, gdy nie można kupić książki drukowanej i pozostaje ebook.

Przejrzałem dostępne modele i wstępnie wybrałem dwa czytniki, Kindle paperwhite 3 i Pocketbook touch lux 3.

Za pocketbookiem przemawia niższa cena i większa ilość dostępnych formatów. A za Kindle... no właśnie niech mi ktoś wyjaśni co przemawia za Kindle bo nie jestem zbytnio w temacie. Gdzie się nie pójdzie to się słyszy, że jedyny słuszny czytnik to Kindle a reszta to tylko imitacja czytników. A wy jak sądzicie, czy lepiej dołożyć do Kindla?

Powiedzcie mi jeszcze co sądzicie o kupnie Kilnda z reklamami na allegro? Czy ktoś już kupował w ten sposób? Niektóre aukcje mają ponad 400 zakupionych egzemplarzy.

pozdrawiam,

Oba czytniki są dobre. Były już porównywane. Poczytaj trochę.

Jedynie słuszny czytnik to taki, który będzie Tobie pasował. Kindle jest dobry, nawet bardzo dobry ale nie powiedziałbym że jedynie słuszny. Ktoś inny powie, że Kobo a Niemcy powiedzą, że Tolino. W Rosji natomiast 90% czytników to Pocketbooki

Obydwa wstępnie wybrane przez Ciebie czytniki są bardzo dobre i niezależnie, który wybierzesz będziesz zadowolony. Aby dopasować czytnik do swoich preferencji powinieneś poczytać blogi kolegów z tego forum: "Cyfranek - Cyfrowe czytanie" oraz "Świat czytników", na których znajdziesz recenzje i porównania obydwu urządzeń. Znajdziesz tam też odpowiedzi na większość jeśli nie na wszystkie pytania, które Cię nurtują.

Allegro odradzam, jeśli cena jest dla Ciebie istotna to w Amazon można kupić czytniki odnawiane z pełną gwarancją producenta, wyglądające jak nowe i z możliwością zwrotu do 30 dni. Niestety nie zawsze są dostępne i trzeba na nie polować. W tej chwili akurat dostępny jest PW3 w cenie ok.90 EUR. To lepsze rozwiązanie niż Allegro. Szczegóły jak zamawiać, płacić, skorzystać z promocji oraz linki do odnawianych czytników znajdziesz na w/w blogach.

A tu się nie zgodzę.
Ja u siebie nie odczuwam żadnej niestabilności ale Legimi nie instalowałem.

Sprawdzeni sprzedawcy na Allegro mają ceny z reguły wyższe niż odnawiane czytniki kupione bezpośrednio z Amazon. Tańsze z kolei mogą być z wadami (brak możliwości rejestracji, niepewne źródło pochodzenia). Jeśli komuś zależy na cenie (a może poczekać na ciekawą ofertę) to w przyszłości na pewno da się kupić PW3 za ok. 70-80 EUR.
A co do TL3 - jak najnowsze oprogramowanie jest niestabilne, to zawsze można wrócić wstecz do ostatniego stabilnego i problemu nie ma. TL3 w niektórych obszarach jest jednak lepszy od PW3 więc nie przekreślałbym go tak łatwo. Oczywiście Kindle też ma swoje niezaprzeczalne mocne strony. Wszystko zależy od preferencji kupującego.

Tu bym po obejrzeniu twoich testów powiedział, że Kindle lepiej obsługuje ten format.



Tu zdecydowanie darmowe słowniki Kindla są lepsze. Mam porównanie Kindle 7 z PocketBook TL3 i ten w TL3 jest wyraźnie uboższy i mniej ergonomiczny.



Tutaj się nie zgadzam.

PocketBook TL3 moim zdaniem jest bardziej uniwersalnym czytnikiem. Obsługuje foldery, Dropbox, różne formaty (mobi, epub, doc, docx), są okładki (bez konieczności używania zewnętrznego oprogramowania dla książek nie kupionych w Amazonie).

Ale to moje zdanie i nie każdy musi się z tym zgadzać.

Wracając do Twojego pytania to zarówno Kindle PW3 jaki i PocketBook TL3 to bdb czytniki. Trzeba tylko trochę poczytać o ich "odmiennych filozofiach" do obsługi książek.
Nikt raczej za Ciebie tego nie zrobi bo oba czytniki mają swoje zalety jak i wady, przy czym aby było Ci "łatwiej" wybrać dla niektórych użytkowników wady danego modelu są zaletami.

Miłego czytania i dobrego wyboru życzę

Dziękuje za opinie . Zdecydowałem się na Pocketbooka Touch Lux 3.

No @athame, strasznie trudno przeoczyć fizyczne przyciski do zmiany stron, większa elastyczność oprogramowania (łatwość dogrania zewnętrznych aplikacji), polski interface, slot na kartę, Legimi (mimo problemów z obecnym softem, który z dużą dozą prawdopodobieństwa w przyszłości zostanie poprawiony), najpopularniejszy format epub, dzielenie wyrazów wg polskich reguł. No i na koniec bardzo ważny argument - cena też przemawia za TL3.To wszystko są zalety dla bardzo wielu użytkowników. W Kindle z softem oczywiście można eksperymentować, ale dla wielu jest to bariera dużo trudniejsza do pokonania i po każdej aktualizacji problemy powracają. Więc jak widzisz w kilku obszarach obiektywnie TL3 jest lepszy. Oczywiście taką listę można wypisać i dla PW3. Korzystam na co dzień z Pocketbooka ośmiocalowego, ale od czasu do sięgam po PW3, jak mnie ręce zabolą i muszę przyznać, że ekran jest naprawdę bardzo ładny i tu pewnie jest największa przewaga PW3 nad TL3.

Jednak nie można zaprzeczyć, że na Kindle nie działa wcale i nawet o jakimkolwiek potencjale nie może tu być mowy.

Z tym "znacznie gorzej" to też uproszczenie. Pewne istotne aspekty jednak działają znacznie lepiej na PB. Zaliczam do nich: wybór czcionek, dostosowanie rozmiaru, przenoszenie wyrazów oraz brak spowalniaczy. Także integrację z systemem oraz słownik.

@athame, gdyby przyjąć Twoje argumenty za jedynie słuszne, wniosek byłby tylko jeden: nie warto kupować nic innego niż Kindle. Jak widzisz sam autor wątku nie przyjął takiej filozofii. Mimo wszystko lepiej, że mamy wybór i pewne zalety danego czytnika przeważają mimo świadomości jego wad. Kupując czytnik dla siebie nawet nie pomyślałem o Kindle (choć znam ich mocne strony, a wyświetlania przypisów szczerze zazdroszczę, tego brakuje mi w Pocketbook), ponieważ warunek konieczny przy wyborze to była wielkość ekranu, nie mniejsza niż 8', wydaje się, że Amazon nie śpieszy się z krokiem w tę stronę, lub świadomie nigdy nie wypuści nic innego poza 6'. Kupując jednak czytniki dla córek, wybrałem najpierw PW2 dla jednej a później PW3 dla drugiej. I wszystkie te decyzje były poparte racjonalną analizą. Szanuję więc racje tych, którzy np. szukają czytników z otwartym Androidem choć kompletnie nie podzielam takiego wyboru, wręcz uważam, że to "strzelanie sobie w kolano".

Panowie, mam jeszcze jedno pytanie do was które mnie nurtuje.
O ile się nie mylę to epub jest standardem dla ebooków a mobi to konkretna implementacja tego standardu stworzona przez Amazona. W związku z tym spotkałem się z wieloma opiniami, że Kindle ze swoimi mobi jest lepszy niż reszta czytników z epub, ponieważ te implementacje są zależne od czytników (w sumie ma to sens, jeden stały format), ale w opisie Pocketbooka widzę że obsługuje format mobi. Czy Pocketbook faktycznie obsługuję format mobi? Jeśli tak to czy jest to ten sam format co na Kindle? Bo widzę, że są różne formaty jak starszy MOBI7 i nowszy KF8.

PocketBook czyta mobi bez problemu.

Wychwalane tu mobi jest formatem jak każdy inny, jeśli ktoś przygotuje barachło to na czytniku będzie, uwaga to może być zaskakujące, barachło. Nie wiem czy mówi Ci coś styl ala "formatowanie spacjami w wordzie" ale to tez może dotknąć i ebooki niezależnie od formatu.
Z komercyjnych źródeł najczęściej dostajesz coś co daje radę niezależnie od czytnika. a z piratów to trudno powiedzieć (czasem widziałem plik przerobiony z komercyjnego do takiej postaci że najlepiej było przerobić go na txt i tak czytać)

tl;dr: Format "mobi" niczego nie gwarantuje.


Co do wersji, to na szeroko pojętym rynku (komercyjnym polskim, komercyjnym zagranicznym z wyłączeniem amazonu, czy też nawet chomikowym «pomińmy jakość milczeniem») będzie ta która będzie działać i na pb.
Wersje którymi próbuje straszyć kolega wyżej dostaniesz tylko z amazonu (w nikłym ‰) ale te zapewne będą posiadać również drm.

No ja nie kupuje na Amazonie ale z książką w mobi, której mój PB nie mógł odczytać jeszcze się nie spotkałem.
Co nie znaczy, że kolega athame nie ma racji